Wiatrakowe premiery
W
każdym roku grupa lubiących teatr mieszkańców naszego miasta
oczekuje dnia, kiedy „Wiatrak” zaprezentuje przygotowywane od
miesięcy premiery. W tym roku owym dniem był 17 kwietnia. Tradycją
połączoną z premierami jest wystawa strojów i rekwizytów ze
spektakli w holu Sali widowiskowej, a także żywe postacie zastygłe w
bezruchu, w które wcielają się aktorzy, tworząc atmosferę magii
teatru już przed wejściem do sali.

Zaprezentowane spektakle były barlineckimi premierami, chociaż
wcześniej prezentowano je na święcie zaprzyjaźnionego teatru KOD
(15-lecie) w Dębnie. Pierwszy spektakl w wykonaniu „małych
wiatraczków” w reżyserii Elżbiety Chudzik i Marty Zmarzlik to
„Przyjaciele” wg bajek Janoscha, w którym dzieci wcieliły się w
zwierzątka, szukające wędrując po świecie szczęścia i piękna, by
wreszcie zrozumieć, że najpiękniej jest tuż, tuż, w miejscu, z
którego wyruszyły, trzeba się tylko rozglądać i umieć je dostrzec.
Główni
bohaterowie to tygrysek, w rolę którego uroczo wcieliła się Hania
Osóbka i miś-jak zawsze świetny Adaś Ogarewicz. Gąskę, zajączka,
myszkę, ptaki i inne zwierzęta w pomysłowych strojach zagrali: Eryk
Egier, Bartek Machała, Dominika Ogłoza, Jakub Ogłoza, Julia Smoczyk,
Miłosz Wagner, Oskar Wagner, Natalia Wysoczańska.
Drugi
spektakl, to montaż poetycki tekstów.in. Ewy Lipskiej, Marii
Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Agnieszki Osieckiej, w wykonaniu
doświadczonych „Wiatraków: Alicji Bartkiewicz, Angeliki Błaszczyk,
Emilii Gibalskiej, Katarzyny Gronkiewicz, Moniki Kuzdak, Moniki
Zduńczyk i Agaty Zielińskiej. To refleksyjny spektakl zatytułowany
„Ja to nie ona”. Scenariusz, reżyseria, scenografia i kostiumy do
obydwóch spektakli są dziełem Elżbiety Chudzik i Marty Zmarzlik.
Między
spektaklami w czasie kiedy zmieniano dekoracje, obydwie
instruktorki wspólnie przeprowadziły mały quiz dla widowni,
przypominający 28 letnią historię „Wiatraka”. Wystawiono w tym
czasie 50 przedstawień (premier) nie licząc widowisk i etiud, a
przez „Wiatrakowo” przewinęło się ponad 500 osób. Było też wiele
wyjazdów, grand prix w konkursach i nagród, o których nie mówiono.
Pewnie
nie zdajemy sobie sprawy, że „Wiatrak” to jeden z nielicznych w
Polsce, a na pewno jedyny w Zachodniopomorskim teatr amatorski z
tak długim stażem i dorobkiem.
Po
spektaklach kwiaty, upominki, podziękowania, przemowy, ze strony
dyrektorki BOK Brygidy Liśkiewicz, Przewodniczącego Rady Miasta
Dariusza Zielińskiego, widzów, a także aktorów, w imieniu których
dziękowała instruktorkom Monika Zduńczyk, zapewniając, że „Wiatraki”
będą grać chociażby dla jednego widza, bo teatr stał się częścią ich
życia.
Rozczarowaniem dla młodzieży był brak wśród obecnych nauczycieli,
którym wysłano ponad 100 zaproszeń, a przyszło ich tyle, co palców
u jednej ręki. Kto ma więc wyrabiać u dorastających ludzi nawyki
uczestniczenia w życiu kulturalnym, jeżeli autorytety jakimi są dla
młodzieży nauczyciele, zawodzą ich w tym względzie?
Nie
wszyscy jednak zawodzą. Z pomocą „Wiatrakom” przyszły panie Maria
Długaszek i Jadwiga Patynowska- właścicielki sklepów, wypożyczając
im i dostarczając manekiny. Eugeniusz Skoczylas będąc na urlopie,
pospieszył z obsługą świateł, montowaniem dekoracji i inną pomocą
techniczną, a Ewa Rogozińska i Wiesława Skierska przygotowały
poczęstunek i razem z Wiatrakami wypiekały na tę okazję wspaniałe
ciasta, by ugościć sympatyków naszego teatru. Wiatraki dziękują
wszystkim, którzy bezinteresownym wkładem pracy i środków uświetnili
ich święto.
Romana Kaszczyc
|