|
25-lecie Parafii : Barlinek - miasto wspomnień : Barlinek w fotografii : Dzień w kłopocie : Festiwal Drogą Andrzeja : Kryminałki : Kultura : Kurort sie odradza : Listy : Miejsca i ludzie - Kino Stolica : Moja loża : Ogłoszenia drobne : Pomnik-kotwica : Proza życia : Przewodniczący RM zostaje : Rewolaryzacja staromiejskiego Rynku : Rozmaitości z miasta : Rynek do zabudowy - domy czy drzewa : Sport : Spotkanie z Courrieres : Turniej kobiet w Moczkowie : Usc : Wiadomości wędkarskie : Wywiad z Królową Puszczy Barlineckiej : XI Lato Teatralne : Z lamusa raptusa : Zgrzyta we wsplnocie : Złoty Medal dla Szaraka :
Byłem w Kłopocie
Ale mi nowina; któż nie był. Jednak w tym Kłopocie pewnie jeszcze barlinian nie było. Otóż Kłopot to miejscowość. Miejscowość niezwykła, to bociania wioska. Leży ona w gminie Cybinka w powiecie słubickim nad Odrą na terenie Krzesińskiego Parku Krajobrazowego.
26 kwietnia w Kłopocie odbyło się otwarcie Muzeum Bociana Białego. Jest to pierwsze takie muzeum w Polsce. Od tego dnia oficjalnie Prezes Zarządu Głównego LOP mgr inż. Władysław Skalny przyznał jej certyfikat Bocianiej Wioski. Został on wręczony p. sołtysowi właśnie 26 kwietnia 2003 r. Złożone zostały również dokumenty w organizacji EURONATUR, w celu uzyskania dla Kłopotu Europejskiej Bocianiej Wioski.
Muzeum mieści się w budynku dawnej szkoły. Uroczystość otwarcia uświetniła Msza Św. W części budynku muzeum urządzona została kaplica, której patronem został Św. Franciszek z Asyżu - przyjaciel zwierząt. „Przyroda jest sztuką Boga.” stwierdzenie to podał Sir Thomas Browne, brytyjski lekarz i filozof. Tu najbardziej pasują te słowa. Pozostałe pomieszczenia mieszczą sale wystawowe, edukacyjne i biuro Krzesińskiego Parku krajobrazowego. Natomiast na poddaszu urządzone zostały pokoje noclegowe. Budynek na muzeum dla LOP przekazał burmistrz Miasta i Gminy w Cybince, a do jego remontu przyczynili się sponsorzy: United Nations Development Programme - GEF Small Grants Programme, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Zielonej Górze, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Stiftung Ciconia ze Szwajcarii.
Inicjatorem powstania muzeum, a zarazem pomocny w promocji tej okolicy był LOP. Utworzone muzeum będzie sprzyjać lepszej obserwacji, badaniom edukacji i ochronie tego gatunku. Również popularyzacja bocianiej wsi wpłynie na samych mieszkańców. Są oni zainteresowani i chętnie włączają się w czynną ochronę bociana, np. budując platformy pod gniazda.
Dlaczego wybór padł na Kłopot. To bardzo proste. Ta placowa nieduża wieś leży na płaskim terenie w dolinie Odry. Są to obszary na których znajduje się wiele łąk, pastwisk i naturalnych rozlewisk. To wymarzone warunki do żerowania dla ptactwa błotnego i brodzącego. Bocian do takich ptaków należy. Jest również bardzo towarzyski i chętnie buduje swoje gniazda blisko ludzi na drzewach, dachach, kominach czy słupach energetycznych. Również ludzie poczynają sobie za dobrą wróżbę to, gdy bocian zamieszka na dachach ich budynków, lub w pobliżu
W Kłopocie jest około 40 gospodarstw i 37 bocianich gniazd. Zdarza się, że na jednym dachu gniazda budują dwie bocianie rodziny. Kłopot jest największym skupiskiem bocianów w zachodniej Polsce.
W roku 2002 zamieszkałych było 19 z nich - „to mało” ? Podam że w całej Danii gniazduje około 6 par, we Francji około 300 par, a w Niemczech 4000. W Holandii nie było ich w ogóle, lecz podjęte wielkie wysiłki i ochrona spowodowały że osiedliła się 1 para (słownie - jedna para) bocianów białych. W Polsce mieszka co czwarty bocian żyjący na świecie. To około 41 tys. par lęgowych. Świadczy to, iż mamy w naszym kraju czyste środowisko, wiele naturalnych rozlewisk i podmokłych obszarów. Trzeba robić wszystko, aby je otoczyć ochroną. W Europie zachodniej naturalne tereny zostały ograniczone do minimum. Bagna w większości osuszone, rzeki uregulowane, lasy ogrodzone. Uzyskane w ten sposób „nowe” powierzchnie zajmowane są przez budownictwo, przemysł, drogi, miasta, ruch ciężarowy, hałas itd. Jak tam można żyć. A my Polacy zapatrzeni w tę Europę ślepo dążymy do tej „sztuczności”. Zapominamy o naszym terenie naturalnym, uważając go za tzw. nieproduktywny. Ale to właśnie on może być teraz naszym bogactwem. A inicjatywa taka jak w Kłopocie może - MUSI przynieść zyski, szczególnie dla mieszkańców. Trzeba tylko mądrze to miejsce wykorzystać. Takie nagromadzenie okazałych ptaków na niewielkiej przestrzeni toż to ewenement. Jeśli w bocianiej wiosce zostaną stworzone odpowiednie warunki dla agroturystyki, to przyrodnicy z wielu krajów i zakątków Polski chętnie tu przyjadą. A za możliwość obserwacji niezniszczonej przyrody jeszcze zapłacą.
Dobrze, ale co ja robiłem w Kłopocie ? Pracownicy Barlinecko-Gorzowskiego Parku Krajobrazowego wraz z kolegami z innych Parków zostali zaproszeni na tę uroczystość. W dniu otwarcia na placu w centrum wsi miał miejsce okolicznościowy festyn. Do starego mostu na Odrze „kursowały” dorożki zaprzęgnięte w kuce. W świetlicy wiejskiej można było podziwiać wystawę pokonkursową prac plastycznych pt. „Biały Bocian”. Konkurs zorganizował Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Cybince. Prezentowane były również inne prace o tematyce przyrodniczej i „bocianiej”, także wiersze i opowiadania. Dzień był pogodny, goście, dzieci, młodzież i dorośli mieszkańcy gminy dopisali. A cóż na to całe zamieszanie główni jego bohaterowie i sprawcy - bociany. One zupełnie nie przejmowały się tym, co działo się według nich „na dole”, na ziemi. Spokojnie się tylko przyglądały i pełniły swoje codzienne obowiązki, także małżeńskie.
Mimo, że uroczystość miała miejsce jakiś czas temu, to prezentuję ją aby zachęcić mieszkańców gminy do czynnej ochrony bociana. Obecnie mamy okres ogórkowy - wypoczynkowy, zatem jeśli ktoś będzie w okolicach Cybinki, Gubina, Krosna Odrzańskiego to niech odwiedzi Kłopot. Może coś podpatrzy. Naprawdę warto !
St. spec. BGPK Grzegorz Przybylski