Alfred Pluszczyk – trener legenda

Kto po AMICE ?

W świąteczną sobotę 15 sierpnia br. na stadionie miejskim w Barlinku przyul. Sportowej odbędzie się II Ogólnopolski Turniej Piłki Nożnej Młodzików im. Alfreda Pluszczyka. W zawodach wystąpi 12 drużyn ( chłopcy z roczników 1997/98 ) reprezentujących pięć województw. Czynione są również starania, aby w imprezie wystąpili młodzi piłkarze z Berlina. Impreza uzyska wówczas status międzynarodowej.

Rok temu turniej ten zdominowali Wielkopolanie - zwyciężyła AMICA Wronki przed LECHEM  i WARTĄ z Poznania.    Z ubiegłorocznego podium tylko złoci medaliści potwierdzili ponowny przyjazd do Barlinka. „Kolejorz” w tym samym terminie będzie przebywał nad morzem, natomiast „Warciarze” zrezygnowali   z powodu słabych umiejętności tego rocznika. Oprócz AMICI barw Wielkopolski bronić będzie jeszcze UNIA Swarzędz, która zakończyła rozgrywki ligowe w tej kategorii wiekowej tuż za LECHEM. Zabraknie tym razem także ZAGŁĘBIA Lubin, któremu obóz szkoleniowy w górach nie pozwoli ponownie zawitać  na ul. Sportową. Z Dolnego Śląska zobaczymy na pewno kolejny raz   w akcji młodzików GÓRNIKA Polkowice,   a z Pomorza ARKĘ Gdynia. Po raz pierwszy zagrają    w barlineckim turnieju chłopcy ze szkółki piłkarskiej GRYFA Słupsk, będą też dwa zespoły lubuskie – GKP Gorzów Wlkp. i UKP Zielona Góra. W sierpniowych zawodach wystąpią  trzy drużyny  zachodniopomorskie. Do barlineckiej POGONI dołączy CHEMIK Police   i szczecińscy „Portowcy” z ul. Twardowskiego. Dwa ostatnie miejsca organizatorzy zarezerwowali dla drużyn niemieckich. Swój przyjazd zaawiizowała już GERMANIA Berlin, a parę tę może uzupełnić DYNAMO Berlin lub HANSA Rostok.

Memoriałowe zmagania będą miały identyczny przebieg jak czerwcowe rozgrywki „orlików”. Najpierw w dwóch grupach  zostanie rozegranych 30 pojedynków eliminacyjnych, a po przerwie obiadowej kolejnych 18 meczy ustali końcową kolejność  w turnieju. Ostatnią odsłoną będzie spotkanie zwycięzców eliminacji, które teoretycznie powinno wyłonić najlepszą drużynę imprezy. Nie zabraknie w niej także miejsca na zabawę dla dzieci                      z barlineckich sołectw. Tym razem będą one zmagać się ( chłopcy i dziewczęta ) w wieloboju wyścigów i zabaw rekreacyjno – sportowych. Dla wszystkich uczestników  przewidziano medale  i  nagrody.

Turniej to znakomita okazja do ponadpokoleniowego spotkania tych wszystkich, których trenował Pan Fredek. Dla około „setki” wychowanków rozpocznie się ono Mszą Świętą w Jego intencji, aby później uroczystą defiladą przemaszerować z młodzikami z rynku na stadion. Tam też – w scenerii pobliskiej plaży –  starsi panowie będą mogli powspominać „pluszczykowe” czasy podczas wspólnego biesiadowania. 

Najwięcej tych wspomnień dotyczyć będzie oczywiście samego Alfreda Pluszczka, który w ponad 60 – letniej historii klubu  z  ul. Sportowej stanowi najwybitniejszą postać. Był dla POGONI kimś takim, jak legendarny Florian Krygier dla jej szczecińskiej imienniczki. Był założycielem barlineckiego klubu ( w czerwcu 1946 ), jego zawodnikiem, trenerem i działaczem. Urodził się  w śląskich  Mysłowicach w 1916 roku. Wyczynowo zaczyna kopać piłkę jako 14-latek  w drużynie PUŁASKI Janowo. Szybko awansował do seniorów, a mając niespełna 17 lat grał już w   I-ligowym AKS  Chorzów. Niestety poważna kontuzja kolana nie pozwoliła na dalszy rozwój kariery. W Barlinku pojawił się przypadkiem w maju 1946 roku, pomagając koledze w przeprowadzce. Zauroczony urokiem miasta pozostał tu już do końca swojego życia. Na początek barlineckiej przygody z piłką wcielił się jednocześnie  w zawodnika, trenera i sekretarza   Robotniczego Klubu Sportowego POGOŃ. W tym samym czasie pracuje w  Zakładach Przemysłu Drzewnego ( obecnie Barlinek Inwestycje ), gdzie poznał swoją przyszłą żonę, Zofię Parol.  Po kilku latach przeniósł się do Zakładów Urządzeń Okrętowych „Bomet” i tam u boku dyrektora, a zarazem prezesa klubu – Bronisława Bagińskiego, oddał się swojej życiowej, piłkarskiej pasji. Olbrzymim sukcesem okazał się historyczny awans do III ligi w 1956 roku oraz mistrzostwo tej klasy rozrywkowej cztery lata później. Jednak aby grać wyżej, zabrakło szczęścia w pojedynkach barażowych. W Barlinku popularnego Pana Fredka najbardziej jednak pamiętają jako trenera grup młodzieżowych. Wychował – od końca lat sześćdziesiątych do połowy osiemdziesiątych – kilka pokoleń piłkarzy. Bodaj największym sukcesem w pracy z młodzieżą ( osiągniętym wspólnie                z Ernestem Woźniakiem ) było IV miejsce juniorów POGONI   w finałach Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży w 1983 roku  we Wrocławiu. Czynnych zajęć piłkarskich w klubie zaprzestał po   nagłej śmierci żony w 1984 roku. Zmarł w październiku 1996 roku i pochowany został obok Zofii na barlineckim cmentarzu.

Już niedługo Towarzystwo Miłośników Barlinka wspierane liczną rzeszą wychowanków – radosnymi zawodami młodziutkich piłkarzy – uczczą pamięć o Panu Fredku. Tego sierpniowego dnia na stadionie miejskim  im. Bronisława Bagińskiego    nie powinno zabraknąć nikogo, kto w jakikolwiek sposób identyfikuje się z barlinecką piłką. Swoją obecnością podziękujemy  Człowiekowi, dla którego POGOŃ była drugą miłością życia                 i stał się w jej historii prawdziwą legendą.

                                                                                wychowanek
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka