Ekrany niezgody

Kiedy kilka lat temu byłem na spotkaniu z ówczesnym marszałkiem województwa zachodniopomorskiego pamiętam dobrze naszą rozmowę dotyczącą drogi, która przebiegać ma przez centrum Barlinka po dzisiejszych torach kolejowych. I jeszcze lepiej pamiętam, że   spytałem go  czy będą ekrany ochronne wzdłuż przyszłej drogi. Pan marszałek stwierdził, że nie wyobraża sobie, aby mogło być inaczej. Tymczasem okazuje się, że na dzień dzisiejszy takich ekranów projektant nie przewiduje, argumentując, iż są one zbędne. Argumentację tę opiera na raporcie, z którego wynika, że poziom  hałasu w rejonie projektowanej drogi nie będzie przekroczony. Wprawdzie do granicy normy brakuje mu tylko  0,03 decybela, czyli tyle co nic, to według projektanta jest wszystko ok. Poziom hałasu mieści się  bowiem w granicach normy. Podczas spotkania przedstawicieli projektanta z mieszkańcami, których problem nowej drogi dotyczy wykazano szereg błędów, które znalazły się w raporcie. Pomimo to projektant nie ma zamiaru niczego zmieniać, gdyż w jego mniemaniu wszystko jest w jak najlepszym w porządku.

Moim zdaniem wcale tak nie jest, a niektóre argumenty, że np. mieszkańcy ulicy Niepodległości takich ekranów nie mają są nieco nielogiczne. Musimy rozróżnić sytuację zastałą (każdy kto zdecydował się mieszkać w rejonie ulicy Niepodległości zdawał sobie sprawę, że będzie mieszkał przy głównej ulicy) a zupełnie nową inwestycją. I choć nadal uważam, że ruch na ulicy Niepodległości trzeba rozładować (ludzie, którzy tam mieszkają mają tam naprawdę przegrane) to nie można tego robić kosztem Barlinian, mieszkających wzdłuż nowo projektowanej drogi. Ekrany ochronne w XXI wieku po prostu Im się należą, a zdaniem władz gminnych jest zrobić wszystko, aby im je zapewnić.

Oto dane, które zawarte w raporcie są zmanipulowane na potrzeby inwestycji:

1. Wyliczone w raporcie poziomy hałasu są na granicy dopuszczalności np. z wyliczenia projektantów wynoszą 54,97 dB a norma mówi o 55 dB !

2.  Przyjęcie ulicy Krętej w całości jako zabudowa wielorodzinna, a tym samym zawyżenie norm hałasu. Proszę wskazać na tej ulicy choć jeden dom wielorodzinny!

3. Przyjęcie do obliczeń danych z 2005 roku.

4. Przyjęcie w „Raporcie oddziaływania inwestycji na środowisko” złych odległości od ścian zewnętrznych domów do krawędzi planowanej jezdni, co zdecydowanie wpływa na zafałszowane wyniki, np. przyjęty przez projektantów najbliższy dom znajduję się w odległości 16  metrów a nie 23  metrów i następny 22  metry. Będzie to miało duży wpływ na zdrowie mieszkańców.

5. W jednym z najbliżej położonych domów w odległości 22  metrów projektanci „nie zauważyli w nim okien od strony planowanej inwestycji” – a w rzeczywistości w domu tym znajduje się 6 okien od tej strony. Takie podejście zmienia zasadniczo wyniki natężenia hałasu na niekorzyść mieszkańców.

6. W raporcie brak jest opracowań dotyczących natężenia hałasu w miejscach węzłowych, np. przy wiaduktach nad ulicami: Tunelową i Ogrodową; tamtymi drogami jeździ dużo pojazdów, które dodatkowo potęgują hałas.

7. BRAK W RAPORCIE SPOSOBÓW ZABEZBIECZENIA MIESZKAŃCÓW PRZED HAŁASEM, PYŁEM, BŁOTEM I ŚWIATŁAMI: proszę pamiętać o tym, że nasyp kolejowy jest na znacznej wysokości, ponad okolicznymi domami i wszystko zgodnie z prawami fizyki będzie spadać na MIESZKAŃCÓW.

8. W raporcie nie odniesiono się do skutków, jakie może spowodować wycięcie drzew (kasztanów) przy ulicy Ogrodowej.

9. Inwestycja ma być tak wkomponowana w otoczenie i środowisko, aby zapewnić taki stan, jak przed jej realizacją. Nie może wpływać negatywnie na ludzi – a tak niestety wynika z założeń projektu.

10. Oś planowanej jezdni dokładnie pokrywa się z osia torów. Jezdnia wraz z pasami bocznymi  będzie miała aż 10  metrów szerokości!

11. Ulica Kręta (równoległa do torowiska), nie ma chodników, stoi tam znak „ strefa zamieszkana”, chodzi tędy bardzo dużo uczniów, mieszkańców, matki z dziećmi, z wózkami. Przybliżenie obwodnicy do tej drogi stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa poruszania się.

12.W tej formie raport i zawarte w nim założenia są dla mieszkańców ulic przyległych do planowanej inwestycji nie do przyjęcia. Dlaczego ma powstać kolejny bubel inwestycyjny szkodliwy dla ludzi.

Podsumowując: władze i tak mają komfort, że mieszkańcy tamtego regionu nie protestują przeciw inwestycji jako całości. Im chodzi tylko o to, żeby  inwestycja  zoastała zrealizowana w sposób nie łamiący ich podstawowych praw. I tutaj mają absolutną rację.

                                                             Andrzej Rudnicki

 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka