|
45 Sesja rady miejskiej : Aktywni Sybiracy : Barlinek w fotografii : Benefis Romany Kaszczyc : Biegi leśne : Dojrzałość a odpowiedzialność : Dom dziecka - jesień pełna sukcesów : Dzień Białej Laski : Ekonomik gra na giełdzie : Euroregionalne prezentacje : Gordyjski węzeł cieplny : Grałam w Wilnie : Listy do redakcji : Luzak - Integracja młodzieży : Nagrody dla nauczycieli : Nowe rondo - flesz : Nowy Rok w Akademii Rolniczej : Obchody Dni Seniora : Ogłoszenia drobne : Okiem pacjenta cz.II : Owoce partnerstwa : Proza życia : Puchar 4 Wysp : Riposta na niechciane prezenty : Rosnący poziom biedy : Rowerowy rajd po Parku : Rozmaitości : Sesja Rady Miejskiej : Spływ Drawą : Sport : Spotkanie z Romą : Szansa na biznes : Usc : Wiadomości wędkarskie : Wiadomości ze szkół : Wyniki wyborów samorządowych : Z dnia na dzień : Z lamusa Raptusa II MiędzynarodoweMistrzostwa Europy Kobietw warcabach stupolowych - Wilno 2002
W dniach 16 - 22 września w Wilnie odbywały II Mistrzostwa Europy Kobiet w warcabach stupolowych. Polskę reprezentowały trzy zawodniczki: Małgorzata Skolimowska z Michalinowa, Anna Chylewska z Malechowa i Patrycja Marusiakz MKS Pogoń Barlinek, czyli ja.
Na łamach Echa Barlinka chciałabym podzielić się wrażeniami z pobytu w Wilnie. Nasza podróż (pojechałam razem z mamą - Alicją Marusiak) rozpoczęła się w sobotę 14 września o 10:00 rano, a zakończyła po 19 godzinach . W Gnieźnie dołączył do nas prezes Polskiego Towarzystwa Warcabowego pan Leszek Łysakowski. Stolica Litwy przywitała nas chłodem. Cała nasza ekipa nie była przygotowana na takie zimno. Wszystko, co mieliśmy w torbach, zarzuciliśmy na siebie. Bankasy, czyli banki były jeszcze pozamykane. Otwierają dopiero o dziewiątej. A my żadnego lita w kieszeni. W końcu ustaliliśmy z taksówkarzem, że zapłacimy za kurs dolarami. Dobiliśmy targu i już szczęśliwi siedzieliśmy w taksówce. Kiedy nas dostarczył pod wskazany adres, okazało się, że tam znajduje się Litewska Akademia Wojskowa. Do wartowni, gdzie się zgłosiliśmy przyszło po nas dwóch żołnierzy i zaprowadziło do budynku, w którym nas zakwaterowano. Przywitał nas oficer i powiedział, że musimy trochę poczekać. Czekaliśmy trzy godziny. Po dopełnieniu formalności związanych z zakwaterowaniem i otrzymaniem “przepustek" na wyjście do miasta, mogliśmy spokojnie zostawić swoje bagaże w pokojach. Postanowiliśmy wyruszyć do miasta. Do centrum dojechaliśmy trolejbusem. Zwiedzaliśmy Starówkę. Perłą starego miasta jest Bazylika Archikatedralna. Nie można jednak nie wspomnieć Kościoła Sw. Anny, Bramy Ostrobramskiej, zabytkowej ulicy Pilies (Zamkowa). Różnorodność stylów architektury Wilna dopełniają liczne cerkwie prawosławne jedyna zachowana do dziś synagoga żydowska. Odwiedziliśmy także cmentarz Rossa, gdzie znajduje się płyta grobowa M. Piłsudskiej i serce syna. Wędrując wąskimi uliczkami starówki, zdecydowaliśmy się,że czas się posilić i weszliśmy do jednego z barów, których po drodze mijaliśmy wiele. Nie sposób było odmówić sobie skosztowania regionalych potraw, które zaproponowano nam w menu. Wybraliśmy litewskie cepeliny. Pycha!! Zmęczeni wróciliśmy do Akademii i od razu położyliśmy się spać. Następnego dnia odbyła się miła dla mnie ceremonia tylko w polskiej grupie. Otrzymałam z rąk prezesa Polskiego Towarzystwa Warcabowego pana Leszka Łysakowskiego i Prezydenta Europejskiej Federacji Warcabowej Jacka Pawlickiego reprezentacyjną biało-czerwoną koszulkę (Gosia i Ania dostały je wcześniej). Odbyło się też uroczyste ślubowanie i uroczyste otwarcie w iście olimpijskim stylu. Była orkiestra wojskowa, która grała hymn litewski podczas wciągania wszystkich flag na maszt. Reprezentacje w strojach narodowych wprowadzali żołnierze niosący tabliczki z nazwą państwa. Nie wiedziałyśmy, gdzie mamy się ustawić, ponieważ nie znałyśmy litewskiego.(Okazało się, że Polska po litewsku to Lenkija!?) Partię otwarcia rozpoczął generał Litewskiej Akademii Wojskowej Jonas Zemaitis z mistrzynią świata Rosjanką Tamarą Tansichuziną. Generał witał wszystkie uczestniczki, osobiście wręczając każdej różę. Mistrzostwa Europy Kobiet odbywały się pod patronatem dwóch prezydendów: prezydenta Litwy VLADKASA ADAMKUSA i prezydenta Europejskiej Federacji Warcabowej Jacka Pawlickiego. Po losowaniu numerów i pierwszym kojarzeniu okazało się, że pierwszy mecz gram ze wcześniej wspomnianą mistrzynią świata Tamarą Tansichuziną. Miałam, więc od razu “chrzest bojowy". Uległam dopiero po ponad czterech godzinach. Program rundowy przewidywał 1lub 2 6-godzinne rundy dziennie, więc dwa dni były naprawdę ciężkie, bo właśnie wtedy rozgrywane były dwie rundy. Poziom Mistrzostw był bardzo wysoki - wiele utytułowanych zawodniczek z Litwy, Armenii, Białorusi, Estonii, Holandii, Mołdawii, Łotwy, Rosji i Ukrainy. Organizacja i warunki zakwaterowania Mistrzostw były bardzo dobre, jedynie dokuczało nam przeraźliwe zimno. Niestety, jeszcze nie ogrzewano obiektów akademii. W czasie rund podawano gorącą herbatę i kawę, ale to niewiele pomagało. 18 września, w środę pojechaliśmy wojskowym autobusem do Pałacu Prezydenckiego. Musiałyśmy przechodzić przez specjalną bramkę, która każdorazowo “piszczała", jak ktoś miał przy sobie coś metalowego np. klucze, guziki lub okucia przy butach. Ochroniarz sprawdzał również torebki. Poproszono nas do dużej sali tzw. białej, gdzie usiedliśmy na pięknych białych krzesłach. Po kilku minutach przyszedł prezydent Litwy Vladkas Adamkus. Spotkanie trwało około pół godziny. Prezydent wyraził radość ze spotkania z uczestnikami Mistrzostw, jednocześnie życzył sukcesów sportowych. Zostało zrobione pamiątkowe zdjęcie z głową państwa. Następnie Prezydent zaprosił wszystkich do zwiedzania Pałacu. Przewodniczka, która nas oprowadzała pokazywała sale, w których prezydent podejmuje gości obiadem. Dowiedzieliśmy się wtedy, że w tym dniu gościł będzie z wizytą u Prezydenta marszałek Sejmu RP Marek Borowski. Tym razem nie mieliśmy żadnych problemów ze zrozumieniem, okazało się że przewodniczka świetnie mówi po polsku. W czasie spotkania z prezydentem obecna była Telewizja Litewska, prasa i inne media. Wieczorem mogliśmy się oglądać w informacjach, a nazajutrz kupowaliśmy gazety, które pisały o naszej wizycie. Jak już wcześniej napisałam Mistrzostwa była świetnie przygotowane. Na bieżąco drukowano biuletyn ze wszystkimi zapisanymi partiami, mieliśmy także dostęp do internetu. Gry były długie i zacięte. Udało mi się wygrać z Litwinką i zremisować z sympatyczną Włoszką, od której otrzymałam w prezencie Pinokia. Zdobyłam 3 punkty i zostałam sklasyfikowana na 39 miejscu. Gosia Skolimowska zajęła 37, a Ania Chylewska 24 miejsce. Było to dla mnie niezwykłe przeżycie i zdobyłam też doświadczenie. W tak doborowym towarzystwie mistrzyń startowałam pierwszy raz i na pewno nie ostatni. Rodzicom oraz Wszystkim, którzy we mnie wierzyli i “trzymali kciuki" bardzo dziękuję.
Patrycja Marusiak zawodniczka MKS Pogoń Barlinek uczennica Publicznego Gimnazjum nr 1 Kl II b P.S. Jeszcze jedna informacja: Mistrzostwa Polski w warcabach stupolowych w kategorii orlików, młodzików, kadetów, juniorów i seniorów odbędą się w Barlinku od 5 - 9 lutego 2003 roku. Do Barlinka przyjedzie ponad 300 uczestników wraz z trenerami i opiekunami z całej Polski. Więcej o tym w następnym numerze Echa Barlinka.
|