Aukcja ceramiki w Starej Galerii : Bal Lions Club : Barlinek w fotografii : Biały Kruk w Ossolineum : Ciasno w przedszkolach : Co nowego w Domu Dziecka : Czy będzie samorządowy pat : Etos dziennikarza : Fotoplastikon : Gminna Rada Zdrowia : Historia - Bombowy Sylwester : Kiermasz świąteczny w Muzeum : Kryminałki : Mistrzostwa Polski w warcabach : Nowa apteka : Ogłoszenia drobne : Oświatowe rozterki : Pionierzy Barlinka : Plener Piękno Ukryte - wernisaż : Relacja z sesji Rady Miejskiej : Rozmaitości : Spotkanie emerytowanych nauczycieli : Stowarzyszenie Art-Maxi : Styczniowe imprezy w Barlinku : Wiadomości z USC : Wiadomości ze szkół : Wigilijne wieczory : Wywiad z burmistrzem Barlinka : XXV lat parafii św. Bonifacego : Z lamusa Raptusa : Złote Gęsiarki 2002


Aukcja ceramiczna

 Cel: zebranie funduszy na modernizację oświetlenia pracowni ceramicznej w BOK „Panorama”

Nie wiem czy wszyscy mieszkańcy Barlinka zauważyli, że dotychczasowa „Laguna” zmieniła nazwę. Teraz nazywa się „Stara Galeria” i adekwatnie do nazwy zmienił się też wystrój tej restauracji. W tej to właśnie „Starej Galerii” w niedzielę 8 grudnia o godz. 1700 rozpoczęła się aukcja prac ceramicznych, wykonywanych przez dzieci uczęszczające na zajęcia do pracowni ceramicznej istniejącej przy BOK „Panorama” i prowadzonej przez p. Dariusza Przewięźlikowskiego. Kilka dni przed aukcją można już było prace oglądać w restauracji i przygotować się finansowo do licytacji i kupna. Wiele prac to prawdziwe cudeńka dziecięcej wyobraźni. Czego tam nie było? Były kotki, pieski, ptaszki, aniołowie, grajkowie, dziady, wiedźmy, świeczniki itp. Ceny wywoławcze wielokrotnie podbijano. Niektóre prace sprzedano po 100 zł, 80 zł czy 70 zł. W aukcji uczestniczyli kolekcjonerzy np. grajków czy aniołków i nie pozwolili aby upatrzone przez nich prace kupił ktoś inny. Najwięcej prac zakupili rodzice twórców - swoich dzieci. Młotkiem dzielnie ustalał cenę p. Dariusz, który musiał czasem dać odpoczynek nadwerężonemu głosowi. Wtedy z drugiego końca sali odzywały się skrzypce, na których dzielnie przygrywał p. Bogdan Tomaszewski, a mamy zaprzyjaźnione z pracownią roznosiły wyśmienite pierniczki, specjalnie na ten dzień upieczone świątecznie przybrane. W ogóle ta aukcja miała charakter przedświąteczny, bo czuło się zbliżające święta nie tylko w artystycznie wyglądających i pachnących pierniczkach ale również kupując ceramiczne cacuszka na prezenty pod choinkę lub słuchając kolęd granych przez p. Bogdana. Ze sprzedaży prac uzyskano kwotę 1200 zł, co wg. p. Dariusza wystarczy na pokrycie kosztów zmiany i modernizacji oświetlenia. I ja tam byłam i choć nie wiele kupiłam, to bardzo mi się podobał pomysł i atmosfera panująca w czasie aukcji.

Jadwiga Drwięga