|
25-lecie Parafii : Barlinek - miasto wspomnień : Barlinek w fotografii : Dzień w kłopocie : Festiwal Drogą Andrzeja : Kryminałki : Kultura : Kurort sie odradza : Listy : Miejsca i ludzie - Kino Stolica : Moja loża : Ogłoszenia drobne : Pomnik-kotwica : Proza życia : Przewodniczący RM zostaje : Rewolaryzacja staromiejskiego Rynku : Rozmaitości z miasta : Rynek do zabudowy - domy czy drzewa : Sport : Spotkanie z Courrieres : Turniej kobiet w Moczkowie : Usc : Wiadomości wędkarskie : Wywiad z Królową Puszczy Barlineckiej : XI Lato Teatralne : Z lamusa raptusa : Zgrzyta we wsplnocie : Złoty Medal dla Szaraka :
Z lamusa Raptusa
Zadziwiające jest, jak wielu ludziom potrzebne jest zaistnienie, chęć pokazania, że jest się kimś, że coś robimy, w końcu – że jesteśmy aktywnymi. Abstrahuję od komisji sejmowych, w których niektórzy czują się jak pierwszej wielkości gwiazdy Polskiej TV. Nie. Chodzi mi o ostatnie akcje skierowane przeciwko sprzedaży działek przy rynku, na których mają stanąć dwie, czy trzy kamieniczki zamykające kwadrat naszego rynku. Ileż szumu wokół wycięcia rzekomo wszystkich drzew na skwerze przed ratuszem, a chodzi tylko o trzy drzewa i o to, aby znikły kiosk kioski-budy, które już dawno powinny przestać szpecić centrum naszego miasta. Zrozumiała to Rada Gminy i Miasta I-szej kadencji i podjęła słuszną uchwałę zamknięcia południowej pierzei rynku.
Jeśli się ma choć trochę wyobraźni, to wystarczy popatrzeć na odnowioną fasadę apteki i kamienicy w zachodniej części rynku, spojrzeć na nowo wybudowaną kamieniczkę przy Wielkopolance (następna się buduje), potem przymknąć oczy i wyobrazić sobie jak pięknie będzie wyglądał rynek, jeśli w jego części południowej znajdą się podobne kamieniczki - na dole ze sklepami, lub może z jakąś kawiarenką z tarasem wychodzącym na skwer, o którym wspominam na początku tego felietonu, a na piętrze z przytulnymi mieszkankami... Chwała Radzie I-szej kadencji za wyobraźnie i odwagę!
W Barlinku wycięto ostatnio dziesiątki drzew, na drodze do Lipian - setki i jakoś nikt się o nie nie upominał, a tu nagle tyle hałasu? O co? O trzy drzewa, a nie o wszystkie rosnące na tym skwerze? Ponad 50 % naszej gminy to lasy, a te trzy drzewa nie wchodzą w skład żadnego kompleksu leśnego. Posadzono je tam tylko dlatego, że Barlinek w tamtym okresie nie było stać na odbudowę centrum miasta, bo cegłę z wypalonych kamienic śródmieścia trzeba było wysyłać na odbudowę Warszawy w ramach hasła: „ CAŁY NARÓD ODBUDOWUJE SWOJĄ STOLICĘ!”, zasadzono więc kilka drzew, aby gdy przyjdzie na to pora – odbudować miasto.
Nawet zieleń musi być planowana z głową, nie mówiąc już o zabudowie miasta, które posiada swój plan urbanistyczny. Po co się robi ludziom wodę z mózgu? Komu potrzebne te hece? Mam na ten temat własną teorię, ale nie zamierzam się nią z nikim dzielić. Moim zdaniem, problem ten, włącznie z rysunkiem i opisem zagospodarowania południowej pierzei rynku, powinien przedstawić w EB Urząd Miasta i Gminy... Populistyczne hasła powinna zastąpić konkretna informacja, o co w tym wszystkim chodzi. Nie wystarczy wyłożenie w pokoju UMiG projektu zagospodarowania miasta. Takie pismo jak Echo Barlinka powinno być transmisją między samorządem, a społecznością miasta i gminy. Mniej będzie wówczas nieporozumień, niedomówień i powodów do histerycznych mityngów.
Mamy rzeczywiście problemy trudne do rozwiązania, jak choćby sprawę drogi objazdowej dla TIR-ów i ciężkiego transportu. Pisał kiedyś o tym red. Tomek w EB. Czy nie powinniśmy zjednoczyć siły i walczyć o taką „objazdówkę”, aby nam nie rozjeżdżano Barlinka, a nie wypuszczać parę w gwizdek? Ale łatwiej walczyć z mądrą uchwałą Rady Miasta, niż z opieszałością Wojewódzkiego Zarządu Dróg. Prawda? Brak rozeznania zasadniczych i ważnych dla miasta problemów, zastępuje się pseudo problemami, aby tylko zaistnieć, aby tylko coś spieprzyć.
Pozwalam sobie zaprosić chętnych do ewentualnej polemiki w tej sprawie z Urzędem Miasta. Gminy. Ja zdania nie zmieniam. Mam do tego konstytucyjne prawo, tak jak inni do manifestowania swojej pseudo społecznie uzasadnionej troski o trzy drzewa.