Mikołaj nie zapomniał o Barlinku

W piątkowe popołudnie 5 grudnia na barlineckim rynku było tłoczno jak nigdy. Dzieci z rodzicami, dziadkami, nauczycielami przybyli nań aby oczekiwać na Mikołaja, który to już tradycyjnie na początku grudnia przybywa do Barlinka z prezentami.

Dzieci musiały trochę poczekać na pana z białą brodą, gdyż pogoda sprawiła nam psikusa. Zabrakło śniegu i renifery nie chciały mknąć po „czarnej ziemi”, ale tu z pomocą przyszli strażacy, który  przywieźli  Mikołaja z wielkim workiem prezentów.

W oczekiwaniu na niego dzieci rozgrzewały się pod sceną tańcując, śpiewając, mówiąc wierszyki. Całość imprezy prowadziły Ela Smoczyk i Ela Chudzik.  Wszyscy przybyli na rynek mogli spróbować szczęścia w loterii fantowej, zakupić stroiki świąteczne lub ceramikę, a dla wszystkich głodnych i spragnionych czekało stoisko z pierogami, ciepłymi napojami i ciastami przygotowanym przez Organizację Przedsiębiorców Barlinek.Organizatorami imprezy byli: Organizacja Przedsiębiorców Barlinek, Barlinecki Ośrodek Kultury, Urząd Miejski oraz Ośrodek Pomocy Społecznej.

Najwięcej uwagi przyciągała szopka z żywymi zwierzętami. Wszyscy przybyli mogli napisać list do Świętego Mikołaja. Były występy Teatru Wiatrak, kolędy i wspaniała zabawa do wieczora.

W moim odczuciu największy zachwyt wzbudził mały Barlinianin, który wspaniale działał na scenie, wzywając wszystkich do wspólnej zabawy, a piosenka „Din…ding donk” w jego wykonaniu porywała do zabawy cały rynek.

                                                                                  ulf


 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka