Marszałek – tak, Rada – za,
Starosta – dużo Memoriałowa życzliwość samorządowców
Dzień
wcześniej jak przed rokiem, dokładnie w niedzielę 13 czerwca br.
zostanie rozegrany II Międzynarodowy Turniej Piłki Nożnej „Orlików”
( rocz. 2000/2001 ) im. Adama Matuszka i Włodzimierza Sobóra.
Ponownie podwójny patronat honorowy sprawować będą nad tymi
radosnymi zawodami: Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego –
Władysław Husejko i Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej – Grzegorz
Lato. Organizatorzy tej imprezy z Towarzystwa Miłośników Barlinka
nie ukrywają, że mecenat taki sprawia im wiele satysfakcji i jest
zarazem wyrazem podziękowania za całkowicie społeczne zaangażowanie.

Rok
temu jedenastolatkowie, teraz ich trochę młodsi koledzy ubiegać się
będą o turniejowe trofea. Barlineckie, dziecięce memoriały
piłkarskie mają to do siebie, że żaden młodziutki piłkarz nie wraca
z nich do domu głodny, a przede wszystkim z pustymi rękoma. Aby tak
się stało, potrzebna jest życzliwość wielu prawdziwych Miłośników
Barlinka, których nie brakowało w dwóch poprzednich latach.
Działacze z TMB liczą, że podobnie będzie i tym razem.
W
poprzedni numerze „Echa Barlinka” wspomnieliśmy o początkowych
staraniach w pozyskiwaniu funduszy. Rozpoczęto je już we wrześniu
ubr., a na ich rezultaty trzeba było czekać aż do końca stycznia.
Chodzi oczywiście o wnioski złożone do Gminy Barlinek i Starostwa
Powiatowego w Myśliborzu. Niestety pierwszy adresat, pomimo
prezentowania przez Radę Miejską nad wyraz oficjalnej sympatii dla
potrzeb memoriałowych, nie odpowiedział na prośbę pozytywnie. Nie
będziemy zbytnio rozwodzili się w tym temacie, bo byłoby to już
politykowanie przez dwie strony. Dodamy tylko, że burmistrz
Barlinka, Zygmunt Siarkiewicz, nie zmienił obranego przez siebie
negatywnego stanowiska na turniejowe potrzeby. Wypowiadane przez
niego rok wcześniej słowa z mównicy sesyjnej, cyt. „Ja nie widzę
potrzeby, skoro w tym roku memoriał odbył się bez wsparcia gminy,
żeby w przyszłym roku taką kwotą go wspierać.”, Słowa te nabrały
potwierdzenia w tegorocznym działaniu. Rajcy pomimo bardzo dobrych
chęci mają tylko władzę uchwałodawczą, a co tak naprawdę mogą –
określił wtedy z tego samego miejsca włodarz miasta, cyt. „Z całym
szacunkiem dla Rady – to już ja zdecyduję na co ogłoszę konkursy i
jak tę kwotę podzielę. I żadne sugestie Rady mi tutaj są
niepotrzebne”. Dopełnienie swojego poglądu na turnieje wyraził
ponadto burmistrz Siarkiewicz kilka miesięcy później, kiedy jako
jedyny uznał za zasadne pobranie opłaty za użyczenie miejskiego
stadionu. Pomysłodawcą takiego rozwiązania był Zenon Wróblewski,
ówczesny sternik barlineckiej „Pogoni”.

Zanim
przeniesiemy się do Myśliborza, winni jesteśmy dokończyć wątek
miejscowy. Na kwietniowej sesji radni złożyli wniosek i podjęli
uchwałę ( przy tylko jednym głosie wstrzymującym ) o zmianie
budżetu na 2010 rok. Zapisano w nim drugi raz kwotę 7 tys. złotych
na wsparcie turniejów upamiętniających Adama i Włodka oraz
legendarnego Alfreda Pluszczyka. Czy szlachetny upór okaże się
skuteczny ? – napiszemy w relacji z zawodów.
Całkiem odmienne stanowisko do prezentowanego przez burmistrza
Siarkiewicza, zajął natomiast kolejny raz starosta myśliborski,
Andrzej Potyra. Pomagał przez dwa ubiegłe lata i tym razem również
nie odmówił. Kwoty udzielonego wsparcia nie będziemy podawali, ale
jest ona bardzo znacząca i pokryje około 40 % zaplanowanych
wydatków.
- W
powiecie naszym mamy trzy porównywalne gminy, którym staramy się
pomagać przy różnego rodzaju imprezach sportowych. Dębno lubuje się
w maratonie, Myślibórz ma swoje zawody motorowodne, a w Barlinku –
wspólnie z miejscowymi radnymi powiatowymi – postawiliśmy właśnie na
dziecięce memoriały piłkarskie. Nie można nie pomóc tak pięknym,
szlachetnym i radosnym zawodom, gdzie głównymi bohaterami są
najmłodsi, ale jakże wielcy sportowcy. – tak wyjaśnia swoją
olbrzymią życzliwość Andrzej Potyra.
-
Jeszcze świeżo w pamięci mam ubiegłoroczne turnieje. Dopisała
pogoda, dopisała frekwencja na trybunach. Wszyscy razem - z
maluchami uganiającymi się za piłką, z ich rodzicami i dziadkami –
braliśmy udział w prawdziwym, piłkarskim świecie. Przyjechali
goście z kilku województw oraz Berlina. Prawie wszyscy byli w
Barlinku pierwszy raz, ale też wszyscy wyrażali chęć przyjazdu
kolejny. Czy dodatkowo nie jest to doskonałą promocją naszego miasta
i powiatu? Oczywiście, że tak. Mam nadzieję, iż pomoc moja będzie
kontynuowana przez następcę i pamiętać on będzie także o szachowym
memoriale im. Laskera. Ja także pamiętam o tych zawodach. – dodaje
jeszcze starosta myśliborski.
O
barlineckim memoriale nie zapomnieli również w Zachodniopomorskim
Urzędzie Marszałkowski. Już czwarty raz marszałek przeznaczył
fundusze na nagrody, które bardzo wyraźnie poprawią stan posiadania.
Będzie to już prawie 60 % zaplanowanego budżetu, a resztę – taka
nadzieja cały czas towarzyszy organizatorom – dołożą indywidualni
ofiarodawcy, prawdziwi Miłośnicy Barlinka.
O
pomoc starano się również w Ministerstwie Sportu. Uczyniono to
jednak zbyt późno, ale mimo to stół z nagrodami wzbogaci się także o
drobne upominki z Warszawy.
Po
ukazaniu się czerwcowego numeru „Echa Barlinka” znana będzie już
pełna lista klubów, które zagrają w memoriale. Nie zabraknie na niej
ubiegłorocznego triumfatora, „Pogoni” Szczecin oraz dwóch drużyn
niemieckich – „Dynama” Berlin i ich kolegów ze szkółki piłkarskiej „ABC”
Berlin. Formuła przeprowadzenia turnieju będzie ta sama. Aby wyłonić
zwycięzcę, rozegranych zostanie aż 48 meczy. Prawdziwych piłkarskich
emocji na pewno w nich nie zabraknie. Żeby to przeżyć i zobaczyć –
trzeba tylko przyjść na stadion.
mija
|