Barlinek w fotografii : Baśniowe spotkanie w TMB : Bezdomny z wyboru : Co w Domu Dziecka : Co z BOMETEM : Czasy i obyczaje : Fotoplastikon : Gmina w statystyce : Konferencja nauczycieli : Konkurs Barlinek ma 725 lat : Listy do redakcji : Miejskie gody : Miejskie rozmaitości : Nowe władze Pogoni : Noworoczne TMB : Obelisk pionierom Barlinka : Ogłoszenia drobne : Orkiestra zagrała : Picasso - nieśmiertelna potęga sztuki : Poznajemy parki krajobrazowe : Program Mistrzostw Polski w Warcabach : Proza życia : Relacja z sesji Rady Miejskiej : Rola i etos radnego : Sport : Szkolne koło TMB : Trudny budżet gminy : Usc : W trosce o umiejętności uczniów : Wiadomości wędkarskie : Wiadomości ze szkół : Wspomnienie Edwarda Kowalka : Z lamusa Raptusa:


LISTY DO REDAKCJI

LIST 1

Droga Redakcjo

 

Skłamałbym twierdząc, że jestem stałym czytelnikiem EB. W miarę możliwości staram się jednak śledzić informacje kulturalne na łamach Waszego czasopisma, choćby z racji własnych zainteresowań zarówno osobistych, jak i zawodowych.

Niestety muszę przyznać, że dziedzina ta jest traktowana po macoszemu. Bo nie chodzi chyba o fakt odnotowania kolejnej imprezy, ale o rzeczowy komentarz i przemyślaną opinię. Tak się składa, że uczestniczyłem w kilku spotkaniach relacjonowanych przez „Echo” i zupełnie nie zgadzam się z duchem. W numerze grudniowym zamieszczono notatkę: „Wernisaż fotografii” - jedna, wielka lista obecności. Nie ma choćby wzmianki o tematyce prezentowanych zdjęć, technikach, specyficznym klimacie, który tworzyły prace naszych młodych fotografików. Pani redaktor zanotowała jednak, że pomylono kieliszki do wina. Przyznam, że sam wypiłem symboliczną lampkę czerwonego i nie zauważyłem z jakiego kieliszka, bo urzekła mnie atmosfera chwili, czar muzyki oraz gwar rozmów - licznie przybyłych - gości. Na moment zapomniałem o padającym deszczu i wszystkich uciążliwościach dnia codziennego.

I nagle ten kieliszek... A jeśli nawet smukły, to co?  Wystarczająco ważny, żeby o nim pisać? Najważniejszy?

Kolejne wydanie EB przyniosło tekst: „Przedświąteczny kiermasz w muzeum”. Dziwne, bo osobiście dostałem zaproszenie na otwarcie wystawy poplenerowej  IX Ogólnopolskiego Pleneru Ceramiczno - Malarskiego Piękno Ukryte – Barlinek 2002, a nie na kiermasz.

Faktem jednak jest, że nie o wystawie, a właśnie o kiermaszu jest artykuł. Znów lista nazwisk oraz spis wypieków i świątecznych ozdób .

Rozumiem, że każdy chce być zauważony i doceniony, ale nie popadajmy w schematy i rutynę. Artykuł to nie szablon, do którego wszystko przystaje. Kultura, jak żadna inna dziedzina życia publicznego, nadaje się do tego, żeby pisać o niej w sposób indywidualny, a może nawet nieco poetycki .

Daleki jestem od złośliwej krytyki i mam nadzieję, że mój list zostanie potraktowany jako dobra rada życzliwego czytelnika, który chciałby znajdować na stronach EB lżej pisane teksty - pachnące świecami / kiedy trzeba /  i rozbrzmiewające muzyką. Uchwyćmy w słowa wszystkie pozytywne wrażenia i emocje, które budzą się w naszych sercach i niech trwają...

mgr Mariusz Szura

 

PS

Znalazłem też błędy stylistyczne i gramatyczne. Trafiła się również ortografia! –„Aukcja ceramiczna”, EB, styczeń 2003. Być może to błędy drukarskie - jednak przeszkadzają i wstydzą. Jako polonista służę pomocą przy ewentualnej korekcie wybranych tekstów.

Z poważaniem

Mariusz Szura

 

 LIST 2

 

Droga Redakcjo, jestem waszym czytelnikiem i po przeczytaniu „Wiadomości wędkarskich koła PZW Nr 1” okropnie mnie to poruszyło co przeczytałem, a mianowicie - I, II, III ulga nie jest wyjaśniona, dla kogo są te ulgi i na jakiej zasadzie są przyznawane. Również nie jest wiadome na jakiej zasadzie są przyznawane odznaczenia tego koła. Jak mi wiadomo, to do tej pory sam zarząd sobie te ulgi i odznaczenia przyznawał. To po prostu jest klika i zmowa. Ja i jak inni wędkarze niedoinformowani, czekamy na odpowiedź na łamach waszego pisma.

Z podziękowaniem

Wasz Czytelnik

 LIST 3

Listy

 

Rozmaitości

Pewien właściciel samochodu gdy już  nowe rondo zostało oddane do użytku pozwolił sobie na dwukrotny jego objazd i po stwierdzeniu, że to doskonała rzecz, zatelefonował do przyjaciela mieszkającego bodajże we Wrocławiu, aby ten przyjechał do Barlinka obejrzeć sobie jak wygląda prawdziwie europejskie rondo. Szkoda, że antagonistom tej inwestycji tak trudno jest się przyznać, że gadali głupstwa.

WK

Droga Redakcjo!!!

Czytając powyższy fragment artykułu w EB pragnę wyrazić wyrazy ubolewania co do osób jakimi państwo się otaczacie. Jestem mieszkańcem Barlinka studiującym we Wrocławiu i znam osoby tam obecnie zamieszkujące, oraz ich zdanie na temat nowego ronda w Barlinku i wiem co owe  osoby sądzą na temat barlineckiego ronda. Może więc wyrażę moje zdanie na temat tej inwestycji, które przedstawiłem będąc ostatnio w Barlinku i prosiłbym o zajęcie innego stanowiska wobec osób krytykujących owe przedsięwzięcie. Musze przyznać, że rondo zostało wybudowane z tak wielkim rozmachem, że aż  trudno mi uwierzyć, że instytucje budujące je pozwoliły sobie na tak wielki wydatek w tak małym Barlinku. Czego nie robi się przed wyborami? Każdy wie jak dobrze „kiełbasa wyborcza” działa na biorących udział w głosowaniu.. Faktem jest, że Wrocław, w którym obecnie mieszkam nie posiada tak wielkiego jaja, przepraszam ronda i jego włodarze przed wyborami nie starają się w taki sposób jak w Barlinku zjednać sobie wyborców. Na swój wizerunek pracują przez całą kadencję i nie czekają na ostatni gwizdek.. Rozumiem również, że powyższe inwestycje były miastu potrzebne, ale również wiem, że w Barlinku mogło stanąć mniejsze rondo, bardziej okrągłe niż owalne, za mniejsze pieniądze a resztę pieniędzy można było ulokować na inne inwestycje komunikacyjne w mieście bo takie czekają w sporej kolejce na ich wykonanie. Nie rozumiem również dlaczego ludzie w Barlinku boją się otwartej krytyki, potrafią tylko obgadywać innych za ich plecami, lub pisać takie komentarze jak powyższy w gazecie nie wgłębiając się w szczegóły. Nie lubię gdy ktoś, by zapchać dziurę w gazecie wypisuje takie głupoty. Mogę zapewnić, że nikt przy zdrowych zmysłach nie przyjechałby z Wrocławia, by pośmiać się z barlineckiego ronda (po prostu się to nie opłaca), a krytyka owego przedsięwzięcia nie polegała na pewno na stwierdzeniu, że inwestycji nie powinno być, tylko na tym by robić coś z głową i może nie przed samymi wyborami, bo to zawsze będzie budziło podejrzenia.. Wiem, że każdy krytyki się boi jak ognia, ale każda osoba publiczna powinna umieć ją przyjąć i rozważyć. Rozumiem, że to niełatwe, bo sam się z nią spotykam „na moim stanowisku” i zawsze daje mi ona trochę do myślenia. Chyba o to chodzi, bo dzięki krytyce człowiek uczy się na błędach..

Ten artykuł piszę by odciąć wszelkie spekulacje na temat mnie i innych osób pochodzących i przyjeżdżających do Barlinka z Wrocławia, które rzekomo tylko potrafią nabijać się z inwestycji w Barlinku.

Barlinek to moje rodzinne miasto bardzo bliskie memu sercu, bo tu się wychowałem tu mam rodzinę i znajomych. Chcę by było jak najpiękniejsze, by ludzie w nim byli wobec siebie bardzo życzliwi, nie obgadywali innych, by rządzący naszym miastem po 10 razy przeliczali każdą złotówkę, by jej źle nie wydać, by każdy czuł się jak najlepiej w tym naszym „małym DOMU” tego sobie i wszystkim mieszkańcom Barlinka życzę. Niech będą to moje życzenia świąteczne i noworoczne.

LOS  ADMINO’s

(Adres znany redakcji)

PS.

Proszę zauważyć, że żadna osoba krytykująca pewne działania nie może  być nazwana antagonistą, do chwili gdy stanie się wrogiem tych działań. Ja nie jestem wrogiem inwestycji w Barlinku tylko sugeruję że coś mogło być lepiej zrobione, a to przecież nie jest przejaw antagonizmu.

 

W sprawie.

* Rozumiem, że p. LOS ADMINO`s ma inne zdanie na temat ronda w Barlinku. To jego prawo, tak jak ja mam prawo do innego na ten temat zdania. Chcę p. LOS ADMINO`s zapewnić, że wielu (zwłaszcza kierowców) po przemyśleniu zmieniło swoje negatywne zdanie o tym rondzie.

* Nie rozumiem natomiast dlaczego p. LOS ADMINO`s, niczym Legendarny Kurier wydaje z oddali werdykty nie znając faktów.

Otóż projekt tego ronda był wcześniej publikowany i każdy mieszkaniec Barlinka mógł się na ten temat wypowiedzieć. Nikt nie zareagował, aż tu nagle afera - ktoś dla zdobycia popularności w wyborach nagle buduje rondo. Po drugie: darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy - powiada stare przysłowie, bo to wcale nie była inwestycja miejska, lecz Wojewódzkiego Zarządu Dróg, planowana już dawno w ramach rozwiązywania problemu zatłoczenia centrum Barlinka, a zwłaszcza przelotu tzw. TIRÓW omijających Gorzów z kierunku Szczecina na trasę poznańską i odwrotnie. Są też dalsze plany dotyczące tego problemu, więc proponuję się nimi na wszelki wypadek zainteresować. Świat nie stoi w miejscu.

* Daję słowo, że pisząc o mieszkańcu Wrocławia wcale nie miałem na myśli p. LOS ADMINO`s, a konkretnego człowieka, którego nie chciałbym wplątywać w aferę ronda w Barlinku. Mimo to pozwolę się zdziwić, że z malutkiego balonika w postaci drobnej ciekawostki zamieszczonej w tzw. Rozmaitościach zrobił się olbrzymi balon o przelocie międzymiastowym, w dodatku już ze spuszczonym powietrzem. My teraz żyjemy innymi sprawami, a nawet gdyby ktoś chciał, to fakt pozostaje faktem, więc szkoda płakać nad rozlanym mlekiem. Zawsze byli i będą ludzie mający różne zdania na taki sam temat. To tylko kwestia czy jesteśmy minimalistami, czy ludźmi umiejącymi patrzeć dalej niż trwająca cztery lata kadencja radnych.

* Nie rozumiem też o jakiej obawie przed krytyką p. LOS ADMINO`s pisze. Na ten temat wylano morze atramentu również na łamach naszego pisma. Rozumiem, że p. LOS ADMINO`s jest wybitnym fachowcem z dziedziny prasy mikroregionalnej. Jeśli tak, to dziękuję za cenne uwagi, a także za życzenia świąteczne, i noworoczne.

WK

(wszyscy wiedzą kto to)

 LIST 4

Witam Szanowną Redakcję !

Proszę o pomoc w kontakcie z Panem Arkadiuszem Czerwińskim, z którym studiowałem w Instytucie  Okrętowym (Politechnika Gdańska) w latach 1982 - 1989. Mieszkaliśmy również razem w domu studenckim Koga we Wrzeszczu. Wtedy Arek mieszkał w Barlinku. Jeżeli jeszcze tam mieszka, a miasteczko należy do tych malowniczych miejsc, w których wszyscy się znają, to proszę o przekazanie jemu mojego adresu E-mailowego: wojtekkobus@yahoo.com

Z góry dziękuję, W. Kobus