Barlinek - ludzie i miejsca - Kawiarnia MIŁA : Barlinek w fotografii : Boje o ogólniak : Dom dziecka - czas wolny : Emanuel Lasker w filatelistyce : KONKURS EKOLOGICZNY : Kryminałki : Kultura : Listy do redakcji : Majówka : Mistrzostwa Europy w warcabach : MOJA LOŻA : Nowa koncepcja Muzeum : Nowy dom na Widoku : Nowy statut SM Piast : Ogłoszenia drobne : Park w Dzikowie : Pomagamy przyrodzie : Posłanka w Iranie : PRGRAM DNI BARLINKA : Relacja z Sesji Rady Miejskiej : Rowery dla dzieci : Rozmaitości z miasta : Seniorzy w Pradze : Sport : Usc : W hołdzie pionierom Barlinka : Wiadomości wędkarskie : Wiadomości ze szkół : WYSTAWA - Historycznie i wspominkowo : Z LAMUSA RAPTUSA


Nowa koncepcja Muzeum

 Otwarcie nowych ekspozycji w barlineckim Muzeum Regionalnym odbyło się uroczyście 30 kwietnia br. z udziałem burmistrza, radnych Rady Miejskiej i wielu gości. Uroczystość wzbogacili i ożywili aktorzy Teatru Wiatrak, prowadząc obecnych w podróż sentymentalną w dawne czasy. Ożył rycerz Toyte i inne postacie, a koleją przyjechali państwo Laskerowie z podróżnymi walizami. Przy balii uwijała się praczka, w chacie przy kuchni gospodyni, w obejściu snuły się wieśniaczki, a po “ulicach” mieszczki, tworząc żywe obrazy z dziejów miasta. Przy stacji nie zabrakło kolejarza z gwizdkiem. Nie jest tajemnicą, że muzeum w sensie fizycznym jak i jego działalność podupadły ostatnimi czasy i trzeba było - w miarę możliwości – przywrócić mu godne funkcjonowanie. To była sprawa nie cierpiąca zwłoki, zważywszy że miasto obchodzi 725 lecie nadania praw miejskich i historia jest tu najważniejsza.  Kiedy zmieniła się dyrekcja Barlineckiego Ośrodka Kultury, muzeum było bez kustosza (Marta Gauza wyjechała) a eksponaty złożone w piwnicy. Nie było czasu na ogłaszanie konkursu. Muzeum wymagało remontu i nowej ekspozycji. Dyrektor BOK-u Brygida Liśkiewicz powołała na kustosza Halinę Fijałkowską. Mimo braku funduszy i ludzi, udało się w krótkim czasie, przy pomocy tych, którzy zaangażowali się w sprawę społecznie, utworzyć muzeum w nowym kształcie, według koncepcji nowego kustosza (nie tak całkiem nowego). To było prawie niemożliwe, a jednak... Muzeum jest kolorowe. Poszczególne jego działy różnią się kolorystycznie. Przy wejściu jest salonik Emanuela Laskera, by go bardziej wyeksponować. To rekonstrukcja gabinetu, kopie unikalnych dokumentów, zdjęcia i opisy przybliżające osobę szachowego mistrza świata, który urodził się w Barlinku i spędził tutaj część życia. Dział archeologii, to dokumentacja najstarszej historii gminy: zabytki z epoki kamienia, naczynia kultury łużyckiej, urna popielcowa ze znaleziska przy ul. Żabiej i inne. Dalej średniowiecze z rozwiniętym rzemiosłem i wytwórczością, a więc rolnictwo, pszczelarstwo, tkactwo, a także rekonstrukcja chaty i sprzęty codziennego użytku w zagrodzie i obejściu, pochodzące z terenów dzisiejszej gminy, oraz przywiezione przez osadników. Są fragmenty fortyfikacji z zabytkową lampą gazową, jest wiele makiet, pieczęci, starych dokumentów, rycin, starodruków, widokówek, zdjęcia przedwojennej Fabryki Pługów itp. Przestrzenną ekspozycję uzupełniają plansze pisane i malowane oraz komentarze. To wszystko na parterze. Na piętrze jest dużo zdjęć i historia nieco nowsza: architektura, ludzie, zdarzenia, kroniki i pięknie przygotowana przez nadleśnictwo Barlinek ekspozycja przyrodnicza. W dziale kultury między innymi zdjęcia z lata teatralnego, ceramika dzieci a także dorobek plenerów z pracami twórców znanych na świecie, wśród których są takie nazwiska jak Duda Gracz, Franciszek Maśluszczak, Maria Wojtiuk i inni. Zdjęć jest dużo (ile się zmieściło), od lat 40-tych do bardziej współczesnych. Może odnajdziecie tam siebie? Wszystkie eksponaty i zdjęcia dotyczą Barlinka. Wspomnę jeszcze o “Drzewie sław”, które wymyśliła Brygida Liśkiewicz a dostarczyli i zainstalowali w muzeum leśnicy. Na tym drzewie zawieszać się będzie liście (ceramiczne) z autografem wybranej uznanej osoby. Zawisły już dwa liście, podpisane złotym mazakiem. Miałam zaszczyt “zawisnąć” wraz z Ulrichem Lange, a wieszał burmistrz. Drzewo to piękny symbol życia, wzrastania i związków z ziemią, do której się przynależy, wrastając w nią korzeniami, a liść – to symbol tego, co udało się dać z siebie. Jakie jest założenie nowej koncepcji muzeum i w czym mogą pomóc mieszkańcy, by mieć swój udział we współtworzeniu obrazu historii? Bo przecież każdy z nas jest częścią tego miasta oraz jego dziejów i wielu chciałoby zapewne wnieść swój wkład w obraz tych dziejów.

Halina Fijałkowska ma jasne założenie. Stawia na regionalizm i wyjaśnia, że oto właśnie chodzi, by mieszkańcy wnieśli tu swoją część, bo muzeum jest dla mieszkańców. Nie chodzi o wartość materialną eksponatów, ważne są sentymenty i kształtowanie lokalnego patriotyzmu. Do tej pory eksponaty zbierano przypadkowo, co się zdarzyło, kto co przyniósł. Nowa koncepcja polega na budowaniu tematów, by eksponować regionalizm. Nie jest to łatwe, bo żyje tu społeczeństwo przesiedleńcze i często co niemieckie, było niszczone. To są bezpowrotne straty, ale ratujmy to, co zostało. Chatę udało się odtworzyć, bo było sporo sprzętów, ale są zawody już nie istniejące, bądź ginące, po których w muzeum nie ma śladów. Odeszli ludzie zawodowo związani z szewstwem, garbarstwem, krawiectwem, tkactwem, piwowarstwem itp. Wiele warsztatów, sprzętów i przedmiotów związanych z tymi zawodami nie jest do odzyskania, bo niszczyliśmy je przez brak świadomości, a przecież to historia.

Nie róbmy tego więcej, by nie zaprzepaszczać pamięci o tym, co było. Każdy przedmiot oddany do muzeum ożyje i nabierze wartości historycznej. Każdy przedmiot, dokument, zdjęcie zostaną wykorzystane. Mała powierzchnia muzeum nie pozwala wyeksponować wszystkiego równocześnie, ale planowane są zmienne wystawy, tematyczne, związane z historią miasta (np. wystawa starych dokumentów, zdjęć, czy przedmiotów związanych z jakimś miejscem bądź zawodem). Zajrzyjmy do rodzinnych lamusów i nadajmy często zbędnym w domu przedmiotom godności i wartości historycznej. W ten sposób staniemy się wszyscy współtwórcami muzeum, które zapoczątkował niegdyś Czesław Paśnik.

Romana Kaszczyc