Moje listy do….

Jestem na końcu świata. Można powiedzieć w bajce o Królowej Śniegu. Jest biało, mroźno i czysto Zawsze marzyłam aby zobaczyć Norwegię. Chociaż jedno z moich marzeń się spełniło tyle, że w połowie. Jestem tu sama. Pierwsze zachwyty minęły, młodzi pięknie się integrują, a ja nawet nie wiem czy jestem tu potrzebna. Mam wrażenie, że nie bardzo. Taka „niepotrzebność’ bardzo mnie dołuje; czuję się jak emeryt – rezydent. Przylecieliśmy tutaj samolotem, a właściwie trzema. Nie powiem, żeby mi się ogromnie podobało. Nie mogłam  pozbyć się strachu i sama świadomość, że jestem tak wysoko nad chmurami przyprawiała mnie o skurcz żołądka. Zdecydowanie wolę czuć grunt pod nogami. Nieznajomość języka jest w tych czasach czymś potwornie upokarzającym. Spotykasz na swojej drodze wspaniałych ludzi i nie możesz się z nimi nijak porozumieć. W niebie porozumiewacie się zapewne bez słów. Jak ty sobie radzisz z ta wysokością? Pewnie lepiej niż ja. Takie widoki jak tutaj w Norwegii zapamiętuje się na całe życie Ale przecież mnie znasz, jeżeli nie mogę się podzielić z kimś tym pięknem to całą przyjemność trafia szlak. Są tu z nami Szwedzi, Węgrzy i oczywiście Norwegowie. Węgrzy są jakby bliżej nas, ale Skandynawowie różnią się i to dość znacznie.

  Wszechobecna surowość, ekologia na pierwszym miejscu, minimum upiększeń i ozdobnych gadżetów to ich główne cechy. Drewniane, niezbyt duże domki, często ulokowane na naturalnych tarasach przyciągają wzrok czerwonym, żółtym lub białym kolorem. Przypominają domki z obrazków dla lalek

Największą ciekawość budzą oczywiście fiordy. Wyobraź  sobie, że próbowałam wodę z Oceanu Atlantyckiego. Nazbierałam nad brzegiem  sporo kolorowych kamieni. Przyniosę ci kilka  Dookoła dużo pozytywnej, czystej energii i tylko żal....

A może jesteś tu ze mną? Ty przecież nie musisz mieć biletu, ani lecieć trzema samolotami aby zobaczyć Norwegię. Nie napiszę ci nic o polityce, bo po prostu od wielu dni nie oglądam telewizji, ani nie słucham radia. I wcale mi tego nie brakuje. Kończę już ten list. Jest krótki,  ale jest we mnie tyle wrażeń i emocji, że musi minąć trochę czasu abym mogła je przelać na papier. Pozdrawiam z wcale nie tak mroźnej, ale pięknej  Norwegii.

                                                           Twoja E.
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka