25-lecie Parafii : Barlinek - miasto wspomnień : Barlinek w fotografii : Dzień w kłopocie : Festiwal Drogą Andrzeja : Kryminałki : Kultura : Kurort sie odradza : Listy : Miejsca i ludzie - Kino Stolica : Moja loża : Ogłoszenia drobne : Pomnik-kotwica : Proza życia : Przewodniczący RM zostaje : Rewolaryzacja staromiejskiego Rynku : Rozmaitości z miasta : Rynek do zabudowy - domy czy drzewa : Sport : Spotkanie z Courrieres : Turniej kobiet w Moczkowie : Usc : Wiadomości wędkarskie : Wywiad z Królową Puszczy Barlineckiej : XI Lato Teatralne : Z lamusa raptusa : Zgrzyta we wsplnocie : Złoty Medal dla Szaraka :


SESJA RADY MIEJSKIEJ

 

X Nadzwyczajna Sesja Rady Miejskiej odbyła się 14 lipca. Miała charakter nadzwyczajny, bowiem 10 (czyli wszyscy) członków klubu radnych SLD złożyło wniosek o odwołanie z funkcji Przewodniczącego Rady Mieczysława Adryjanowskiego. W uzasadnieniu, które przedstawił Mieczysław Szczyglewski - przewodniczący klubu radnych SLD czytamy:

  1. Pan Mieczysław Adryjanowski jako Przewodniczący utracił zdolność sprawnego i obiektywnego kierowania Radą Miejską.

  2. Stwierdzamy, że w okresie pełnienia funkcji Przewodniczący Rady nie współpracował z największym Klubem Radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

  3. Stwierdzamy, że Przewodniczący Rady nie wypełnia należycie swoich obowiązków wynikających z ustawy o samorządzie gminnym, a szczególnie w zakresie:

5.     Swoim postępowaniem konfliktuje postawy i działania Radnych.

6.     Nadużywa swojego stanowiska, występując na zewnątrz w imieniu Rady Miejskiej, a także bez konsultacji z Burmistrzem Miasta i Gminy. Takie działania wywołują niepotrzebne konflikty, które obniżają prestiż Gminy.

7.  Sesje Rady Miejskiej prowadzone  przez Przewodniczącego   Mieczysława Adryjanowskiego, w odczuciu społecznym, obniżają prestiż i rangę Rady, naruszając dobre obyczaje i przepisy prawa wobec osób biorących udział w sesjach, w tym szczególnie autorytet Burmistrza Miasta i Gminy.

8. Pan Mieczysław Adryjanowski nie jest już członkiem SLD i nie jest przedstawicielem Klubu Radnych SLD, tym samym utracił poparcie tego Klubu do sprawowania funkcji Przewodniczącego Rady.

9. Stwierdzamy, że zamiast spraw merytorycznych, ważnych dla całej Gminy, większość czasu na sesjach  wykorzystuje się na sprawy indywidualne lub też wywołujące konflikty, a wiele z tych spraw winni załatwiać Radni lub odpowiednie służby podległe Burmistrzowi Miasta i Gminy.

10. Do obecnej chwali nie potrafił wypracować skutecznej płaszczyzny działania przy podejmowaniu strategicznych decyzji, które musi podejmować Rada. Miejska. Mówiąc wprost, Pan Mieczysław Adryjanowski nie umie kierować Radą.

11. Dla dobra funkcjonowania Rady Miejskiej, jej prestiżu, a przede wszystkim dla dobra mieszkańców miasta i gminy Barlinek, wniosek o odwołanie Pana Mieczysława Adryjanowskiego z funkcji Przewodniczącego Rady Miejskiej w Barlinku, Klub Radnych SLD uważa za w pełni uzasadniony. Uważamy, że powierzenie funkcji Przewodniczącego Rady Miejskiej jednemu z obecnych Wiceprzewodniczących lub też innej osobie godnej zaufania może być korzystne dla właściwego funkcjonowania Samorządu Gminnego.

Wnioskodawcy:

(-) 10 podpisów członków klubu radnych SLD

 

Do tych zarzutów w swoim wystąpieniu odniósł się z kolei Mieczysław Adryjanowski:

 

Stanowisko

Przewodniczącego Rady Miejskiej

Mieczysława Adryjanowskiego

Wniosek   Klubu   Radnych   Sojuszu   Lewicy Demokratycznej Rady Miejskiej w Barlinku o odwołanie mnie z funkcji Przewodniczącego Rady, nie jest dla mnie zaskoczeniem, jak również wcześniejsze składane oświadczenia i podejmowane przez ten Klub działania w zakresie usunięcia mnie z Klubu, jak również pozbawienia członkostwa w partii.

Kilka osób z tego Klubu nie może pogodzić się z faktem, że w wyniku demokratycznych wyborów to ja zostałem wybrany przez radnych na przewodniczącego Rady Miejskiej, a nie kandydat wysunięty przez ten Klub. Dla niektórych Panów z tego Klubu, nie liczy się fakt, że zdobyłem największe poparcie wyborców, posiadam 16 letnie doświadczenie w pracy administracyjnej, w tym 6 lat na stanowisku Sekretarza Urzędu Miasta i Gminy w Barlinku. Z tej racji znam każde stanowisko pracy w Urzędzie i wiem jak powinien być załatwiony petent zwracający się ze swoimi sprawami do urzędników tam zatrudnionych.

l tutaj rodzi się niezadowolenie pewnych osób, że mieszkańcy miasta i gminy Barlinek, zwrócili się do Rady Miejskiej, do mnie i moich zastępców o pomoc w rozwiązaniu ich problemów, które ich zdaniem nie zostały załatwione w sposób właściwy przez Urząd Miasta i Gminy, czy też Burmistrza.

Wbrew twierdzeniom autorów wniosku o odwołanie mnie z funkcji przewodniczącego Rady Miejskiej, nie złamałem w żadnym wypadku statutu odnośnie obsługi Obywateli. To właśnie Pan Burmistrz wielokrotnie na Sesjach Rady miał do mnie pretensje, że jako przewodniczący Rady nie powinienem przyjmować skarg i wniosków Obywateli, bo nie leży to w mojej kompetencji, a obecnie stawia mi się zarzut, że niewłaściwie obsługuję Obywateli w tej sprawie.

Dyżury w Biurze Rady pełnione są 3 razy w tygodniu jak mówi statut. Natomiast fakt, ze dyżury te pełnią również moim zastępcy, nie jest niezgodne z prawem, a ma to na celu umożliwienie mieszkańcom dostęp do każdego z nas i wyboru do kogo zwrócą się ze swoimi problemami. Czy to jest złe?

Od miesiąca listopada 2002r. do 11 lipca 2003r. przyjęliśmy ogółem 111 interwencji, z czego osobiście przyjąłem 42 Obywateli miasta i gminy Barlinek. Wszystkie te interwencje odnotowane są w specjalnym rejestrze skarg i wniosków. Prowadzona korespondencja w tych sprawach zajmuje już 2 pełne segregatory. Każda zgłoszona skarga lub interwencja ma nadany bieg urzędowy, a osoba interweniująca otrzymuje w każdej sprawie odpowiedź.

Nadmieniam, że wcześniejsza Rada tego nie robiła. Twierdzenie Klubu Radnych SLD, że nie wypełniam należycie swoich obowiązków i źle kieruję Radą są bezpodstawne i nie zgodnie z prawdą i stanem faktycznym.

Rada III kadencji w okresie 4 letnim odbyła łącznie 46 sesji na których podjęto 430 uchwał, natomiast Rada obecnej kadencji pod moim kierownictwem odbyła już 10 sesji i podjęła 97 uchwał. Porządek każdej sesji liczył przeciętnie około 30 punktów. Czy w tej sytuacji można mówić o złym kierowaniu Radą Miejską, czy też nie wypełnianiu przeze mnie obowiązków wynikających z ustawy o samorządzie gminnym?

Zarzuca mi się także, że w sprawach prywatnych Obywateli występuję jako doradca prawny, a nie przewodniczący Rady, narzucając Burmistrzowi sposób ich załatwienia.

Prawdą jest tylko to, że w dwóch pojedynczych przypadkach jako przewodniczący Rady, a także jako osoba posiadająca duże doświadczenie administracyjne i prawne, wskazałem przepis prawny na podstawie którego

można było daną sprawę Obywatela załatwić zgodnie z jego życzeniem, ale nigdy, powtarzam nigdy nie narzucałem lub nakazywałem Burmistrzowi załatwienie tych spraw w sposób jaki ja widziałem. Ostateczną decyzję pozostawiałem zawsze w gestii władzy wykonawczej tj. Burmistrza Miasta i Gminy. Wiele tych spraw przy odrobinie kompromisu i dobrej woli można było załatwić z korzyścią dla obu stron.

W dalszej części wniosku autorzy piszą, że nie jestem już członkiem SLD oraz przedstawicielem Klubu Rodnych SLD, a tym samym utraciłem poparcie tego Klubu do sprawowania funkcji Przewodniczącego Rady.

Prawdą jest, że nie jestem już członkiem SLD oraz przedstawicielem Klubu Radnych SLD, obecnie jestem osobą całkowicie niezależną i Klub SLD nigdy nie udzielał mi poparcia do sprawowania funkcji przewodniczącego Rady Miejskiej, a tym samym nie mogłem go utracić.

Całkowicie bezpodstawne, a zarazem kłamliwe jest twierdzenie, że nie współpracowałem z największym Klubem Radnych SLD.

Wprost przeciwnie to Klub Radnych SLD odmówił współpracy z demokratycznie wybranymi władzami Rady i zrzekł  się  po  kilku  Sesjach  pełnienia  funkcji przewodniczących: Komisji Finansowo-Budżetowej i Planowania Gospodarczego oraz Komisji Oświaty, Kultury, Zdrowia i Praworządności, oświadczając, że członkowie Klubu nie będą pełnili żadnej funkcji w Radzie, a Klub przechodzi do opozycji.

Chciałbym w tym miejscu zapytać czy w III Kadencji Samorządu Gminnego Klub Radnych SLD, który miał przeważającą większość w Radzie, współpracował z opozycją i liczył się z ich zdaniem? Proszę przypomnieć sobie tamte czasy i odpowiedzieć na to pytanie, tym bardziej, że większość radnych z tego Klubu pełni również funkcję radnego obecnej kadencji.

Nie jest prawdą, że występując na zewnątrz w imieniu Rady Miejskiej nadużywam swojego stanowiska i nie konsultuje moich wystąpień z Burmistrzem Miasta i Gminy. Każde moje wystąpienie na zewnątrz w imieniu Rady Miejskiej jest konsultowane z moimi zastępcami w Radzie i przewodniczącymi stałych Komisji Rady i dopiero wtedy przedstawiam nasze wspólne stanowisko.

Moje wystąpienia w imieniu Rady nie wymagają konsultacji z Panem Burmistrzem.

Zarzuca mi się także, że nie umiejętnie prowadzę Sesję Rady Miejskiej, co jest zupełnym nieporozumieniem. W ostatnim okresie to właśnie członek Klubu SLD radny kolega Piestrzeniewicz, gratulował mi i moim zastępcom sprawnego prowadzenia Sesji.

Jako  przewodniczący  Rady  nie  mogę  brać odpowiedzialności za wypowiedzi niektórych mieszkańców kierowane pod adresem Pana Burmistrza. To Pan Burmistrz ma środki prawne i jeżeli uważa wypowiedzi za obraźliwe to powinien skierować wnioski do odpowiednich organów. Ja ze swojej strony robię wszystko, żeby do takich sytuacji nie dochodziło i w ostatnim okresie udało mi się takie sytuacje na Sesjach całkowicie wyeliminować. Nie są mi znane przypadki sytuacji w której Rada nie wypracowałaby skutecznej płaszczyzny działania przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji strategicznej. Takie decyzje strategiczne będą podejmowane po przerwie wakacyjnej między innymi w zakresie funkcjonowania spółek gminnych, oświaty i ZEASU, czy też uzbrojenia terenów przemysłowych przeznaczonych pod inwestycje dla przyszłych inwestorów.

Tym samym kolejny zarzut wobec mojej osoby jest chybiony i nieprawdziwy.

Nie zgadzam się w całości z zarzutami, jakie wobec mojej osoby zgłosił Klub SLD. Myślę, że moją jedyną „winą”, jeżeli to można nazwać winą, jest to, że miałem odwagę wystąpić przeciwko kandydatowi SLD w wyborach na przewodniczącego Rady i ten wybór wygrać.

Liczę w tym głosowaniu na rozwagę i odpowiedzialność radnych, a szczególnie koleżanek i kolegów z SLD, że będą głosowali tak jak nakazuję im sumienie i rozsądek, a nie dyscyplina partyjna. Bądźcie Państwo choć raz sobą i głosując weźcie pod uwagę przede wszystkim dobro tego miasta, gminy i ich mieszkańców.

 

To tyle Mieczysław Adryjanowski. Po tych oświadczeniach głos zabrał burmistrz Zygmunt Siarkiewicz, prosząc o niewykorzystywanie w dyskusji jego osoby jako burmistrza.

 

Z kolei Jan Janas - wiceprzewodniczący Rady - w imieniu Barlineckiego Forum Obywatelskiego stwierdził, że z niepokojem obserwuje działania klubu SLD. Wniosek SLD nie ma podłoża merytorycznego a tylko polityczne - stwierdził radny Janas. Aktywność radnych powinna być skierowana w stronę rozwiązywania problemów gminy i jej mieszkańców. Wniosek SLD jest wbiciem noża w plecy i działaniem poniżej pasa - zakończył radny Janas i zadeklarował, że klub BFO będzie głosował przeciwko odwołaniu przewodniczącego.

W dalszej kolejności głos zabrał Mariusz Maciejewski  (Wspólnie dla gminy Barlinek) - drugi wiceprzewodniczący Rady, który poinformował, że wnioskodawcy nie zadali sobie trudy przeprowadzenia tzw. ścieżki dowodowej a opinia SLD oparta jest jedynie na niespełnionych ambicjach. To nie partia wybrała Adryjanowskiego, a społeczeństwo o lewicowych poglądach - powiedział radny Maciejewski i zapytał na koniec - Kto tu gra kartą, która nazywa się „Przewodniczący Rady Miejskiej”?

Nie było wątpliwości, że wszyscy radni oraz liczni mieszkańcy Barlinka biorący udział w tej sesji oczekiwali na stanowisko radnego Norberta Szulca, jedynego przedstawiciela Komitetu Wyborczego BITEL. Swoje wystąpienie rozpoczął od słów: Jestem sam w tej Radzie i reprezentuje sam siebie. Posiadam własne sumienie i uważam, że należy podjąć w Radzie współpracę. Będę głosował za pozostawieniem Mieczysława Adryjanowskiego na funkcji Przewodniczącego Rady i apeluję o współpracę. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje - zakończył znanym przysłowiem radny Norbert Szulc.

Po tych oficjalnych wypowiedziach głos ponownie zabrał Mieczysław Szczyglewski, podtrzymując zarzuty przeciwko M.Adryjanowskiemu i odczytał stanowisko klubu radnych SLD.

 

Stanowisko Klubu SLD w sprawie wniosku o odwołanie

Przewodniczącego Rady Miejskiej w Barlinku Mieczysława Adryjanowskiego

Ponad 6 miesięcy temu, na początku kadencji Rady Miejskiej, złożyliśmy propozycje wszystkim siłom, „ułożenia” tak pracy Rady, aby dać równe szansę wpływania i przygotowywania decyzji przez całą Radę.

Nielojalność, chęć za wszelką cenę realizacji swoich władczych ambicji - postawiły na tym stanowisku Mieczysława Adryjanowskiego.

Pomimo zdrady własnego elektoratu, deklarował współpracę ze wszystkimi Radnymi i pracę przez, „25 godzin na dobę”. Czekaliśmy pół roku.

• Przez ten okres ani razu nie zdarzyło się, aby Przewodniczący Adryjanowski chciał choć raz cokolwiek skonsultować z klubem zrzeszającym 10 Radnych.

• Nie zdarzyło się ani razu, aby w sprawach konfliktowych Przewodniczący Adryjanowski zechciał tonować i uspokajać konflikty.

• Dla swojej wątpliwej popularności:

< podgrzewał atmosferę wokół racjonalizacji sieci szkół,

< blokował przyjęcie stanowiska Rady wobec Liceum Ogólnokształcącego,

< bez uzgodnień wprowadził tendencyjnie i kłamliwie problem funkcjonowania  Filii   Wydziału  Komunikacji   Starostwa Powiatowego w Myśliborzu,

< wprowadził do porządku obrad, bez konsultacji w komisjach, sprawę sprzedaży działek w Rynku,

< bezprawnie powołał się na Radę Miejską, kierując stanowisko, którego Rada nie podjęła, do Syndyka Stoczni Szczecińskiej,

< pomówił bezpodstawnie pracowników Referatu Budownictwa o korupcję, za co dotychczas nie przeprosił.

Ciągle zaniedbuje swoje obowiązki. Deklaracje „25 godzin” były tylko propagandą. We wszystkich ważniejszych dla Rady sprawach, najczęściej reprezentują ją jej Wiceprzewodniczący. Wyjazdy zagraniczne, oficjalne spotkania, sprawy referendum - na to nigdy nie miał czasu.

Ciągle powołuje się na jakieś „prezydium” - ciało, którego nie ma. Co świadczy o niskiej znajomości statutu gminy.

Sesje prowadzone są bardzo emocjonalnie z wyraźnym tendencyjnym nastawieniem.

Przewodniczący przyjął zasadę tzw. „załatwiania” spraw. Przez to nie są szanowane ustalenia komisji i uchwały Rady Miejskiej.

Nawet tak prostej sprawy, jak wybór pocztów sztandarowych, nie był w stanie rozwiązać.

Postawa, nie osoby koordynującej pracę pozostałych 20 radnych, ale osoby, która wie wszystko najlepiej - powoduje ciągłe napięcia.

Po okresie 7 miesięcy nasza Rada niestety nie może się poszczycić ani jedną inicjatywą, która wpływałaby pozytywnie na rozwój gminy lub łagodziła społeczne napięcia.

Zwracamy się do koleżanek i kolegów Radnych. W naszych szeregach jest wielu, którzy mogą nas reprezentować, przede wszystkim godnie. Dowiedli tego już dotychczas nasi Wiceprzewodniczący.

Ani jeden członek Klubu Radnych SLD nie planuje ubiegać się o tę funkcję. Dla dobra gminy Barlinek wybierzmy na tę funkcję osobę uczciwą, pracowitą i prawą.

Nie podjęcie tej decyzji jest braniem odpowiedzialności za obecny stan.

Klub Radnych SLD

Rady Miejskiej w Barlinku

 

Po tym oświadczeniu przystąpiono do procedury tajnego głosowania. Po podliczeniu wszystkich głosów wyniki przedstawiały się następująco: za wnioskiem o odwołanie Mieczysława Adryjanowskiego głosowało 10 radnych, przeciwko 11, wstrzymujących się nie było.

Po odczytaniu wyników głos ponownie zabrał M.Adryjanowski, który podziękował za zaufanie jakim został obdarzony i zaapelował o wspólne działania na rzecz tworzenia dobrego wizerunku gminy.

KK