Proza życia z twarzą

Nowy Rok 2010; płynie czas… W perspektywie wiele nieznanych zdarzeń, nieprzewidzianych historii…szalonych zjawisk i dużo, dużo zwykłego, szarego, codziennego życia.

- Święta Bożego Narodzenia mamy już za sobą, pozostały jeszcze kolorowe dekoracje i piękna choinka na Rynku. Dobrze spisali się ci wszyscy, którzy włączyli się w dzieło pomocy potrzebującym.

W tym momencie warto zastanowić się, czy jak w minionych latach ogarnęła nas gorączka zakupów świątecznych… Na oko, to chyba spokojniej podeszliśmy do świąt; witryny nie tonęły w przesadnych dekoracjach; niepisanie zapanował w nas jakiś spokój. Tak czy inaczej tradycja pozostała w naszych rodzinach, w naszych domach, bo można skromniej, co nie znaczy mniej pięknie.

- Służby miejskie już w listopadzie zabrały się do porządnego posprzątania parków i ulic po jesieni. Pięknie prezentuje się nasz stary park przy Gorzowskiej, który stoi teraz w zimowej zadumie. Czy zauważyliście, że od kilku miesięcy ludzie idący na cmentarz do swych bliskich mogą skorzystać z bogatego asortymentu kwiatów, zniczy, stroików i wianków oferowanych przez nowy sklep przy bramie głównej. Kto powiedział, że jest drogo… Najlepiej wejść osobiście i przekonać się, bo warto. W tym przypadku kolejny raz widać, że konkurencja tylko wychodzi na dobre klientom i podnosi poziom usług.

- Muszę jeszcze raz mocno podkreślić ważność roku 2010, bo będziemy mieć wybory w gminie i prezydenckie. Po to one są, by ludzie wyrażali swą wolę zmian i poprawy na lepsze. Zastanawiającym jest fakt, że tak wielu daje się manipulować i poddaje chytrym zabiegom socjotechnicznym tych, którzy dzierżą władzę. Gołym okiem widać, że Barlinkowi trzeba zmiany; nowego podejścia do problemów społeczeństwa naszej małej ojczyzny. Zabrania się energicznego za infrastrukturę i fundusze pomocowe, bo co rusz te nowe markety, to za mało.

- W kulturze naszego środowiska obchodzić będziemy 20-lecie „Echa Barlinka”, które dodawało wielu ludziom skrzydeł, spieszyło z informacją o najciekawszych sprawach ludzkich, kulturze i problemach wsi. „Echo Barlinka” wypłynęło na szerokie wody, choć byli tacy, którzy chcieli je zatopić. W 19 rocznicę redakcja spotkała się na kolacji i wspominaliśmy miniony czas, nasze przeżycia, zmagania, naszą pracę. To wszystko niewątpliwie stanowi mocny nurt w kulturze Barlinka.

Ale żeby przejść na nieco lżejszą nutkę, to korzystajmy z czasu karnawału i bawmy się, cieszmy przy muzyce i na spotkaniach ze znajomymi i przyjaciółmi. Zadbajmy też o radosne ferie naszych dzieci, które albo wyjadą, albo zostaną na miejscu licząc na atrakcyjne zajęcia. A tak na marginesie, to daje się zauważyć coraz dłuższy dzień, więc aby do wiosny. Szczęśliwego 2010 ROKU!

                                                                       Urszula Berlińska
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka