Historia TMB

Część 13

fakty, wspomnienia, refleksje…

Na łamach „Echa Barlinka” i wśród zainteresowanych przez kilka miesięcy toczyła się gorąca dyskusja na temat losu Młyna-Papierni. W naszej siedzibie odbyło się spotkanie zarządu TMB z członkami stowarzyszenia Przedsiębiorców, na którym przedstawili oni swoje argumenty uzasadniające chęć przejęcia przez nich  z chwilą wygaśnięcia umowy dzierżawnej Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Dziedzictwa „Młyn – Papiernia” z Urzędem Miasta. Lokalna Organizacja Turystyczna, której przedstawicielami są przedsiębiorcy, po oszacowaniu obecnej wartości młyna i kosztów na przyszłość, planowała komercyjnie zagospodarować ten obiekt i stworzyć „perełkę Barlinka”. „Młynarze” zaś chcieliby zachować jego klimat i zabytkowy charakter, walczyli więc o przedłużenie umowy. Każda ze stron przekonywała do swoich racji, drukując w naszej gazecie artykuły, a nawet całe wkładki. Ostatecznie po wielu perypetiach przedsiębiorcy wycofali się, a „Młynarzom” udało się przedłużyć umowę.

Los domu o długiej i bogatej historii przy ul. Paderewskiego 4 był zagrożony. Próbowaliśmy przejąć ten obiekt a nawet odkupić (po zasięgnięciu odpowiednich informacji np. na temat kredytu w banku). Ponownie zwróciliśmy się do Rady Miasta i do Sądu Administracyjnego w Szczecinie, który wydał postanowienie o wstrzymaniu wykonania zaskarżonej przez nas uchwały Rady Miasta, czyli o wstrzymaniu rozbiórki. Niestety, dwa dni przed otrzymaniem tej decyzji przez TMB, buldożery zrównały budynek z ziemią. Byli nawet tacy, którzy wytaczali przeciw nam niezgodne z prawdą argumenty jakoby TMB było przeciwne pomnikowi papieża, który ma tam stanąć. My zaś uważaliśmy, że biblioteka czy inny obiekt użytku publicznego im. Jana Pawła II z jego pomnikiem obok byłbyy wartościowszym rozwiązaniem.

 Wiosną 2007 wzięliśmy udział w rajdzie pod hasłem „Tajemnicze jeziora” zorganizowanym przez CiT, BOK i Klub PTTK. Przy trasie wiodącej do jeziora Okunie jest jezioro Barlineckie, Uklejowe i Stycko. Stacja końcowa to jezioro i leśniczówka Okunie, gdzie leśniczy p. Adam Górecki opowiedział ciekawe historie związane z jeziorem. Potem były opowieści o diabłach i rusałkach przy pieczonych w ognisku kiełbaskach, a także konkursy z nagrodami.

Ponownie objęliśmy patronatem Worckamp - Międzynarodowy Obóz Wolontariacki Barlineckiego Lata Teatralnego, który w tym roku zgromadził młodzież  z siedmiu krajów. Przy wsparciu sponsorów zorganizowaliśmy dla nich wyżywienie i wycieczkę do Równa, Skalistego Jaru Libberta, muzeum w Dziedzicach i do Przelewic (pałac i ogród dendrologiczny). W następnych latach pomimo naszych chęci i starań BOK zrezygnował z worckampu.  Objęliśmy patronatem i w miarę naszych możliwości sponsoringiem Turniej Siatkówki Halowej i Plażowej.

 Nasz prezes Andrzej Potyra został wybrany Starostą Powiatu Mysliborskiego, nie rezygnując z funkcji prezesa TMB.

   W grudniu zaczęliśmy drukować w naszej gazecie „Historię chóru Halka” od roku 1945, zbliża się bowiem jubileusz 10 lecia odrodzonego pod tą samą nazwą chóru. Całość (mojego autorstwa, przy opracowywaniu technicznym Mariusza Szury) ukazała się w broszurce wydanej z okazji obchodów jubileuszu chóru.

 Włączyliśmy się w organizację ferii dla dzieci z Rychnowa, Płonna, Dziedzic. Patronowaliśmy też powiatowemu konkursowi Szopek Bożonarodzeniowych zorganizowanemu przez SP 4, a Jadwiga Drwięga i Danuta Ślepowrońska po raz kolejny pomagały zebrać fundusze na nagrody i brały udział w jury.

   W czasie ferii 2007 odwiedziła nas 30 osobowa grupa gimnazjalistów z Przelewic. Spotkanie zaplanowane było wcześniej na prośbę dyrekcji szkoły. Po zwiedzeniu muzeum udaliśmy się do naszej siedziby, gdzie młodzież obejrzała naszą małą galerię, odwiedziła redakcję zapoznając się z procesem powstawania gazety, a potem przy poczęstunku opowiadałam im o wszystkim co ich interesowało, w tym głównie o pracy twórczej.

W lutym wspólnie z Klubem Książki „Smoczykówka” i Stowarzyszeniem Teatr „Kana” zorganizowaliśmy w naszej siedzibie spotkanie z aktorami Teatru „Kana” ze Szczecina. Zainteresowanie było duże. Mieliśmy okazję obejrzeć film-realizację TV spektaklu  (monodram, który zdobył na Światowym Festiwalu w Edynburgu wszystkie główne nagrody) „Moskwa-Pietuszki” w wykonaniu Jacka Zawadzkiego i reżyserii niedawno zmarłego Zygmunta Duczyńskiego. Z okazji przypadającego w tym roku 25 lecia „Kany” stowarzyszenie opracowało i wydało przepiękną  książkę „Głosy czasu”, będącą przekrojem działań i idei teatru. Aktorzy prezentowali książkę, opowiadali o teatrze i nie tylko. Spotkanie trwało długo i było ucztą duchową, a że był to tłusty czwartek, członkinie TMB częstowały pączkami i faworkami. Nadmienię, że Stowarzyszenie Teatr „Kana” jest wydawcą jednej z moich książek („Nie naprawiajcie zegara”) oraz kilku spotkań autorskich.

W marcu zaczęliśmy zabiegać o fundusze na wznowienie koncertów kameralnych, które zainicjowała „Grupa kulturalnych działaczy społecznych” w roku 1965. Kontynuowaliśmy je jako TMB przez kilka lat. Potem przejął je, powstały w 1969 roku Zakładowy Dom Kultury Z. U. O. „Bomet”. Kiedy zostały zaniechane, postanowiliśmy je wznowić, aby dać mieszkańcom alternatywę Sztuki, wobec szerzącego się kiczu i komercji. Założyliśmy w tym celu subkonto. Najbardziej niezawodni sponsorzy naszych poczynań to Gospodarczy Bank Spółdzielczy i Fabryka Drzwi-Borne. Od nich zaczęliśmy wędrówkę „po prośbie” w zamian za reklamę. Bywało, że ludzie spontanicznie wręczali nam nieduże kwoty, które księgowaliśmy jako darowiznę. Jeden z koncertów zasponsorował prywatnie Przewodniczący Rady Miasta Dariusz Zieliński, a dwie członkinie TMB podjęły pracę zleconą, za którą wynagrodzenie przelano na subkonto. Reszta z biletów. „Czwartkowe Salony Muzyczne” rozpoczęliśmy w kwietniu.W miarę odbywających się koncertów zainteresowanie i frekwencja rosły. W 2007 roku odbyło się ich sześć, w różnych miejscach w mieście. Zapowiadaliśmy je w gazecie, na plakatach i naszej tablicy ogłoszeń. W dużej mierze koncerty udawało się zorganizować dzięki przychylności prowadzącego je dr Mikołaja Szczęsnego ze Szczecina, z którym jesteśmy w kontakcie.

  Nie piszę o walnych zebraniach,  naszych działaniach i  udziałach we wszystkich kulturalnych akcjach w mieście, bo to jest oczywiste. Wszystko opisujemy w naszej gazecie, która spełnia rolę kroniki miejskiej, a Redaktorem Naczelnym „Echa Barlinka” jest od stycznia 2007 Andrzej Rudnicki - nauczyciel historii w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych. Między innymi przez cały rok publikowaliśmy historię „starego”(od roku 1945) i „nowego” chóru „Halka”, który podobnie jak TMB odrodził się po latach, by kontynuować tradycję.

c.d.n.

Romana Kaszczyc
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka