Październik 2002
Barlinek w fotografii :
Dzień bez samochodu :
Fair Play dla
Barlinka : Festyn - Zakończenie lata :
Fotoplastikon : Kryminałki :
Kto w
wyborach : Listy do redakcji :
Nie zaśmiecać wąwozu :
Niechciane prezenty :
Ogłoszenia drobne :
Okiem pacjenta :
Pożegnanie z Barlinkiem :
Puchar LOP w Barlinku :
Replika na pomysły :
Rozmaitości : Skarby w piasku :
Sport :
Stypendium im. A. Ligockiego :
Śmierć superintendenta :
Święto Słonecznika :
Święty spokój :
Tour de Pologne i nie tylko :
Uliczna informacja : Usc :
Wywiad
z Janem Peszkiem : Wywiad z marszałkiem województwa :
Wywiad z Romą Kaszczyc :
Wzorowe działki :
X Lato Teatralne :
XX lat Młyństwa :
Z dnia na dzień :
Z
lamusa Raptusa :
Uwaga! Nie zaśmiecać
wąwozu!
Moja
droga do domu jest zawsze pod górkę, ale czasem ta górka jest na końcu wąwozu
biorącego swój początek przy ul. Tunelowej. W pierwszych dniach września - nie
pamiętam dokładnie daty, ale było to przynajmniej 2 tygodnie przed ustaloną datą
„Sprzątania Świata” - wracając z miasta natknęłam się w wąwozie na kilkuosobową
grupę młodych ludzi (V - VI klasa) stojących przy stercie śmieci - wiadra po
farbie emulsyjnej, połamane płyty styropianowe, folia i itp. Zaczęliśmy
rozmawiać o zaśmiecaniu takich miejsc jak ten wąwóz. Wiedząc, że piszę do „Echa
Barlinka”, poprosili abym zamieściła w gazecie apel o nie wyrzucanie śmieci do
wąwozu i napiętnowanie tych co zaśmiecają. Miałam przy sobie aparat
fotograficzny więc najpierw zrobiłam im zdjęcie, a potem dociekaliśmy kto te
śmieci wyrzucił. Wszyscy byliśmy zgodni uważając, że musiał zrobić to ktoś
mieszkający w pobliżu, na końcu ul. Tunelowej, lub Kościuszki czy Chopina. Nie
wiemy kto, ale przykro, że tacy ludzie żyją obok nas, że myślą tylko o własnym
podwórku, a śmieci wyrzucają w miejsca „niczyje”. Nie mają świadomości, że
miejsce niczyich nie ma. Wszędzie gdzie chodzimy, oddychamy, gdzie bawią się
nasze dzieci, czy wnuki to nasza Ziemia. Dbajmy o Nią, a takie miejsce pełne
zieleni i gnieżdżącego się ptactwa, szanujmy. Tym wąwozem, gdy jest czysty,
przyjemnie się chodzi o każdej porze roku - wiosną wśród soczystej zieleni i
świergotu ptaków wijących gniazda, latem w przyjemnym chłodzie, jesienią po
dywanie z liści, a zimą po śniegu. Na zakończenie dodam, że ci młodzi ludzie -
uczniowie SP Nr 4 - nie tylko narzekali, ale rowerem z doczepionym do niego
wózkiem, wywozili te wszystkie, widoczne na zdjęciu śmieci, do najbliższego
dużego pojemnika stojącego na ulicy Słonecznej - o czym poinformowali mnie
następnego dnia. Wrażliwą i chętną mamy młodzież. To cieszy.
Jadwiga Drwięga
|