Barlineckie wykopaliska

Nie tak dawno pisaliśmy, że na terenie po byłym kinie rozpoczęły się prace nad budową „Polo-Marketu”, a tu już nowa niespodzianka. Otóż okazało się, że budowlańcy coś wykopali. I to coś jest związane z historią naszego miasta.

Obecne prawo jest tak skonstruowane, że prace budowlane w obrębie starych miast powinny być objęte nadzorem archeologicznym. I taka sytuacja miała miejsce w przypadku działki  po byłym kinie „Stolica”. Nadzór archeologiczny składa się z dwóch osób Marcina Peterleitnera i Alicji Witkowiak. Doszli oni do ciekawych wniosków.

Generalnie większość poprzedniej zabudowy została zniszczona podczas budowy kina. Jak pamiętamy, owa budowa to był totalny „spontan”,  tzw. praca społeczna. Nie ma się więc co dziwić, że nikt nie miał wtedy głowy zajmować się archeologią. Fundamenty kina posadowiono na głębokości  od 3,5 do 4,0 metrów. Wystarczająco głęboko by zniszczyć  wszystko, co pozostało z przełomu XIX i XX wieku. Nieliczne pozostałości to np. część ściany tzw. „Rothe Hotel” i fragmenty innych kamienic.

Na dużo ciekawsze rzeczy trafili archeolodzy na placu przy obecnej ulicy Koziej (mniej więcej w miejscu księgarni). Jest to teren bagnisty z różnymi ciekami wodnymi, stąd też nasi dzielni budowniczowie nie próbowali niczego kopać. Dzięki temu zachowały się dużo starsze fragmenty pochodzące być może nawet z okresu średniowiecza. Prace będą kontynuowane i jeszcze przynajmniej przez dwa tygodnie będziemy gościli w Barlinku panią Alicję i pana Marcina. Wtedy może dowiemy się czegoś ciekawszego na temat naszej historii. Pan Marcin już teraz wykluczył, że będą to jakieś większe rewelacje. Jeżeli nawet faktycznie wspomniane pozostałości będą pochodzić z czasów średniowiecznych, to na pewno nie będzie to okres przedlokacyjny. A sam fakt występowania pozostałości średniowiecznych w granicach miasta objętych murami nie jest niczym nadzwyczajnym lecz wręcz oczywistym.

                                                   Andrzej Rudnicki

 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka