35-lecie Sztormu :
Barlinek w fotografii :
Benefis Romany :
IV liga w nowym sezonie :
Lions Club w Barlinku :
Listy do redakcji :
Program i historia
Lata Teatralnego : Słoneczna gala :
Spotkanie na szlaku :
Warsztaty we młynie :
Wiadomości wędkarskie:
X Festiwal Szachowy pamięci Laskera
: Blokowisko - Górny Taras :
Kryminałki :
Młynówka czy kanał :
Moczydlo
- komarzy gród : Moczydło - letnisko :
Nauka poszukiwania pracy :
Nowy
oddział szpitala : Pogoń po i przed sezonem :
Program Dni Eksjo w Barlinku
: Proza życia :
Rozmaitości :
Rozmowa z trenerem Burzawą :
Rozmowy o Barlinku :
Sesja Rady Miejskiej :
Usc : Uśmiechy w Kielcach :
Wakacje na ścieżce : Z dnia
na dzień : Z lamusa Raptusa :
- Członek z wyobraźnią
-
- W „Gazecie
Lubuskiej” z dnia 24 czerwca oraz w „Echu Barlinka” nr 7 (141) z lipca 2002 r.
ukazały się artykuły o niemal identycznej treści. Pod jednym artykułem
podpisał się „STOP” pod drugim „SO”, a że swego czasu Pan Stanisław Opatowicz
- członek Zarządu Miasta i Gminy w Barlinku pochwalił się, że STOP to właśnie
On, mniemam, że oba artykuły wyszły spod jego pióra.
Wspaniały członek Zarządu Miasta i Gminy zabrał
się (przed wyborami) do oceny radnych powiatowych, a głównie Zarządu Powiatu.
Pan Opatowicz odkrył, że w Barlinku funkcjonuje Dom Dziecka i podobnie jak OW
Janowo i działka rekreacyjna nie posiadają kanalizacji, no i temu wszystkiemu
winien jest powiat. Gdyby piszący zagłębił
się chociaż trochę w przepisy samorządowe to poinformowałby czytelników, że to
na gminie ciąży obowiązek zapewnienia mieszkańcom i działającym podmiotom
sieci wodociągowej i odprowadzenia ścieków. Na ten cel gminy otrzymują
dofinansowanie a budżetu Wojewody. Również Pan SO wykazał się nieznajomością
funkcjonowania Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska. Do końca 2001 roku
środki z tego funduszu mogły być przeznaczone jedynie na gospodarkę odpadami.
Skorzystały z tego wszystkie gminy powiatu, a gmina Barlinek otrzymała 72 tys.
zł. Pragnę również poinformować, że ani Spółka Wodna „Płonia”, ani też
właściciel OW Janowo nie kontaktowały się ze starostwem w sprawie sieci
kanalizacyjnej w Barlinku. Sprawa odprowadzania ścieków z Domu Dziecka jest
jednym z wielu zaniedbań z lat poprzednich, które stoją przed władzami powiatu
i będą sukcesywnie realizowane. Zazdroszczę członkowi Zarządu Miasta i Gminy
Barlinka, że zdołał skanalizować miasto i gminę za wyjątkiem tych trzech
podmiotów, że wszystkie zadania ciążące na Gminie zostały zrealizowane, nikt
nie czeka na mieszkanie, wszędzie są wodociągi, działa nowoczesne wysypisko
śmieci. No cóż, powiat istnieje jedynie czwarty rok i nie był w stanie
wszystkiego zrealizować, nie to co Gmina.
O wiele lepszym sposobem rozwiązywania wspólnych
potrzeb jest współpraca obu Zarządów, tak jak jest to czynione z władzami Dębna,
a nie szukanie poklasku na łamach gazety (chyba, że chodzi o wierszówkę).
- Z wyrazami szacunku
- Starosta Myśliborski
- Jan Baranowicz
- PS. Życzę Panu SO powodzenia w wyborach do
Rady Powiatu.
W
dniu 11.07.2002r w cukierni „Szarlotka” mieszczącej się przy ul. Niepodległości,
kupiliśmy kawałek rolady truskawkowej, uprzednio pytając miłej zresztą
obsługującej nas pani, czy jest świeża. W odpowiedzi usłyszeliśmy - oczywiście
jest świeża. Po rozpakowaniu w domu stwierdziliśmy, że zakupiony kawałek ciasta
na pewno nie jest dzisiejszy, a sprzed kilku dni. W związku z powyższym
oddaliśmy zakupiony towar do wymienionej cukierni. Pani pracująca w cukierni
przyjęła towar twierdząc, że musi skonsultować z właścicielem proponując w
związku z tym przyjście jeszcze raz w późniejszym czasie - co też uczyniliśmy.
Ale zamiast odpowiedzi, nie mówiąc już o przeproszeniu i zwrocie pieniędzy,
usłyszeliśmy że mamy tą sprawę wyjaśnić osobiście i zgłosić się do właściciela
w jego zakładzie przy ul. Strzeleckiej. Dziwne są te zwyczaje. Klient a któż to
taki ? , jak nie chcesz jeść nieświeżego ciasta, to nie kupuj - kupi go ktoś
inny. Może mu nie zaszkodzi ?.
Imiona i nazwiska do wiadomości
redakcji
-
- W majowym numerze
„Echo Barlinka” w „Prozie życia” - po raz któryś wytyka się Szkole Podstawowej
Nr 4 brak dbałości o porządek w wąwozach znajdujących się na Górnym Tarasie.
Informujemy, że budynek szkolny przy ul.
Kombatantów 3 zajmują 3 jednostki oświatowe: Publiczne Gimnazjum Nr 2, Szkoła
Podstawowa Nr 4, Miejskie Przedszkole Nr 1. Szkoła Podstawowa Nr 4 przejęła
opiekę nad wąwozem prowadzącym z Górnego Tarasu ku ul. Ogrodowej. Sprzątamy go
systematycznie, ponieważ traktujemy wąwóz jako naszą „ostoję przyrodniczą” tu
odbywają się lekcje i obserwacje przyrody. Utrzymanie porządku jest trudne,
ponieważ nie tylko uczniowie naszej szkoły spędzają tu czas popołudniu ale ich
starsze rodzeństwo i rodzice. Po majowym weekendzie zebraliśmy sporo szklanych
butelek po napojach wys. % i puszek po konserwach. Naszą pracę często nazywamy
syzyfową. Na całej trasie nie ma żadnego kosza na śmieci. Gdyby je ustawiono
to jak długo spełniałyby swoje zadanie... i koło się zamyka. Póki co
sprzątamy. Rodzice kupują uczniom rękawiczki, wychowawcy worki i zbieramy
śmieci. Cieszymy się, że w ubiegłym roku
szkolnym trud naszych uczniów zauważył dyrektor Przedsiębiorstwa Komunalnego
Pan Zenon Wróblewski. Na uroczystości zakończenia roku szkolnego podarował
uczniom naszej szkoły telewizor z przeznaczeniem do pracowni przyrodniczej.
Szkoła Podstawowa Nr 4 propaguje i realizuje tematykę ekologiczną, ale
ekologia to nie tylko zbieranie papierków. Pragniemy, aby każdy z nas
zrozumiał, że jest maleńką cząstką przyrody. Niszczenie przyrody to niszczenie
nas samych. Szanujmy przyrodę i zauważajmy tych, którym porządek i dbałość o
naturalne środowisko nie jest obca.
Uczniowie Szkoły Podstawowej Nr 4 znają
następującą maksymę: „Przyroda bez człowieka będzie istniała ale człowiek bez
przyrody nie.”
- Nauczyciele i uczniowie
- Szkoły Podstawowej Nr 4
|