Bosman IV liga zachodniopomorska
Udany początek wiosny

Piłkarze Pogoni Barlinek udanie rozpoczęli rundę rewanżową. W czterech pierwszych spotkaniach podopieczni trenera Jacka Świercza odnieśli trzy zwycięstwa i zanotowali jeden remis. Punkty bardzo cieszą, martwi natomiast poważna kontuzja najlepszego strzelca zespołu Przemysława Kochana, który wróci na boisko prawdopodobnie pod koniec sezonu.

Pogoń Barlinek – Hutnik Szczecin 4:1 (2:0)

Bramki dla Pogoni: A. Piasecki, Ł. Gieniec, S. Wrzeszcz i M. Malinowski

Pogoń Barlinek: Piwiński - Suchowera, Kubiak, Wrzeszcz, Suterski - Guraj (82' Kałużny) Piasecki, Stukonis, Milewicz (46'Diaków) - Gieniec (65' Malinowski ) Kochan (58' Kądziela)

Zespół Pogoni miał w tym meczu zdecydowaną przewagę i goście mogą mówić o szczęściu, że wyjechali z Barlinka z bagażem „tylko” czterech straconych goli.

Już w 5min po dośrodkowaniu K. Milewicza P. Kochan uderzył z woleja tuż obok słupka. W 16min zawodnicy Hutnika stworzyli praktycznie jedyną groźną akcje w pierwszej połowie meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego K. Piwiński nie utrzymał piłki w rękawicach, ale chwile później naprawił swój błąd broniąc strzał Bukowskiego. Minutę później Pogoń objęła prowadzenie M. Guraj uciekł lewym skrzydłem i dośrodkował w pole karne a nadbiegający A. Piasecki strzałem z pierwszej piłki z 10m umieścił futbolówkę w siatce. W 22min w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się M. Guraj, jednak jego strzał trafił wprost w Itkowiaka, po chwili do piłki doszedł P. Kochan i przy próbie minięcia golkipera ze Szczecina został zahaczony i upadł w polu karnym. Sędzia A. Martynowicz ku zdziwieniu wszystkich na stadionie ukarał napastnika z Barlinka żółtą kartką za wymuszenie rzutu karnego. Niestety nie był to jedyny błąd arbitra w tym meczu, który wydał wiele kontrowersyjnych decyzji nie zrozumiałych dla piłkarzy obu drużyn. W 24min meczu było już jednak 2:0 dla gospodarzy Ł. Gieniec opanował piłkę przy linii końcowej boiska i strzałem z praktycznie zerowego kąta zaskoczył Itkowiaka. W 36min zabrakło kilku centymetrów A. Piaseckiemu, aby skierować piłkę do bramki po mocnym dośrodkowaniu P. Kochana. W 44min spotkania Bukowski obejrzał po raz drugi żółty kartonik i piłkarze ze Szczecina musieli do końca meczu grać w osłabieniu. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę K. Milewicz po wymianie piłki z Ł. Gieńcem znalazł się sam przed bramką, jednak jego mocny strzał trafił w słupek.

W drugiej części spotkania nadal przewagę miała Pogoń. W 51min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego K. Stukonis uderzył piłkę głową, która poszybowała tuż nad poprzeczką. Dwie minuty później groźne było pod bramką gospodarzy jednak słaby strzał Zająca z 11m pewnie obronił K. Piwiński. Chwile później znakomitą okazję na zdobycie drugiej bramki w meczu zmarnował A. Piasecki trafiając z czystej pozycji w boczną siatkę. W 60min rzut wolny ze środka boiska wykonywał M. Diaków, który dośrodkował w pole karne, a S. Wrzeszcz głową uprzedził wychodzącego z bramki Itkowiaka i było 3:0. Dziesięć minut później na strzał z dystansu zdecydował się J. Gralewicz, piłka po drodze odbiła się od S. Wrzeszcza, co zmyliło K. Piwińskiego i goście dość niespodziewanie zdobyli gola. W 84min wprowadzony po przerwie M. Malinowski, dla którego był to debiut w zespole z Barlinka uderzył z ostrego kąta na bramkę Hutnika, jego strzał sparował bramkarz, a dobitka M. Diakowa trafiła w nogi obrońców. W ostatniej minucie spotkania M. Malinowski mógł się jednak cieszyć z pierwszego gola w barwach Pogoni, po otrzymaniu podania od M. Diakowa pewnym strzałem z 12m ustalił wynik meczu.

 

Radość piłkarzy Pogoni po zdobytej bramce

Orzeł Wałcz - Pogoń Barlinek 0:1 (0:0)

Bramka dla Pogoni T. Zwoliński

Pogoń Barlinek: Piwiński - Suchowera, D. Suterski, Wrzeszcz, Kubiak - Piasecki (82' W. Suterski), Stukonis, Milewicz, Guraj(68, Kądziela) - Diaków (73' Zwoliński), Gieniec (46’ Malinowski).

Spotkanie, które rozgrywane było przy pięknej słonecznej pogodzie swoim poziomem nie zachwyciło zgromadzonej na stadionie publiczności.
O pierwszej połowie meczu można napisać tylko, że się odbyła. Piłkarze prześcigali się w niecelnych podaniach a gra toczyła się głównie w środku boiska. Warte odnotowania były zaledwie dwie sytuacje. W 39min mocny strzała z dystansu K. Milewicza, który zmierzał w okienko bramki na rzut rożny wybił bramkarz gospodarzy. Tuż przed przerwą po serii błędów obrońców Pogoni w sytuacji sam na sam znalazł się Trocki, jednak jego strzał zdołał obronić K. Piwiński.

Druga cześć meczu była już trochę ciekawsza. Piłkarze z Barlinka przez pierwszy kwadrans przebywali na połowie gospodarzy, ale nie potrafili sobie stworzyć klarownej sytuacji strzeleckiej. Najlepszą okazję w 56min miał M. Guraj jednak wychodząc na czystą pozycję zagrał piłkę ręką. Gospodarze mocno przycisnęli między 75 a 80 minutą meczu i niewiele brakowało im do zdobycia bramki. Najpierw po rzucie wolnym piłka odbiła się kozłem przed zasłoniętym bramkarzem Pogoni, który końcami palców wybił ją na rzut rożny. Po chwili gospodarze mieli kolejny rzut wolny i K. Piwiński po mocnym strzale zawodnika z Wałcza odbił piłkę nogą. W 88min na strzał z 25m zdecydował się S. Wrzeszcz i piłka poszybowała tuż nad poprzeczką bramki gospodarzy. Gdy wydawało się, ze mecz zakończy się remisem K.Milewicz podał do T. Zwolińskiego, który zwodem minął obrońcę Orła i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi na skuteczną interwencje.

Pogoń Barlinek - Stal Szczecin 1:1 (0:0)

Bramka dla Pogoni T. Zwoliński

Pogoń Barlinek: Piwiński - Magryta, Suchowera, Wrzeszcz, B. Kubiak (55' M. Kubiak) - Guraj (46' Kądziela), Milewicz, Diaków, Piasecki - Gieniec (33' Kuzdak), Zwoliński(80' Chorążyczewski)

W zespole z Barlinka w tym meczu nie zagrało aż pięciu zawodników: za kartki pauzował K. Stukonis, Dariusz i Wojciech Suterscy nie mogli zagrać z powodów osobistych, do kontuzjowanego P. Kochana dołączył M. Malinowski, który podczas rozgrzewki poczuł mocny ból w kolanie, dodatkowo już w 33min meczu plac gry musiał upuścić Ł. Gieniec. Mimo tych wszystkich nieszczęść niewiele brakowało, aby trzy punkty pozostały w Barlinku

Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania sił i przez pierwsze 10minut żaden zespołów nie stworzył sobie sytuacji podbramkowej. W 12min z lewej strony dośrodkował M.Guraj do piłki najwyżej wyskoczył w polu karnym T. Zwoliński, ale jego strzał niemal z okienka bramki wybił bramkarz Stali. Goście odpowiedzieli 10minut później dośrodkowywał Szyszkowski a Bobko będąc w polu karnym nie trafił czysto w piłkę. W 30min po dośrodkowaniu Kikuna lot piłki zmienił Czyżewski, co nie zmyliło jednak K. Piwińskiego. Piłkarze Pogoni w pierwszej połowie spotkania poza strzałem T. Zwolińskiego mieli jeszcze tylko dwie sytuacje bramkowe. W 35min strzał z rzutu wolnego K. Milewicza był niecelny, a w 44min w zamieszaniu podbramkowym. P. Kuzdak uderzył nad poprzeczką. Pierwszą połowę meczu zakończył niecelny strzał z rzutu wolnego w wykonaniu Czyżewskiego.

Pierwsza akcja po wznowieniu gry przyniosła gola gospodarzom. K. Milewicz zagrał piłkę w tempo do T. Zwolińskiego, który nie namyślając się długo kopnął z powietrza z 18m nie do obrony. Pogoń po zdobyciu prowadzenia cofnęła się na własną połowę licząc na kontrataki, goście zaś nie potrafili rozmontować barlineckiej defensywy. Piłkarze Stali próbowali strzałów z dystansu, ale kolejno uderzenia Czyżewskiego w 68min, Kostrubca w 74min i Ruteckiego w 88min bramkarz Pogoni pewnie bronił aż do 90min. Wtedy to z 25m potężnie uderzył D. Maćkiewicz piłka odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce obok bezradnego K. Piwińskiego. Pogoń miała jeszcze szanse na zwycięstwo w doliczonym czasie gry jednak strzał M. Diakowa z 16m pewnie obronił Szpakowski.

Pogoń Barlinek - Piast Chociwel 1:0 (0:0)

Bramka dla Pogoni Maciej Malinowski.

Pogoń Barlinek: Piwiński - Suchowera, D. Suterski, Wrzeszcz, B. Kubiak - Magryta(46 Zwoliński), Stukonis, Milewicz, Guraj (65' Gieniec) - Diaków (46' Malinowski), Piasecki.

Cieszy wygrana naszego zespołu, jednak styl gry pozostawia wiele do życzenia.

Pierwsza połowa spotkania przypominała swoim poziomem mecz okręgówki. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Warte odnotowanie były tylko trzy sytuacje. W 15min meczu po dośrodkowaniu M. Guraja stojący 6m od bramki K.Stukonis nie trafił w piłkę podobnie jak będący polu karnym A. Piasecki dwadzieścia minut później. Goście próbowali strzałów z dystansu, które były jednak zbyt słabe, aby mogły zaskoczyć bramkarza Pogoni. Najlepsza okazje Piast miał w 38min K. Piwiński  niepotrzebnie wyszedł z bramki aż pod linie boczną i w starciu z rywalem  padł na murawę, sędzia jednak nie odgwizdał faulu na bramkarzu i po dośrodkowaniu obrońcy z Barlinka musieli zastąpić własnego golkipera i wybili piłkę na rzut rożny.

W przerwie trener Pogoni wymienił dwójkę napastników i gra stała się ciekawsza. Tuż po wznowieniu gry K. Piwiński obronił strzał z ostrego kata zawodnika z Chociwla, po chwili obrońcy gości w ostatniej chwili uprzedzili M. Malinowskiego. W 50min mocny strzał K. Stukonisa z 25m poszybował nad poprzeczką. Dziesięć minut później S. Wrzeszcz ofiarnym wślizgiem zablokował strzał Szymanowicza z pola karnego. W 66min M. Malinowski zgrał idealnie głową piłkę do wprowadzonego chwile wcześniej Ł. Gieńca, który w znakomitej sytuacji fatalnie przestrzelił. Dwie minuty później goście mieli najlepszą okazje do zdobycia bramki jednak Przybyła przegrał pojedynek sam na sam z K. Piwińskim, a po chwili trafił piłką w słupek. W 72min potężny strzał T. Zwolińskiego  z 30m poszybował tuż nad poprzeczką. W 82min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka trafiła pod nogi A. Suchowery, który z 15m posłał piłkę nad bramką. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem w 89min A. Piasecki dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, gdzie do piłki najwyżej wyskoczył M. Malinowski i strzałem głową z 6m umieścił piłkę w bramce gości. W doliczonym czasie gry oba zespoły miały szanse z zdobycie bramki. Najpierw po dośrodkowaniu Ł. Gieńca K Stukonis z 5m praktycznie podał piłkę do bramkarza gości, a chwile później K. Piwiński wypuścił piłkę z rąk po mocnej centrze z prawej strony boiska, ale próbujący uderzyć na bramkę Szymanowicz sfaulował bramkarza Pogoni i skończyło się tylko na strachu.

Tabela Bosman IV ligi zachodniopomorskiej

Krzysztof Strzemecki
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka