Dożynki Gminne 2008 w Dziedzicach

Tegoroczne Dożynki gminne odbyły się w niedzielę 14. września w siedzibie Stowarzyszenia Przyjaciół Dziedzic ( na terenie byłej Szkoły Podstawowej). Rozpoczęła je Msza Święta Dożynkowa o godz. 14.00 celebrowana przez ks. proboszcza Waldemara Szczurkowskiego, podczas której dziękowano Bogu za tegoroczne plony. Liturgii towarzyszył chór „Retro” wykonując stosowne do okoliczności pieśni religijne.

Kapłan w homilii mówił o plonach, o ciężkiej pracy rolników, a przede wszystkim o chlebie, którego BOCHEN, jako symbol znajdował się przed ołtarzem wśród dożynkowych wieńców. Mówił o szacunku jaki mu winniśmy i o szczęściu, którego nie ma bez chleba. Słuchając tych słów myślami wróciłam do dzieciństwa, kiedy krojenie chleba rozpoczynało się w domach od nakreślenia nożem znaku krzyża na bochenku. A kiedy upadła kromka na ziemie (na podłogę), podnosiło się ją z szacunkiem i całowało. Wtedy nikt chleba nie wyrzucał, byłoby to świętokractwo – można było spalić, dać zwierzętom, ale nie wyrzucać do śmietnika. Piękna to tradycja. O tym szacunku dla chleba przekazywany młodemu pokoleniu, o chlebie i zwyczajach z nim związanych można by długo pisać, ale wróćmy do dożynek i dożynkowego chleba, tego o którym mówił kapłan, bo chleb to nie tylko pokarm rzeczywisty i symboliczny ale i duchowy. Przed tym chlebem duchowym w geście pojednania i na znak pokoju podali sobie dłonie osobistości dziedzickich dożynek. 

A potem jak zwyczaj każe, starostowie tegorocznych dożynek Bożena Kozłowska z Dzikowa i Jan Miduch z Dziedzic poświęcony bochen chleba wypieczony z tegorocznej mąki, wręczyli burmistrzowi Zygmuntowi Siarkiewiczowi a on podzielił się ze starostą myśliborskim Andrzejem Potyrą, przewodniczącym rady Miejskiej Dariuszem Zielińskim, radnymi i innymi obecnymi na dożynkach osobami. Tradycyjnie powinien obdzielić wszystkich sprawiedliwie, ale chyba dla wszystkich nie starczyło.

Powołana przed dożynkami komisja wieńców po burzliwych obradach wyłoniła 3 pierwsze miejsca w konkursie na najładniejszy wieniec dożynkowy.

Oto wyniki:

- I miejsce – Sołectwo Osina

- II miejsce – Sołectwo Krzynka

- III miejsce – Sołectwo Jarząbki

Dodam od siebie, ze wszystkie wieńce były piękne, pomysłowe i włożono w ich wykonanie dużo serca. Nie dziwię się, że obrady komisjo konkursowej były burzliwe.

Były też inne konkursy takie bardziej rozrywkowe np. dla najmłodszych uczestników dożynek był konkurs na największe warzywo – największe dynie, buraki, marchew i ziemniaki – giganty.

W rzucie wałkiem o Puchar Prezesa GBS rywalizowały kobiety. Zwyciężyła Ewa Wierzbicka przed Moniką Fronczak i Lidią Iwańską. W rzucie kaloszem o Puchar Burmistrza zwyciężył Andrzej Frontczak przed Błażejem Zamrzlikiem i Pawłem Romeckim.

Panie sołtyski rywalizowały ze sobą w zagniataniu ciasta na pierogi. Zwyciężyła Joanna Subocz przed Teresą Pietrasik i Iwoną Dwojewską. W części artystycznej na scenie wystąpiły zespoły śpiewacze – chór „Retro” z przyśpiewkami i nie tylko „Mostowianki”, kapela z Przelewic i Kasia Wyderska.

Głodnych żywił p. Marona. Amatorzy słodyczy mogli delektować się ciastami przygotowanymi przez Stowarzyszenie Przyjaciół Dziedzic, a na stoisku Polskiego ZW. Pszczelarskiego kupić rożne gatunki miodu. Dla amatorów „hazardu” była loteria fantowa przygotowana przez Towarzystwo Miłośników Barlinka. Będę nieskromna mówiąc, ze miała duże powodzenie – ale rzeczywiście miała. Były jeszcze reklamowe stoiska GBS-u i Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Baszkowicach i to chyba wszystko. Trochę mało. Jeżeli kogoś pominęłam, to przepraszam. Zaślepiona „hazardem” nic więcej nie widziałam.

Po tych wszystkich atrakcjach rozpoczęły się tańce. Zespół Vegas z Rychnowa bawił publiczność, która potrzebowała rozgrzewki, bo dzień był zimny i wietrzny. Zabawa trwała do późnych godzin wieczornych. Przez cały czas.

                                   Jadwiga Drwięga

P.s. Tak z ciekawości zapytam. Kto w gminie decyduje o wyborze starosty i starościny dożynek? Być może pytanie pozostanie retoryczne. Jeżeli jednak ktoś zna odpowiedź lub chce podyskutować to proszę o listy.
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka