270 lat Młyna Papierni : Barlinek w fotografii : Bezrobocie w Barlinku : GBS - dobroczyńca roku : Historia - 725 lat Barlinka : Jacek Nowokuński mistrzem Polski : Kazimierz Hoffmann - osobowość roku : Konferencja w Gorzowie : Kryminałki : Kultura : Listy do redakcji : Moja loża : Ogłoszenia Drobne : Piasek na plaży : Płonia - Barlinek, miejsca, ludzie : Proza życia : Rajd na wiosnę : Relacja z sesji Rady Miejskiej : Rozmaitości o mieście : Sport : Sukces kobiet z płonna : Targi pracy : Tydzień nauk : Usc : Wiadomoci ze szkół : Wiadomości wędkarskie : Współpraca na rzecz Gminy : Wyżej niż kondory : Z lamusa RAPTUSA :


W świecie dysproporcji Dostrzec ubogich

 

Świat, w którym żyjemy, oglądany okiem autorów telenowel jest światem szczęśliwym. Podobne wrażenie odnosimy patrząc na kolorowe reklamy wielkich supermarketów, kin, pokazów mody. Gdy jednak odejdziemy nieco w bok od głównej ulicy, znajdziemy zupełnie inny krajobraz i spotkamy ludzką biedę.

 

    Żyjemy w świecie ogromnych dysproporcji. Świat, który tworzymy, tak naprawdę oznacza „wiele dla niewielu” i „nic” dla pozostałych. Nie wystarczy tylko rozbudzać potrzeby ekonomiczne – trzeba je zaspokajać. Z danych oficjalnych wynika, że bezrobocie stale rośnie. Bezrobotni przestali już mieć nadzieję na to, że znajdą zatrudnienie. Nic nie dadzą nawoływania do większej aktywności na rynku pracy. Zwłaszcza ludzie, którzy mają niskie kwalifikacje, czują się odrzuceni. Nie wierzę, że znajdę pracę, skoro traci ją coraz więcej osób z dyplomami wyższych uczelni. Niestety ekipa rządząca nie ma pomysłu na zmniejszenie bezrobocia. Poza znanymi banałami mówiącymi o tym, że są potrzebne ulgi inwestycyjne wspieranie zatrudnienia młodzieży itp., nie pojawiły się żadne konkretne rozwiązania. Dopóki w gospodarce nie będzie więcej kapitału, który posłuży rozwojowi polskich firm, dopóty będziemy się borykać z bezrobociem. Nie wystarczy samo zmniejszenie podatków czy ich uproszczenie, liberalizacja kodeksu pracy, odbiurokratyzowanie gospodarki, czyli generalnie – zmniejszenie obciążeń finansowych w firmach. To jest ważne ale państwo musi przede wszystkim dbać o polską własność w gospodarce. Nie może być tak, że zachodni kapitał ma np. ulgi podatkowe, a polska firma nie może na to liczyć. Za dużą wagę przywiązujemy do mitycznych inwestycji zagranicznych, podniecamy się informacjami, że Toyota czy inna firma chce budować zakład w Polsce (potem najczęściej okazuje się, że nie), a lekceważymy rolę polskiej własności. A jak ten problem przedstawia się na „naszym podwórku”? Oto dane, które otrzymałam od kierownika Biura Pracy Danuty Jaśkowiec (dotyczą końca marca). Zarejestrowano 2441 osób, w tym 1255 kobiet (w stosunku do lutego bezrobocie zmniejszyło się o 4 osoby). Z prawem do zasiłku pozostaje 411 osób w tym 145 kobiet. Na terenie wiejskim bez pracy pozostaje 813 osób w tym 425 kobiet. Z prawem do zasiłku jest 136 osób w tym 36 kobiet.

Wykształcenie:

  • wyższe 68 osób

  • policealne i średnie zawodowe 509

  • ogólnokształcące 72

  • zasadnicze zawodowe 801

  • gimnazjalne i niższe 7991

Wiek:

  • od 18 – 24 lat                – 638

  • 25-34                              – 650

  • 35-44                              – 541

  • 45-54                              – 562

  • 55-59                              –   48

  • 60-64                              –    2

Staż pracy:

  • bez stażu 476 osób

  • do 1 roku – 337

  • od 1 roku do 5 lat – 555

  • od 5 lat – 10 lat – 358

  • od 10 – 20 lat  - 433

  • od 20 – 30 lat -  257

  • 30 i więcej – 25

Liczba uprawnionych osób do zasiłku przedemerytalnego wynosi ogółem 319 osób w tym 144 kobiet. Uprawnionych do świadczeń przedemerytalnych mamy 117 osób w tym 50 kobiet.  Gdy dokładnie przeanalizujemy te liczby, za którymi przecież stoją konkretni ludzie, to wcale nie pociesza mnie fakt, o którym w ostatnim „Echu” mówił p. burmistrz, a mianowicie, że inni mają jeszcze gorzej. Być może tak jest, ale należałoby patrzeć na tych którzy mają lepiej i od nich się uczyć.

Halina Kasprzak