|
25-lecie Parafii : Barlinek - miasto wspomnień : Barlinek w fotografii : Dzień w kłopocie : Festiwal Drogą Andrzeja : Kryminałki : Kultura : Kurort sie odradza : Listy : Miejsca i ludzie - Kino Stolica : Moja loża : Ogłoszenia drobne : Pomnik-kotwica : Proza życia : Przewodniczący RM zostaje : Rewolaryzacja staromiejskiego Rynku : Rozmaitości z miasta : Rynek do zabudowy - domy czy drzewa : Sport : Spotkanie z Courrieres : Turniej kobiet w Moczkowie : Usc : Wiadomości wędkarskie : Wywiad z Królową Puszczy Barlineckiej : XI Lato Teatralne : Z lamusa raptusa : Zgrzyta we wsplnocie : Złoty Medal dla Szaraka :
Sport
W turnieju Juniorów im. Alfreda Pluszczyka, zorganizowanym przez MKS Pogoń wystartowały cztery drużyny: Pogoń I i II Barlinek, Sokół Pyrzyce i Salos Szczecin.
Tabela:
1. Salos 7 pkt 5-1
2. Sokół 5 4-2
3. Pogoń II 4 9-4
4. Pogoń I 0 1-11
Najlepszy zawodnik – Mateusz Piguła – Sokół
Najlepszy bramkarz – Szymon Chwalisz – Solos
Król strzelców – Kamil Zdunowski – Pogoń II – 5 bramek
Nagrody – komplety strojów piłkarskich - wręczali starosta myśliborski Janusz Winiarczyk i burmistrz Barlinka Zygmunt Siarkiewicz.
Turniej dzikich drużyn o Puchar Prezesa Pogoni Barlinek
1. Real 12 pkt 30-4
2. Juventus 9 20-9
3. Bayern 6 17-13
4. Manchester 3 10-26
5. Pogoń 0 6-32
W finale turnieju spotkały się drużyny Realu i Juventusu. W normalnym czasie padł remis 3:3, w rzutach karnych wygrał Real 7:6.
Najlepszy piłkarz turnieju – Łukasz Gieniec – SP 1
Król strzelców – Łukasz Gieniec – 13 bramek
Najlepszy bramkarz – Bartosz Zduńczyk – SP 1
Bramkarze: Boniecki Marcin (1979), Król Sławomir (1977), Tazbir Arkadiusz (1971)
Obrońcy: Gałęski Adam (1977), Magryta Paweł (1983), Muskała Mariusz (1983), Niedźwiedź Andrzej (1975), Nowicki Tomasz (1977), Pawłowski Łukasz (1986), Skórczyński Arkadiusz (1981), Witkowski Paweł (1980)
Pomocnicy: Borczyk Michał (1986), Diaków Michał (1980), Januszke Grzegorz (1975), Kądziela Piotr (1985), Krawczyk Bogdan (1973), Milewicz Krzysztof (1977), Suwiński Paweł (1980), Świderski Jarosław (1797),
Napastnicy: Grabias Radosław (1979), Skop Piotr (1981), Suterski Dariusz (1984) Zdunowski Kamil (1986)
Wyniki meczów sparringowych Pogoni Barlinek
przygotowującej się do sezonu 2002/2003:
GKP Gorzów 2:2 (Skórczyński, Grabias)
Spójna Ośno 4:0 (Krawczyk-2, Milewicz, Niedźwiedź)
Łucznik Strzelce Kraj. 0:0
Sokół Pyrzyce 5:1 (Suwiński, Nowicki-k., Krawczyk, Muskała, Skop)
Po dwóch medalach wywiezionych z Mistrzostw Polski LZS do lat 20 Rafał Doskonały, zawodnik Lubusza Barlinek, kolejny raz udowodnił, że należy do ścisłej czołówki krajowej.
Tym razem na Mistrzostwach Polski Juniorów, które odbyły się 28-29 czerwca br. w Zamościu, Rafał na dystansie 1500 m z wynikiem 3.54,99 zajął bardzo wysokie czwarte miejsce. Do brązowego medalu zabrakło tylko 0,45 sek. W drugim dniu zawodów na 800 m zajął szóste miejsce z bardzo dobrym wynikiem 1.52,25. Czasy i miejsca osiągnięte przez Rafała są jego największymi sukcesami i rekordami życiowymi.
- Rafał jest najlepiej zapowiadającym się ośmiusetmetrowcem w zachodniej Polsce – twierdzi jego trener Wojciech Szymaniak. - Ostatnio tak szybko biegał w 1997 roku obecny mistrz Europy Paweł Czapiewski.
Inny nasz lekkoatleta Marcin Wielgosz startował 28 czerwca br w Gorzowie Wlkp. w ramach cyklu Grand Prix Lubuskiego. W biegu na 5 tys. metrów zajął pierwsze miejsce wyprzedzając na finiszu Krzysztofa Kochana z Międzyrzecza – lidera klasyfikacji Grand Prix.
Obaj nasi biegacze trenują pod okiem Wojciecha Szymaniaka, który zaprasza wszystkich chętnych do uprawiania lekkoatletyki na stadion Pogoni codziennie o godz. 18.00.
(kr)
W nowym sezonie piłkarskim 2003/2004 klub MKS Pogoń Barlinek po długich rozmowach pozyskał głównego sponsora, którym jest Grzegorz Kopaczewski, właściciel firm LANDHAUS EXPORT IMPORT Sp. z o.o. i EXPORT IMPORT Grzegorz Kopaczewski.
Firma LANDHAUS EXPORT IMPORT Sp. z o.o. jest producentem okien i drzwi z bezołowiowych profili PCV, a firma EXPORT IMPORT jedynym ich dystrybutorem.
G.Kopaczewski jest w trakcie rozmów dotyczących pozyskania kolejnych sponsorów dzięki swoim szerokim kontaktom biznesowym i sportowym. Ma w tym duże doświadczenie, gdyż sam w przeszłości był zawodowym piłkarzem, grał w lidze niemieckiej, a następnie przez dwa lata sponsorował zespół ligi niemieckiej.
Sponsor wraz z Zarządem wprowadza nowy styl w organizacji pracy klubu i zapewnia wspólnie z UMiG Barlinek współfinansowanie klubu. Zakupiono już stroje piłkarskie firmy NIKE oraz buty piłkarskie dla wszystkich zawodników.
Kolejne zmiany to przejrzysta księgowość - klub będzie posiadał wyodrębniony rachunek bankowy, a wszystkie wydatki i rozliczenia będą podawane do publicznej wiadomości za pośrednictwem ECHA BARLINKA. Grzegorz Kopaczewski powiedział: „Chcielibyśmy, żeby społeczeństwo Barlinka i okolic mogło się poszczycić drużyną piłkarską na wysokim poziomie.”
Głównym celem sponsora i działaczy jest awans do wyższej klasy rozgrywek (III liga). Kolejnym celem G.Kopaczewskiego jest bardzo zaawansowana współpraca z młodzieżą szkolną i stworzenie szkółki piłkarskiej, pod nazwą POGOŃ 2003.
Poczyniono zmiany wizerunku Klubu, począwszy od zmiany logo Klubu Pogoń Barlinek, poprzez obniżenie cen biletów z 4 zł do 3 zł, oraz darmowych biletów dla kobiet i dzieci.
Zarówno sponsor jak i Zarząd Klubu z prezesem Antonim Wieczorkiem na czele proszą wszystkich kibiców POGONI o wyrozumiałość i sportowy doping na stadionie.
ZACZYNAMY BUDOWAĆ NOWĄ POGOŃ.
Piłka w grze
Rozmowa z Prezesem Zarządu MKS Pogoń Barlinek – Antonim Wieczorkiem i trenerem IV-ligowej Pogoni – Leszkiem Wieczorkiem.
*Proszę przypomnieć kibicom w jakim składzie działa zarząd klubu oraz wymienić trenerów poszczególnych drużyn działających w klubie.
A.W – Zarząd działa w następującym składzie, Antoni Wieczorek – prezes, Marek Dudka – wiceprezes, Arkadiusz Wrona - wiceprezes, Jan Patraś – wiceprezes, Tadeusz Nowicki – sekretarz, Henryk Karwecki – kierownik drużyny i Jarosław Konieczny – zastępca kierownika drużyny. Trenerem drużyny IV-ligowej jest Leszek Wieczorek. Jan Patraś, Tomasz Nowicki to instruktorzy grup trampkarzy, Józef Pawłowski – instruktor juniorów natomiast trenerem zespołu klasy okręgowej jest Leszek Walczak.
*Pytanie do trenera. Na jak długo związał się Pan z Pogonią jako trener?
L.W – Wstępną umowę dogadaliśmy na rundę jesienną z możliwością przedłużenia na kolejną, czyli do końca sezonu. Będzie to jednak zależało od wyników zespołu.
*Czy jest Pan zadowolony z przygotowań drużyny do sezonu, czy wszystko udało się zrealizować w 100%?
L.W – Powiem w ten sposób, jestem zadowolony z frekwencji na zajęciach, to co zaplanowałem przebiega zgodnie z tokiem, formę zajęć trzeba czasem improwizować, ponieważ zawodnicy pracują na różne zmiany i rzadko jest tak, że na treningu jest cały zespół. To jest jedyny mankament. Pewne schematy taktyczne, które chcemy przećwiczyć, na dzień dzisiejszy musimy jeszcze odkładać. Niemniej z okresu przygotowawczego jestem zadowolony, bo stworzone warunki są dobre, jest możliwość trenowania.
* Czy w zespole w porównaniu do ubiegłego sezonu nastąpią większe zmiany kadrowe, jeżeli tak to jakie?
L.W – Nastąpią trzy zmiany, przewidywane jest odejście Arkadiusza Piaseckiego do Floty Świnoujście, natomiast do drużyny powrócili wywodzący się z Barlinka Bogdan Krawczyk i Andrzej Niedźwiedź. Do Pogoni wrócił także Dariusz Suterski z Kłosa Pełczyce, jest to również wychowanek naszego klubu.
*Jak układa się Panu współpraca z Zarządem klubu?
L.W – Na współpracę z Zarządem narzekać nie mogę, ponieważ to co od zarządu chciałem, czyli gry sparringowe, bazę do treningu mam zagwarantowane, tak więc nie mogę narzekać.
*A jak Zarząd i sam Prezes ocenia dotychczasową pracę trenera?
A.W – W chwili obecnej oceniamy nieźle. Jak będzie później - pokażą wyniki, to jest przecież najważniejsze. Dodam do tego, że cztery pierwsze mecze gramy na wyjeździe w związku z renowacją płyty boiska. Pierwszy rozegrany u siebie z Odrą Chojna będzie także ciężki, ale na łatwe mecze nie mamy co liczyć. Jak będzie zobaczymy.
*Jak przedstawia się ogólna sytuacja finansowa klubu i czy w sprawach organizacyjnych Zarząd klubu dopiął wszystko już na ostatni guzik przed rozpoczęciem sezonu?
A.W – W większości tak, rejestracja oraz licencja są załatwione. Jeszcze tylko kwestia zgłoszenia kilku młodych zawodników. Podstawowe sprawy są uregulowane. Jeżeli chodzi o finanse, to niewiele się zmieniło, gdyby nie było zaległości z lat ubiegłych to nie byłoby źle, w tej chwili sytuacja finansowa jest ciężka, po trochu musimy uregulować stare zaległości.
*Na których zawodnikach będzie oparta gra zespołu?
L.W – Szkielet zespołu będą na pewno stanowili młodzieżowcy, gdyż jest taki wymóg regulaminowy. Trzech młodzieżowców (zawodnicy do 21 lat - przyp. P.B) musi rozegrać pełne 90 minut. Będę stawiał na Pawła Magrytę, Mariusza Muskałę, o trzecie miejsce będą walczyć Darek Suterski, Piotrek Kądziela i Michał Borczyk. Jest to ta grupa, która w tej chwili poziomem i umiejętnościami jest zbliżona do gry w IV lidze. Natomiast jeżeli chodzi o podstawowych zawodników w oparciu o seniorów, będą to na pewno Krzysztof Milewicz, Jarosław Świderski i Tomasz Nowicki. Na tej zasadzie, że na nich chcę oprzeć grę. Nie jest jednak tak, że mają oni pewne miejsce w składzie. Wiadomo, że w całym sezonie nie wszyscy będą mogli grać - są kartki, kontuzje, wypadki losowe. Są to zawodnicy najbardziej doświadczeni, grali już w wyższych ligach. Przy nich, nie ukrywam, że młodzież musi się troszeczkę poduczyć. Są to dobre wzorce do naśladowania.
*Czy pokusi się Pan o ocenę pracy swojego poprzednika na stanowisku trenera barlineckiej Pogoni Zenona Burzawy?
L.W – Nie. Dlatego, że ja wyznaję taką zasadę, że ocena pracy trenera należy do Zarządu klubu, do kibiców. Nie do mnie, ponieważ jedziemy z Zenkiem na tym samym wózku i innymi trenerami. Uważam, że w swoim środowisku nie powinniśmy dokonywać wzajemnych ocen. Obserwowałem mecze Pogoni tylko i wyłącznie z punktu widzenia kibica i widziałem pewne mankamenty w grze zespołu, ale akurat nie musiały one wynikać z takiej czy innej pracy trenera. Nie obserwowałem pracy trenera Burzawy, nie obserwowałem prowadzonych przez niego zajęć treningowych, nie byłem uczestnikiem odpraw meczowych. Absolutnie wykluczam aby trener oceniał trenera, każdy z nas może znaleźć się w sytuacji pracy i wtedy dopiero będzie oceniany. Ja myślę, że najlepszą weryfikacją pracy jest wynik, są kibice, zawodnicy, ich wdzięczność lub nie po wykonaniu zadania.
*Pytanie do obu Panów. Czego na dzień dzisiejszy brakuje i o co nie muszą się martwić zawodnicy Pogoni?
A.W – Może dobrych wyników. Myślę, że jest to ważna sprawa. Chciałbym wrócić na moment do spraw finansowych, sytuacja jest ciężka, ale w tej chwili pojawił się sponsor p. Grzegorz Kopaczewski, który już zakupił sprzęt w postaci strojów, piłek i obuwia. Wchodzi mocno ze sponsoringiem i myślę, że finansowe sprawy powinny ulec poprawie.
L.W – Na dzień dzisiejszy brakuje zawodnikom podstawowych spraw sprzętowych, z tym, że będą one rozwiązane już w najbliższych dniach. Brakuje również bazy treningowej w postaci boiska trawiastego, bo jednak trenujemy na boisku w lesie na nawierzchni piaskowej i to nie jest to samo co trening na murawie. Z wiadomych powodów (renowacja płyty – przyp.P.B) na murawę nie możemy wejść, na drugie boisko nie mamy co liczyć. Nie jest to narzekanie, ale stwierdzenie faktu, że tego nie ma w naszym mieście. Kolejnym elementem, którego brakuje to chyba niektórym zawodnikom czysto mentalnych spraw, brakuje troszeczkę wiary we własne umiejętności i w to, że w tym klubie można coś zrobić ciężką i uczciwą pracą. Ze strony klubu ja na pewno mogę im obiecać ciężką i solidną pracę, jeżeli ją podejmą to prawdopodobnie będziemy się cieszyć. Prezes wspomniał wcześniej o tym, że cztery pierwsze mecze gramy na wyjeździe i piąty ciężki u siebie, co nie zmienia faktu, że nikt nie chce się tym asekurować, bo nie na tym to polega. Podejmujemy rękawicę i wyzwanie, będziemy w każdym meczu walczyli o maksymalny wynik. Ja ze swej strony mogę barlineckich kibiców zapewnić, że zespół będzie walczył od pierwszej do ostatniej minuty, a że jest to tylko sport, można wygrać jak i przegrać. Tutaj prosiłbym również o to, aby kibice docenili walkę, zostawienie przez zawodników zdrowia na treningach i meczach. Jeżeli ten zespół naprawdę będzie walczył, to prosiłbym, żeby nie było dziwnych sytuacji. Aby zawodnik czuł, że gra u siebie i kibic jest dwunastym zawodnikiem, tym którym można zaufać i liczyć w każdej sytuacji.
*Jak oceniają Panowie poziom zespołów czwartoligowych i proszę wymienić faworytów rozgrywek.
L.W – Opinie na ten temat są różne. Moim zdaniem poziom rozgrywek w IV lidze uległ zdecydowanej poprawie. Może nie ma drużyn, które są zdecydowanym faworytem, natomiast cały dół bardzo mocno się podciągnął. Być może komuś z boku, obserwatorom wydaje się, że ten poziom jest niższy niż kilka lat temu, ale w mojej opinii drużyny są bardziej wyrównane, jest kilka zespołów, które zrobiły znaczący postęp, chociażby Arkonia Szczecin i Odra Chojna. Nie ukrywam, że z beniaminków powinny się liczyć Piast Choszczno i Sokół Pyrzyce. Są to też zespoły, które poczyniły dość znaczne wzmocnienia, pomimo, że w sparingowym spotkaniu pokonaliśmy zespół Sokoła 5:1, to ja nie wyciągam z tego wyniku wielkich wniosków, w lidze może być zupełnie różnie. Nie znam zupełnie zespołów Astry Ustronie Morskie, Mirstalu Mirosławiec i Pomorzanina Nowogard. Głosy i opinie na temat stylu gry tych drużyn są różne, myślę że wszystko zweryfikuje liga. Uważam, że dużo do powiedzenia może mieć również drużyna Osadnika Myślibórz, która również jest po roszadach trenerskich i w zarządzie, a wiadomo, że zmiany organizacyjne mają przełożenie na wyniki zespołu. Osadnik może być groźny dla najlepszych, pokazał to w ubiegłym sezonie, potrafi grać z lepszymi drużynami, odpowiada mu styl tych drużyn. Bardzo groźny będzie także zespół Wybrzeża Rewal z którym gramy pierwsze spotkanie a także KP Police. Wszystko co dzieje się w tej chwili w Policach wskazuje na to, że będzie to jednak jeden z głównych kandydatów do gry o trzecia ligę, ponieważ zespół się wzmocnił, wróciło kilku doświadczonych zawodników, z przeszłością pierwszo- i drugoligową, m.in. Piotrowski z Pogoni Szczecin.
*Jakich wyników mogą spodziewać się kibice barlineckiej Pogoni w nadchodzącym sezonie?
L.W – Deklarowanie wyników jest zawsze wróżeniem z fusów. Ja mogę obiecać walkę od pierwszej do ostatniej minuty, nie odpuszczenie w żadnym meczu, natomiast wynik sportowy zweryfikuje boisko. Nie ukrywam, że jesteśmy sportowcami a sportowiec walczy o najwyższe cele. Nie chcę deklarować, żeby to nie zostało opacznie zrozumiane. Będziemy zawsze grali o zwycięstwo, bez względu na to czy będzie to mecz u siebie czy na wyjeździe. Będziemy starali się grać bez kunktatorstwa, również bez zbędnego ryzyka, bo czasami na dłuższą metę jest ono nieopłacalne. Ja będę zadowolony, jeżeli po pierwszej rundzie będziemy w pierwszej piątce.
*Jakie najważniejsze zadania i cele stoją przed Zarządem przed nadchodzącym sezonem?
A.W – Głównie cele sportowe. W czwartej lidze jak najlepsze miejsce zespołu w tabeli. Chcielibyśmy również doprowadzić drużynę z pierwszej ligi juniorów do międzywojewódzkiej ligi juniorów. Jest to jeden z naszych podstawowych celów.
*Czego należy więc życzyć zarówno trenerowi, piłkarzom i wszystkim związanym z barlineckim klubem?
L.W – Przede wszystkim należy życzyć odrobinę szczęścia, bo uważam, że w poprzedniej rundzie zawodnikom Pogoni jego zabrakło w kilku meczach i to zaważyło na takiej a nie innej końcówce sezonu. Kibicom wyrozumiałości i trochę ciepła do zawodników, żeby oni na stadionie tworzyli razem z nimi widowisko i po to żeby czuli, że gra ich zespół. Podkreślam, że w tym klubie grają wszyscy z Barlinka, nie ma praktycznie nikogo z zewnątrz. Jeżeli kibice barlineccy gwiżdżą na piłkarzy z Barlinka, czy nie szczędzą im inwektyw to uważam, że jest to nie fair, ponieważ ci chłopcy zostawiają naprawdę wiele zdrowia, wolnego czasu, który mogliby spożytkować w inny sposób i uważam, że szacunek i zrozumienie tym chłopcom od kibiców się należy, nie jest istotne czy będzie dobrze czy źle.
*Tego wszystkiego życzę i powodzenia na zielonej murawie!
Rozmawiał Paweł Barabasz