Aukcja ceramiki w Starej Galerii : Bal Lions Club : Barlinek w fotografii : Biały Kruk w Ossolineum : Ciasno w przedszkolach : Co nowego w Domu Dziecka : Czy będzie samorządowy pat : Etos dziennikarza : Fotoplastikon : Gminna Rada Zdrowia : Historia - Bombowy Sylwester : Kiermasz świąteczny w Muzeum : Kryminałki : Mistrzostwa Polski w warcabach : Nowa apteka : Ogłoszenia drobne : Oświatowe rozterki : Pionierzy Barlinka : Plener Piękno Ukryte - wernisaż : Relacja z sesji Rady Miejskiej : Rozmaitości : Spotkanie emerytowanych nauczycieli : Stowarzyszenie Art-Maxi : Styczniowe imprezy w Barlinku : Wiadomości z USC : Wiadomości ze szkół : Wigilijne wieczory : Wywiad z burmistrzem Barlinka : XXV lat parafii św. Bonifacego : Z lamusa Raptusa : Złote Gęsiarki 2002


II Sesja Rady Miejskiej

Porządek sesji, która odbyła się w świetlicy OPS przy ul. Strzeleckiej 29 listopada, przewidywał m.in. ustalenie wynagrodzenia burmistrza Miasta i Gminy. Nic też dziwnego, że obradom przysłuchiwała się spora liczba mieszkańców Barlinka. Na początku jednak ślubowanie złożył nieobecny w trakcie I sesji radny Jan Miduch. Po części proceduralnej, w trakcie której przyjęto protokół z I sesji, w punkcie interpelacje mieszkańcówwystąpiła m.in. posłanka na Sejm RP Bożena Kozłowska.  Mirosław Przyborowski, który zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo jakie stwarzają drzewa na drodze Lipian: na przepompownię ścieków przy cmentarzu, z której wydobywa się smród oraz że potrzebna jest debata na temat służby zdrowia. Radny powiatowy Andrzej Potyra zadał pytanie, czy ustalony już jest harmonogram zajęć na nowym boisku przy SP-4 po lekcjach, bowiem dzieci i młodzież są wyganiani stamtąd przez służbę porządkową. Dyrektor ZESz-u Zdzisław Kik odpowiedział, że boiska Starostwo w Myśliborzu jeszcze nie dokonało odbioru boisk, dlatego zajęcia tam są prowadzone na razie tylko pod nadzorem nauczycieli. W kolejnym punkcie: Zapytania i wolne wnioski radnych pytania zadawali m.in. radny Maciejewski w sprawie schodów na Górny Taras, radny Janas w sprawie porządków na ulicach wjazdowych do miasta oraz radny Opatowicz, który wnioskował o zamontowanie oświetlenia na parkingu przy cmentarzu. Prezes PGK Zenon Wróblewski odpowiedział radnemu Janasowi, że PGK nie sprząta ulic będących drogami wojewódzkimi, bowiem 31 października skończyła się umowa z Zarządem Dróg Wojewódzkich a on za darmo tych dróg sprzątać nie będzie.

 Pensja dla burmistrza

W kolejnym punkcie przystąpiono do debaty w sprawie wynagrodzeń burmistrza. Nie ulega wątpliwości, że ta sprawa wywoływała już od dłuższego czasu wiele emocji, podsycanych dodatkowo w trakcie kampanii wyborczej. Słyszało się wtedy o niebotycznych zarobkach burmistrza sięgających nawet kilkunastu tysięcy złotych. W trakcie sesji podano, że ostatnia pensja burmistrza wynosiła 7.075 zł brutto, co dawało na rękę 4.700 zł z groszami.

Przewodniczący klubu radnych SLD Mieczysław Szczyglewski wnioskował o pozostawienie wynagrodzenia na dotychczasowym poziomie, tak jak było w projekcie przygotowanym przez samego burmistrza. Radny Tadeusz Szyld (Wspólnie dla gminy Barlinek) z kolei zaproponował zmianę grupy zaszeregowania płacy zasadniczej z XXI grupy na XX, obniżenie dodatku funkcyjnego z 250% do 200% najniższego wynagrodzenia w kraju i co za tym wszystkim idzie zmniejszenie dodatku stażowego. Według tych stawek radny Szyld wnioskował o obniżenie pensji do 6.334 zł brutto. Radny Jan Janas (BFO) stwierdził, że stawki wynagrodzenia powinny być ustalone według wielkości gminy, a to określa dokładnie ustawa sejmowa. Wynikałoby z tego, że burmistrz powinien dostawać mniej o 685 zł niż dotychczas. Radny Stanisław Opatowicz przypomniał w tym momencie o zasługach burmistrza w poprzedniej kadencji, o zrealizowanych inwestycjach, imprezach międzynarodowych i ogólnopolskich jakie w tym czasie zorganizowano w Barlinku. Ustalając pobory burmistrza nie można kierować się prywatnym odruchem politycznego rewanżu - stwierdził na koniec radny Opatowicz. Radny Marek Kurkiewicz (Wspólnie dla gminy Barlinek) powiedział, że oszczędności musimy szukać wszędzie, nawet u burmistrza. Radny Grzegorz Zieliński stwierdził, że dostrzegając codzienną biedę musimy brać pod uwagę czynniki społeczne. Czy nie lepiej dać teraz mniej burmistrzowi a w przyszłości więcej? - zapytał radny Zieliński. Może to zmobilizuje burmistrza do lepszej pracy. I w końcu radny Norbert Szulc (KW Bitel) zaproponował 4.200 zł pensji zasadniczej oraz 1.775 zł dodatku funkcyjnego. Wynikałoby z tego, że wraz ze stażowym wynagrodzenie burmistrza wynosiłoby 6.689 zł brutto (netto ok. 4.400 zł). I ten wniosek został w trakcie głosowania przyjęty 11 głosami za, przy 10 przeciwnych. Do dobrej pracy zmobilizowali mnie ci, którzy mnie wybrali - powiedział sam zainteresowanym czyli burmistrz Z. Siarkiewicz. Nikt nie musi mnie dodatkowo mobilizować i pracując nigdy nie zastanawiałem się, za ile pracuję. Można było wcześniej spotkać się i uzgodnić wspólne stanowisko. A takie pranie mnie na sesji bardzo mnie boli zakończył burmistrz.

 Gminne podatki

Kilka dni później, na dokończonej sesji, ustalono nowe stawki podatku od nieruchomości. Spośród zaproponowanych przez burmistrza i skarbnika stawek największe poruszenie wywołała propozycja podwyżki z 0,07 zł do 0,25 zł za metr kwadratowy na rok stawki od tzw. gruntów pozostałych, w skład których wchodzą m.in. podwórza, działki ogrodnicze, ogródki przydomowe, powierzchnia pod budynkami jedno i wielorodzinnymi a także działki do 1 hektara, które nie wchodzą w skład gospodarstw rolnych. Po burzliwej dyskusji utrzymano dotychczasową stawkę 7 gr. Pozostałe stawki podwyższono o wskaźnik inflacji tj. 2,3%.

Wysokość niektórych nowouchwalonych stawek podatku od nieruchomości:

1.     od 1 m2 pow. użytk. budynków mieszk. - 0,49 zł

2.     od 1 m2 pow. użytk. budynków związanych z działaln. gospod. - 15,75 zł

3.     od 1 m2 pow. użytk. pozostałych budynków

n     na terenie wsi - 2,92 zł

n     na terenie miasta - 4,03 zł

4.     od 1 m2 pow. gruntów związanych z prowadzoną działaln. gospod. - 0,53 zł

Podatek od środków transportowych pozostał na poziomie z ubiegłego roku.

Podatek od posiadania psów wzrósł z 36 zł do 40 zł.

Obniżono cenę kwintala żyta przyjmowaną jako podstawa obliczania podatku rolnego do 30 zł (bez zmian).

Krzysztof Kędzior

Gminne podatki

Burza o grosze

 

Wysokość podatków i opłat lokalnych, a szczególnie ich ustanawianie daje pretekst do gorącej walki politycznej.  Tym bardziej, że w kampanii wyborczej obiecywało się swoim wyborcom obniżenie podatków, a z obietnicy wypada się przecież wywiązać.

 

Nie inaczej było na podatkowej Sesji Rady Miejskiej. Zaproponowane przez burmistrza Zygmunta Siarkiewicza i skarbnika Józefa Gospodarczyka nowe stawki podatków wywołały burzę. Chociaż skarbnik w swoim wystąpieniu stwierdził, że wysokość stawek podatkowych jest daleka od maksymalnej, to grzebanie przy nich może doprowadzić do zaburzeń finansowych gminy, włącznie z zapaścią miejskiej kasy. Proponowane stawki były generalnie wyższe od starych o wskaźnik inflacji. Jednak radni opozycyjni twierdzili, że jest to nieprawdą, bowiem nowe stawki są wyższe o co najmniej 5 proc, a niektóre nawet o 200 proc. Gdy zaczęto analizować, ile to nowe stawki wniosą więcej pieniędzy do budżetu, to okazało się, że jest to kwota rzędu 250 tys zł. To niewiele - stwierdził wtedy radny Tadeusz Szyld z komitetu Wspólnie dla gminy Barlinek i zaproponował, żeby w ogóle podatków nie podwyższać, bo społeczeństwo jest już i tak obciążone finansowo do granic możliwości.

Jak to niewiele - oburzył się burmistrz Siarkiewicz. To jest więcej niż całoroczny budżet Ośrodka Sportu, Turystyki i Rekreacji.

Po dyskusji burmistrz postanowił zgłosić autopoprawkę do proponowanych wcześniej stawek podatkowych, podnosząc ich wysokość dokładnie o wskaźnik inflacji, tj. 2,3%. I ta propozycja usatysfakcjonowała prawie wszystkich radnych i w głosowaniu przeszła. Okazuje się, że różnica niektórych nowouchwalonych stawek od wcześniej proponowanych przez burmistrza i skarbnika jest rzędu... 1-3 groszy polskich za metr kwadratowy na cały rok. Właściwie nie bardzo wiadomo, o co kruszono kopie w trakcie prawie trzygodzinnej debaty. Stawki podatków transportowych utrzymano na dotychczasowym poziomie. Jedynie podatek od psów wzrósł aż o 11% i wyniesie teraz 40 zł.

KK

Przewodniczący wykluczony z klubu SLD

Klub radnych SLD  Rady Miejskiej wykluczył ze swojego grona Mieczysława Adryjanowskiego, pełniącego funkcję przewodniczącego Rady Miejskiej w Barlinku.

 W wydanym przez klub SLD oświadczeniu stwierdzono, że powodem wykluczenia M. Adryjanowskiego było złamanie przez niego zasad oraz regulaminu klubu. Jednocześnie radni z SLD wyrazili swoją nieufność do przewodniczącego Rady i poddali pod wątpliwość jego moralne prawo do przewodniczenia całej Radzie. Mało tego, oświadczyli że przeraża ich fakt, że taka osoba jest dyrektorem szkoły, powinna być więc wzorem dla młodzieży. M. Adryjanowski był jednym z 11 radnych SLD, którzy weszli do Rady Miejskiej. Otrzymał najwięcej, bo 151 głosów swoich wyborców. Poinformował w trakcie jednego z posiedzeń swojego klubu, że jeżeli ktoś inny zgłosi jego kandydaturę na przewodniczącego, to on mimo wszystko wyrazi zgodę na kandydowanie, bo ma takie moralne prawo. A o wszystkim niech zadecyduje demokratyczny wybór samych radnych. Natomiast klub SLD na pierwszej sesji zaproponował na przewodniczącego Rady nie jego, ale  innego swojego członka Stanisława Drewniaka.  Z tą decyzją M. Adryjanowski nie bardzo mógł się pogodzić. Na pierwszej sesji Rady nowej kadencji radny opozycyjny Karol Gos zgłosił kandydaturę M. Adryjanowskiego na przewodniczącego Rady. I ten otrzymał 11 głosów, natomiast jego kontrkandydat S. Drewniak tylko 9. SLD uznało postawę M. Adryjanowskiego za zdradziecką, oskarżyło opozycję o intrygi i... przeszło do opozycji.

M. Adryjanowski nie był zaskoczony decyzją jego niedawnych kolegów partyjnych. Klub radnych SLD nie zna pojęcia co to jest demokracja, poszanowanie człowieka i jego godności, co to społeczeństwo i jego dobro - stwierdził M. Adryjanowski. Kto boi się prawdy, nie powinien sprawować funkcji społecznej - kontynuował. Nikt nie będzie mi już nakazywał co mam robić i jak głosować. Będzie to już moją tylko i wyłącznie sprawą, bez dyscypliny klubowej, bez zaleceń i nakazów. Moim nakazem jest służba temu miastu i jego mieszkańcom - zakończył M. Adryjanowski.

O tym, że SLD przeszło do opozycji świadczy także fakt, że dwóch przewodniczących stałych komisji: oświaty i finansowej Teresa Tomczyszyn i Mieczysław Szczyglewski z SLD złożyło rezygnację z przewodniczenia tym komisjom.

Układ w barlineckiej 21-osobowej Radzie Miejskiej wydaje się teraz więc równy. Bowiem SLD liczy 10 osób, trzy kluby tzw. opozycyjne także 10 osób, oraz przewodniczący Adryjanowski. Zadeklarował on wszem i wobec całkowitą niezależność.

KK

Posłanka na sesji

 Gościem honorowym drugiej sesji Rady Miejskiej była poseł na Sejm RP Bożena Kozłowska.

 W swoim wystąpieniu pogratulowała Zygmuntowi Siarkiewiczowi wyboru na stanowisko burmistrza oraz wszystkim radnym. Wszystkim życzyła wytrwałości w pracy na rzecz miasta i gminy. Mówiła też o honorze, lojalności i zasadach prawości. Były to trudne wybory - powiedziała posłanka B. Kozłowska. Pełne napięć ale i troski o los mieszkańców gminy. Dowiedli tego wszyscy kandydaci na stanowisko burmistrza. Jednak można było wybrać tylko jednego. Przed burmistrzem stoją trudne zadania - kontynuowała posłanka. Od pana fachowości, rozumu, zaangażowania i wiedzy zależą po części losy gminy. Od pana zależy jej byt. Bez pomocy Rady, jej wsparcia duchowego i materialnego najlepszy burmistrz nic nie zrobi. To wy, radni musicie zbudować jego pozycję i stworzyć mu właściwe warunki pracy i zarządzania. Każda rzucona mu kłoda pod nogi, to kłoda rzucona także nam, mieszkańcom gminy Barlinek - zakończyła poseł B. Kozłowska.

KK