|
270 lat Młyna Papierni : Barlinek w fotografii : Bezrobocie w Barlinku : GBS - dobroczyńca roku : Historia - 725 lat Barlinka : Jacek Nowokuński mistrzem Polski : Kazimierz Hoffmann - osobowość roku : Konferencja w Gorzowie : Kryminałki : Kultura : Listy do redakcji : Moja loża : Ogłoszenia Drobne : Piasek na plaży : Płonia - Barlinek, miejsca, ludzie : Proza życia : Rajd na wiosnę : Relacja z sesji Rady Miejskiej : Rozmaitości o mieście : Sport : Sukces kobiet z płonna : Targi pracy : Tydzień nauk : Usc : Wiadomoci ze szkół : Wiadomości wędkarskie : Współpraca na rzecz Gminy : Wyżej niż kondory : Z lamusa RAPTUSA : Jacek Nowokuński - młodzieżowym mistrzem Polski w tenisie stołowym Chcę grać w Niemczech Jac Sukcesy: w młodzikach - mistrz makroregionu, VI miejsce na mistrzostwach Polski, III w drużynie. W kadetach - III miejsce w Mistrzostwach Polski w mikście juniorów. W juniorach - II miejsce w mistrzostwach Polski w deblu, III miejsce w deblu, V miejce indywidualnie, II miejsce w międzynarodowych mistrzostwach Luksemburga, II miejsce w seniorach i I miejsce w juniorach w turnieju w Belgii. Regularnie zdobywa tytuł mistrza województwa lubuskiego seniorów, juniorów i w deblu. W marcu 2003 tytuł młodzieżowego mistrza Polski w mikście. Zdobycie tego tytułu było wielką niespodzianką. Początkowo miał wogóle nie grać w mikście, jednak 5 minut przed losowaniem par „skumał” się ze swoją partnerką i po drodze wykosili wszystkich najlepszych do tej pory w kraju. Nikt, a najberdziej on się tego nie spodziewał. Do tej pory startował w Luksemburgu, Belgii, Austrii, Francji, Niemczech, Słowacji i jak mówi wszędzie w Polsce. Jak wygląda jego normalny dzień? Od 8 do 14 szkoła, później obiad. Od 16 do 18 trening, o 18 kolacja, później nauka a od 20 znowu dwie godziny treningu: siłownia, bieganie, sauna. Tak przez cały tydzień, jeżeli nie ma normalnych startów. Dwa lata temu miał już chwile zwątpienia i chciał już to wszystko rzucić. Teraz jednak ma jedno wielkie marzenie. Po maturze chce grać zawodowo w klubie niemieckim. To najbogatsza liga na świecie. Grają tam wszyscy najlepsi tenisiści z całego świata. I dzięki temu można także samemu dojść do wysokiej klasy trenując z nimi. Jeszcze dwa lata będzie startował w kategorii młodzieżowca i ma duże szanse dostać się do jakiegoś klubu za Odrą. W Polsce kluby są jednak biedne. To przez brak możliwości reklamowania się browarów, które swego czasu były największymi sponsorami klubów tenisa stolowego. Co by poradził młodym ludziom, którzy chcieli by pójść w jego ślady? Trzeba zacząć bardzo wcześnie grać. Najlepiej w wieku 7 lat. On miał już 9, kiedy zaczął trenować, a to dwa lata za późno. W Barlinku w „czwórce” na Górnym Tarasie są stoły. To pozostałość po UKS Ikar, który zawiesił swoją działalność. Teraz te stoły są zupełnie nie wykorzystane. A szkoda. Bo może znalazłby się wkrótce jakiś talent na miarę Jacka. Krzysztof Kędzior |