|
Październik 2002 Barlinek w fotografii : Dzień bez samochodu : Fair Play dla Barlinka : Festyn - Zakończenie lata : Fotoplastikon : Kryminałki : Kto w wyborach : Listy do redakcji : Nie zaśmiecać wąwozu : Niechciane prezenty : Ogłoszenia drobne : Okiem pacjenta : Pożegnanie z Barlinkiem : Puchar LOP w Barlinku : Replika na pomysły : Rozmaitości : Skarby w piasku : Sport : Stypendium im. A. Ligockiego : Śmierć superintendenta : Święto Słonecznika : Święty spokój : Tour de Pologne i nie tylko : Uliczna informacja : Usc : Wywiad z Janem Peszkiem : Wywiad z marszałkiem województwa : Wywiad z Romą Kaszczyc : Wzorowe działki : X Lato Teatralne : XX lat Młyństwa : Z dnia na dzień : Z lamusa Raptusa : Wywiad z Marszałkiemwojewództwa zachodniopomorskiego Józefem Jerzym Falińskim
* Czy łatwiej jest być burmistrzem czy marszałkiem? Trudno tutaj jednoznacznie odpowiedzieć, dlatego że zakres sprawowania poszczególnych funkcji dotyczy innej sfery: burmistrz to bezpośredni kontakt z ludźmi, to załatwienie najistotniejszych spraw i problemów miejscowego środowiska. Burmistrz bezpośrednio tkwi w tym środowisku, a są to problemy dotyczące spraw mieszkaniowych, oświaty, opieki zdrowotnej, bezpieczeństwa, inwestycji, miejscowej infrastruktury. Marszałek zajmuje się sprawami bardziej ogólnymi. szerszymi, związanymi z działaniem strategicznym na terenie województwa; to kontakty na innym szczeblu, kontakty powodujące lobbowanie na rzecz rozwoju regionu, to spotkania z szefami regionów, z członkami rządu, to również koordynowanie działań samorządów, gmin, powiatów, to służenie tym samorządom i poprzez to służenie społeczeństwu. Na obu polach występują określone problemy jednakże zarówno działanie burmistrza jak i działanie marszałka może dać satysfakcję i sprawić, że praca polegająca na służeniu społeczeństwu będzie przyjemnością. * Czy udaje się Panu pomagać Barlinkowi i czy wobec tego spotyka się Pan z zarzutami o szczególne uprzywilejowanie tej gminy ? Tak było i do dzisiaj spotykam się z takimi zarzutami. Najdrobniejsza informacja o tym, że jestem w Barlinku, żewyjechałem do Barlinka jest odbierana jak szczególne traktowanie gminy barlineckiej. Każde zadanie, każda inwestycja realizowana w tym mieście a wspierana przez samorząd, np. rondo, oświetlenie na ul. Gorzowskiej, boiska przy czwórce, czy wiele innych spraw związanych z edukacją, z kształceniem w punkcie dydaktycznym Akademii Rolniczej, pomoc w rozwiązywaniu problemów dotyczących bezpieczeństwa, jest odbierane jakby to było tylko w Barlinku, a nie w innych powiatach. Mogę podać bardzo dużo podobnych przykładów z terenu całego województwa, jednak prawdą jest, że szczególnych sentymentów związanych z Barlinkiem się nie wypieram. Za tym szczególnym uczuciem idą konkretne działania, ale staram się pomagać wszystkim, którzy tej pomocy potrzebują. Dla przykładu; rozwiązanie problemu zadłużenia Barlinka wobec wojewódzkiego funduszu gorzowskiego – to było rozstrzygnięcie kompleksowe, dotyczące wszystkich gmin dwóch powiatów: choszczeńskiego i myśliborskiego. Fundusz lubuski zażądał zwrotu pieniędzy. To jest łącznie dla tych gmin ponad 2 mln 600 tys. zł, i nasz fundusz, szczeciński, zachodniopomorski wyłożył za te gminy. *Jak z perspektywy Szczecina można ocenić pozycję Barlinka i perspektywy jego rozwoju? Przede wszystkim Barlinek jest postrzegany jako centrum aktywności społecznej w zakresie kultury. Chcę podkreślić aktywności społecznej .Postrzega się tutaj grono ludzi szczególnie aktywnych, nadzwyczaj uzdolnionych, zarówno artystycznie jak i organizacyjnie. Potrafią te swoje uzdolnienia zaprezentować, potrafią pracować, jak również bawić się cieszyć się z życia. I tak właśnie Barlinek jest odbierany. Oczywiście Barlinek to również bardzo dobry przykład, jeśli chodzi o sprawy gospodarcze. Ja już pomijam fakt niechlubnego traktowania problemów firmy Klaus Borne. Na szczęście skończyło się dobrze. Udało nam się zakończyć prace związane ze stacją uzdatniania wody. Trzeba też pamiętać o utrzymanych miejscach pracy w Bomecie, choć chielibyśmy, aby było ich więcej, w zakładach przemysłu drzewnego, w innych firmach. To są sukcesy Barlinka i jego mieszkańców. Ja zawsze staram się o tym pamiętać i wspierać, czy to w rozmowach z bankami, czy właścicielem zakładów drzewnych, pomysły i przedsięwzięcia służące naszej społeczności. Stąd Barlinek jest w województwie zauważalny, widoczny i jest podawany jako przykład dobrze prosperującego miasta i gminy, które wykorzystuje swoje atuty: gospodarcze, związane ze środowiskiem, z położeniem, z turystyką i kulturą. Jestem przekonany, że nasze wspólne działania a przede wszystkim, mimo wielu przeciwności, entuzjazm i optymizm miejscowej społeczności ugruntują tę pozycję na mapie województwa zachodniopomorskiego. Z pożytkiem dla nas wszystkich. Zasługujemy na to. Dziękuję za wyczerpujące wypowiedzi. Władysław Kmiecik
|