XXVII SESJA RADY MIEJSKIEJ
z dnia
29 września 2008 r.
„(...)
sam nie wie o co jemu chodzi(…) i robi to z małym poczuciem smaku i
kultury”.
To
tylko jeden z licznych ostrych cytatów jakie padły podczas polemiki
na sesji Rady Miejskiej w Barlinku, która odbyła się 29 września
2008 roku.

Sesję
jak zawsze rozpoczęły zapytania i wolne wnioski, które są
najczęściej najlepszym sposobem do „wytknięcia” tego co nie
zrobione, a razi i przeszkadza. Głos w tym punkcie zabrał m.in.
Paweł Lewczuk, który wnioskował o naprawę drogi Barlinek – Wiewiórki
oraz zapytał się burmistrza : „...kiedy zamierza pan rozwiązać
problem dostawy czystej, zdrowej wody do wsi Swadzim –Wiewiórki.
Chcę powiedzieć, że od roku mieszkańcy tych wsi męczą się, od roku
stoją barakowozy. Jeżeli przez rok nie możemy rozwiązać takiego
problemu to jest to niepoważne podchodzenie do mieszkańców(..)”.
Przewodniczący komisji rewizyjnej poruszył także problem boisk.
Ruszyły projekty Euroboiska i boiska Orlik, które dają bardzo duże
możliwości dla gmin gdyż 2/3 kosztów pokrywanych jest z budżetu
państwa i starostwa, gmina pokrywa jedynie 1/3 środków. W projekcie
biorą udział gminy Myślibórz i Dębno…ale m y nie, gdyż burmistrz
Barlinka wycofał się z realizacji projektu.
Na to
pytanie burmistrz odpowiedział, iż sprawa Orlika nie jest jego winą
„(…)Starostwo prowadzi niezrozumiałą dla mnie grę z gminę , bo
wycofało się ze zrobienia Orlika w dawnym Ekonomiku i poinformowało,
że będzie robiło Orlika na „górce”(…). Dodał, iż pracownicy urzędu
włożyli w tę sprawę dużo pracy, więcej niż starostwo, a gminy nie
stać na program za 2 miliony a nie że my nie chcemy..
Radny
Mariusz Maciejewski ciągnął temat boisk i poprosił – (…) by
burmistrz przygotował i przekazał informacje lokalnej prasie
dotyczące budowy boisk i obiektów sportowych w
szkołach podstawowych , gimnazjalnych i Ponadgimnazjalnych oraz
modernizacji stadionu miejskiego (..)” Swój wniosek uzasadnił tym iż
brak wiedzy i niepełne informacje powodują, że mieszkańcy pytą się
niecierpliwie dlaczego nic się nie dzieje, a prasa lokalna nie do
końca pisze prawdę.
Radny
Jan Janas – poruszył sprawę „Gęsiarki” i zadał pytanie: (…) czy
prawdą jest, że w sytuacji, która nastąpiła, kiedy to portal
barlinek24.pl ogłosił akcję zbiórki środków przeznaczonych na
renowacje tego zabytku. Czy pan jako burmistrz podjął się powiem
tak dyplomatycznie, opieki nad tym kontem, czy to jest prawdą, czy
urząd udzielał jakiegoś podkonta na ten cel (…).
Odpowiedź burmistrz był krótka, iż osoba, która zniszczyła
„Gęsiarkę” podpisała umowę i to ona w 100% pokrywa wszystkie koszty
renowacji. Mimo to sprawa nie zostanie wycofana z policji a winę
niech oceni sąd.
Kolejnym punktem, który zawsze budzi kontrowersje są interpelacje
mieszkańców. Od tej sesji doczekali się zmiany porządku obrad. W
jej wyniku od tej pory na ich zapytania trzeba będzie udzielić
odpowiedzi.
Mirosław Przyborowski zapytał się – dlaczego dopiero teraz
poruszany jest program usuwania azbestu na lata 2009 -2014, skoro w
2002 roku Rada Ministrów podjęła decyzję o Ogólnopolskim Programie
Gospodarki Odpadami. „(…)można powiedzieć, że lepiej późno niż
wcale(...)”. Propozycja złożona w tym programie złożona przez
burmistrza jest dla mieszkańców wsi żenująca – ja tak to odbieram.
Oceniam dopłaty są za małe a to sprawi, że nie będzie
zainteresowania.
tekst i foto: ulf
|