|
35-lecie Sztormu : Barlinek w fotografii : Benefis Romany : IV liga w nowym sezonie : Lions Club w Barlinku : Listy do redakcji : Program i historia Lata Teatralnego : Słoneczna gala : Spotkanie na szlaku : Warsztaty we młynie : Wiadomości wędkarskie: X Festiwal Szachowy pamięci Laskera : Blokowisko - Górny Taras : Kryminałki : Młynówka czy kanał : Moczydlo - komarzy gród : Moczydło - letnisko : Nauka poszukiwania pracy : Nowy oddział szpitala : Pogoń po i przed sezonem : Program Dni Eksjo w Barlinku : Proza życia : Rozmaitości : Rozmowa z trenerem Burzawą : Rozmowy o Barlinku : Sesja Rady Miejskiej : Usc : Uśmiechy w Kielcach : Wakacje na ścieżce : Z dnia na dzień : Z lamusa Raptusa : Z lamusa raptusa
W czerwcowym n-rze EB pozwoliłem sobie podzielić nasze społeczeństwo na 6 kategorii. Zapomniałem, a raczej pozostawiłem sobie przyjemność porozmawiać dzisiaj o takich ludziach jak ja, których wcale nie mało na tym świecie. O kategorii ludzi, których możnaby nazwać... no, powiedzmy - marzycielami normalności. A jest nas olbrzymia większość. Taka większość, że czy wcześniej czy później będziemy w przewadze i w naszym biednym kraju zrobi się normalnie. Nie idealnie, lecz normalnie. To naturalne, że każde przeobrażenia społeczne, w dowolnym miejscu świata, zawsze będą za sobą niosły różne patologie, rzecz jednak w tym jak szybko uda się nam z nich wyzwolić. Zbliża się czas gdy przychodzi nam zdać egzamin z dojrzałości społecznej, czyli odpowiedzialności za swój przyszły byt, a tu - jak wieść niesie - „wiara w cuda się szyrzy”- jak by rzekł majster Jan Kobuszewski. Wciąż jeszcze marzy się niektórym władza za wszelką cenę. Dlaczego tak twierdzę? Ano dlatego, że oglądając Monitor Wiadomości w dniu 24.07.br. jeden z rozmówców prowadzącej dyskusję chce nam udowodnić, że np. społeczeństwo Norwegii ma w nosie Unię Europejską i daje sobie radę choć ludnościowo jest dużo mniejsze od naszego, a obszarowo Norwegia od Polski dużo większa, i klimat ma gorszy, i cała masa bezproduktywnych terenów górskich, i wiele innych takich tam odcisków na pupie tego kraju, których nasz kraj nie posiada. Zapomniał tylko o tym, że całe Morze Norweskie to olbrzymi arsenał ropy naftowej przynoszący temu państwu krociowe zyski, którymi nie zamierza się z Unią Europejską dzielić. Zwłaszcza dlatego, że ropę kupi każdy, a naszych świń niestety nie za bardzo (mam na myśli wyłącznie świnie hodowlane). Jest tylko pytanie: A jak ropy (nie życzę im tego) braknie?... Jestem przekonany, że wtedy nie będą przeciw UE i pobiegną do niej „truchcikiem, truchcikiem, panie majster!”. A może nawet galopem. Wkurza mnie, jak jeden z liderów pewnej partii kiedy zaczyna mówić o Polsce, mówi io niej wyłącznie przez pryzmat sądownictwa i prokuratury, jak by nie istniały inne dziedziny gospodarki narodowej, a menu społeczeństwa składało się jedynie z samych paragrafów. Nie dość, że paragrafy nie zaspokoją głodu, to w dodatku są niestrawne, co podaję pod rozwagę wielu optymistom, którzy mierzą siły na zamiary zamiast odwrotnie - zamiary na siły. Tego rodzaju amatorom władzy nie powiem szczęść Boże, albowiem nie wiedzą co czynią, bo dla mnie nie liczy się żadna opcja i związane z nią większe lub mniejsze komplikacje chorobowe, lecz kompetencje, doświadczenie, wiedza i uczciwość. Za pazernością na władzę, zawsze się kryje jakieś niebezpieczeństwo jej nadużycia, dlatego zgłaszam akcept do Partii Marzycieli Normalności, czyli niech każdy robi to co umie robić najlepiej i do czego go Pan bóg stworzył. Amen. Raptus
|