|
25-lecie Parafii : Barlinek - miasto wspomnień : Barlinek w fotografii : Dzień w kłopocie : Festiwal Drogą Andrzeja : Kryminałki : Kultura : Kurort sie odradza : Listy : Miejsca i ludzie - Kino Stolica : Moja loża : Ogłoszenia drobne : Pomnik-kotwica : Proza życia : Przewodniczący RM zostaje : Rewolaryzacja staromiejskiego Rynku : Rozmaitości z miasta : Rynek do zabudowy - domy czy drzewa : Sport : Spotkanie z Courrieres : Turniej kobiet w Moczkowie : Usc : Wiadomości wędkarskie : Wywiad z Królową Puszczy Barlineckiej : XI Lato Teatralne : Z lamusa raptusa : Zgrzyta we wsplnocie : Złoty Medal dla Szaraka :
Cóż tam u Halki?
Chór Halka śpiewa już dobrych parę lat, mając na swym koncie znaczący dorobek, także sukcesy, z czego cieszą się nie tylko śpiewacy, ale i mieszkańcy Barlinka. Obok chóru Halka istnieje „Stowarzyszenie Przyjaciół Chóru Halka”; są to dwie niezależne jednostki, jednak ściśle współpracujące. Stowarzyszenie zostało powołane, by wspomagać chór bez podległości administracyjnej. Zadaniem jego jest, jak mówi Dyrygent „Halki” Ireneusz Zagata „robienie dobrej atmosfery wokół chóru, gromadzenie ludzi, którzy znaczą i z dobrej woli popierają również materialnie.
Pochodzą z Barlinka i z zewnątrz, także z zagranicy. Stowarzyszeniem kieruje zarząd z przewodniczącą Janiną Potyrą. Natomiast gospodarzą chórowi dwie panie – Zuza Kukulska i Ela Miączyńska. Na zajęciach spotykają się ludzi różnych opcji, współdziałając ze sobą; łączy nas wspólny cel – wspólne śpiewanie dla siebie i innych”.
Aktualnie Halka liczy 40 osób. „Zrobiliśmy nowe programy, braliśmy udział w licznych koncertach, popisach czy uroczystościach w kraju i za granicą. W zespole instrumentalnym zmienił się skład i tak grają: Józef Nowicki (akordeon i keybord), Zbigniew Geldner (akordeon), Alicja Michałek (wiolonczela) i Jerzy Kalista (kontrabas i gitara basowa)”. W repertuarze chóru są pieśni i utwory ludowe, patriotyczne, biesiadne, w ogóle popularne. Ze względu jednak na zapotrzebowanie zrobiony został program tzw. lekki – muzyka rozrywkowa z lat 60 i 70;”lansujemy arie operetkowe; spodoba się bardzo Con te partiro” Andrea Boccellego i Sarah Brightman. Wzbogacony został również repertuar kościelny, gdyż śpiewany nie tylko na uroczystościach świeckich. Przykładem jest nowa „Ave Maria” Zoltana Kodaly’ego; „nowy” „Magnificat” ( złożony z dwóch różnych utworów, połączonych w całość). W ciągu ostatnich 10 miesięcy daliśmy 17 dużych koncertów, śpiewając w Barlinku, w całym rejonie czy zagranicą. Ściśle współpracujemy z GBS-em (naszym sponsorem). Śpiewaliśmy wszędzie tam, gdzie bank otwierał swoje filie, więc: w Dębnie, Witnicy, Dobiegniewie. Chór Halka corocznie występuje na uroczystości święta Barlinka i jubileuszach małżeńskich. „Braliśmy udział w Festiwalu Muzyki w Gratz w Niemczech, gdzie ocenieni zostaliśmy na równi z zawodowcami, czyż to nie budujące?” Chór koncertował dwukrotnie w Szczecinie na Zamku w Przeglądzie Teatrów Ulicznych pod kier. „Kany”. To w ramach współpracy przygranicznej.
Bardzo ważne były występy w czerwcowym koncercie charytatywnym oraz w 25-leciu Parafii Św. Bonifacego z udziałem biskupa Gałeckiego. Trzeba jeszcze koniecznie zaznaczyć występy chóru Halka w gminie Pełczyce w październiku ub. r., kiedy to we wsi Będargowo odbyło się otwarcie sali gimnastycznej z udziałem wielu notabli z kuratorium i samorządowych. Burmistrz Pełczyc powiedział, że chce współpracować z chórem z Barlinka i będzie zapraszał zespół na wszystkie ważniejsze uroczystości, by podnieść ich rangę i prestiż.
22 czerwca br. chór Halka miał zaszczyt dać koncert w Teatrze Letnim w Szczecinie tuż przed Mazowszem. Było to bardzo dużym wyróżnieniem dla zespołu i niekwestionowaną nobilitacją. Halka bardzo podobała się licznie zgromadzonej publiczności, która zgotowała gorące owacje. A lipiec – to nie był czas wakacji dla zespołu, to wyjazd do Szwecji i udział Halki w Dniach Barlinka w Eksjö. Gdyby chcieć podsumować kolejny okres pracy tego artystycznego tak bardzo potrzebnego zespołu to trzeba serdecznie pogratulować trwania śpiewaków i dyrygenta przy wspólnej pracy, która ludziom niesie radość, wzruszenie i niezapomniane chwile lepsze czy gorsze, ale zawsze satysfakcjonujące, gdyż śpiewanie to nie tylko trud wielogodzinnych prób, ale i radość sukcesów, których panu Ireneuszowi Zagacie i chórowi Halka życzy serdecznie jak zawsze
Urszula Berlińska
P.S. Cytaty w cudzysłowach to słowa p. Dyrygenta. Wyszczególnienie wszystkich koncertów zawiera kronika Halki.
„Moja mała ojczyzna jest blisko, na wyciągnięcie ręki"
T. Różewicz.
Nie ulega wątpliwości, iż skuteczna ochrona tego, co najbliższe, wymaga edukacji. Związek człowieka z dziedzictwem własnego regionu jest wartością, którą należy uświadomić dziecku i młodemu człowiekowi po to, by ukształtować w nim poczucie własnej tożsamości jako podstawy zaangażowania się w funkcjonowanie własnego środowiska. Tak rozumiejąc edukację regionalną budzi się potrzebę ochrony regionalnego dziedzictwa kulturowego.
Współczesny świat na nowo odkrywa wartości społeczności lokalnych i ich bogactwo kulturowe. Specyfika regionalna ma ogromne szansę, by stać się motorem rozwoju społecznego. Aby tak się stało, potrzebne jest przygotowanie młodego pokolenia. Daje także szansę dorośnięcia człowieka od małej, lokalnej społeczności do obywatela „dużej ojczyzny". Tą szansą jest obserwacja i współuczestnictwo w konkretnej „małej ojczyźnie".
Od wielu już lat uzupełniam program szkolny z zakresu historii i historii regionu o zajęcia prowadzone w muzeum. Najczęściej wycieczki do Muzeum Regionalnego w Barlinku organizowałam jesienią, bo tak zakładał mój rozkład materiału nauczania. W bieżącym roku szkolnym zmieniłam harmonogram „zajęć w terenie". Korzystając z „ruchu wycieczkowego” w szkole, a tym samym nieobecności kilku nauczycieli pod koniec maja wybrałam się z dwiema klasami i ich wychowawcami (M. Maciejewska i M. Szura) do muzeum. Jakież było moje zdumienie! Ze względów finansowych w naszej małej regionalnej skarbnicy przez kilka lat nic się nie zmieniło, poza czasowymi wystawami. A tu nagle - rewolucja! Jest kolorowo, manekiny jakby żywe, w zrekonstruowanej chacie ogień iskrzy się pod kuchnią. Na piętrze świetny pomysł „Drzewa sław", drzewa – symbolu wrastania i wzrastania w ziemię, dla której się żyje i pracuje. Pomieszczenie z ogromem zdjęć budzi wspomnienia, przypomina w jak pięknym miejscu przyszło nam dojrzewać, pracować i żyć. Gratuluję pomysłu!
Myślę, że powrót do sprowadzonych ludzi „stąd" i ich koncepcji tworzenia „małej ojczyzny" pokazał słuszność wyboru. Serce rosło gdy dzieci z dużym zainteresowaniem oglądały ekspozycje i zadawały pytania.
Sądzę, że nie była to ich ostatnia wizyta w Muzeum Regionalnym. Mam nadzieję, że przy okazji zbliżających się wakacji i czasu urlopów, zabiorą tam swoich rodziców i dziadków. Naprawdę warto!
Mgr Ewa Difbrt - Olejniczak
P.S. Do mojej korespondencji dołączam jedną z relacji ucznia klasy IV c Tomka Sujkowskiego.
Dnia 26 maja 2003 r. klasa IV D ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Barlinku na lekcji historii wybrała się na wycieczkę do Muzeum Regionalnego. Wyjście zorganizowała Pani Ewa Difbrt - Olejniczak. Wystawa jest związana z obchodami 725—lecia nadania praw miejskich Barlinkowi. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od wystawy o Emanuelu Laskerze Barlineckim i światowym królu szachowym, dalej obejrzeliśmy makietę dworca PKP, fotografię aktu lokacyjnego miasta Barlinka, którego założyciel nazwał Henryk Toyte. Dalej na wystawie zobaczyliśmy chatę wielkopolską. Wystawa jest bardzo ciekawa, warta obejrzenia. Taka forma lekcji jest bardzo interesująca i chętnie byśmy ją powtórzyli.
Tomek Sujkowski