Pogoń odrabia straty

Zespół Pogoni Barlinek po słabym początku rozgrywek w końcu zaczął grać tak jak oczekują tego kibice. Pod wodzą nowego trenera Ryszarda Ostapiuka nasza drużyna jak dotąd odniosła pięć zwycięstw, zanotowała dwa remisy i doznała tylko jednej porażki. Do końca rundy jesiennej pozostały już tylko dwie kolejki. Na jesień tego roku planowane jest też rozegranie dwóch kolejek awansem z rundy wiosennej. Mamy nadzieję, że piłkarze Pogoni Barlinek do końca utrzymają skuteczność i zakończą jesienne rozgrywki na wysokim miejscu w tabeli.

Victoria 95 Przecław – Pogoń Barlinek 0:2 (0:0).

Bramki dla Pogoni: Piasecki i Guraj

Pogoń Barlinek: Piwiński - W. Suterski, Skórczyński, D. Suterski, - Piasecki, Spirzak, Kochan, Muskała (74' - Antkiewicz), Guraj,  - Zwoliński (74'- Małowiecki), Gajewski.

Tego się raczej nikt nie spodziewał. Osłabiona kadrowo Pogoń Barlinek pokonała na wyjeździe Victorię 95 Przecław. Jest to pierwsze w historii zwycięstwo naszej drużyny na boisku w Przecławiu. Był to mecz szczególnie w drugiej połowie niewykorzystanych szans dla obu drużyn. Po strzałach piłkarzy z Przecławia dwukrotnie piłka ocierała się o poprzeczkę, a raz trafiła w słupek. Nasi piłkarze dwukrotnie trafiali w słupek. Pod koniec meczu niemoc strzelecką przełamał A. Piasecki uderzając z ok. 15m nie do obrony z pierwszej piłki po zagraniu P. Antkiewicza. Wynik meczu ustalił w doliczonym czasie gry M. Guraj wykorzystując to, że wszyscy gracze Victori zapędzili się pod naszą bramkę i po samotnym rajdzie przez pół boiska strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi gospodarzy.

Pogoń Barlinek – Stal Szczecin 0:0

Pogoń Barlinek:  Piwiński - D. Suterski, Skórczyński, W. Suterski, - Piasecki, Spirzak, Milewicz (70-Małowiecki), Kawalec (46- Guraj), Gajewski (60- Antkiewicz)   - Kochan, Muskała(46- Baniewicz)

To był bardzo słaby mecz w wykonaniu obydwu zespołów. Pierwsza połowa meczu można tylko napisać, ze się odbyła. Obie jedenastki stworzyły tylko dwie akcje podbramkowe. Druga odsłona meczu była bardzo podobna do pierwszej. Zawodnicy obu drużyn prześcigali się w niecelnych podaniach, co bardzo irytowało zgromadzonych na stadionie kibiców. Najbliższy szczęścia był w 65 minucie meczu Adam Baniewicz niestety jego strzał z 25 metrów trafił w słupek i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Pogoń Barlinek – Energetyk Gryfino 3:1 (3:0).

Bramki dla Pogoni: Zwoliński 2 i Milewicz.

Pogoń Barlinek: Piwiński - D. Suterski, Skórczyński, W. Suterski, Piasecki, Spirzak, Baniewicz (78' Muskała), Milewicz, Gajewski - Kochan, Zwoliński (48' Diaków).

Pierwsza połowa meczu pokazała, ze piłkarze Pogoni Barlinek potrafią grać piłkę. Nasz zespół zdobył trzy bramki, a mógł zdobyć dwa razy tyle. Trzykrotnie piłka po strzałach naszych zawodników trafiała w słupek. Po przerwie gra się wyrównała goście zdobyli honorową bramkę z rzutu karnego, a naszemu zespołowi w końcówce meczu znów nie dopisało szczęście po strzale T. Spirzaka piłka trafiła w poprzeczkę.

Leśnik Manowo – Pogoń Barlinek 1:1 (1:0).

Bramka dla Pogoni Piasecki.

Pogoń Barlinek: Piwiński - D. Suterski, Skórczyński, W Suterski, Piasecki, Spirzak, Diaków, Baniewicz (70»Jankowski -90»Kuzdak), Guraj(85' Małowiecki) Gajewski, Kochan.

Mecz w pod koszalińskim Manowie był bardzo zacięty i emocjonujący. Nasz zespół spotkanie kończył w dziesiątkę po dwóch żółtych kartkach dla Arkadiusza Piseckiego. Wcześniej popularny „Piasek” po zespołowej akcji zdobył wyrównującą bramkę, którą zadedykował dla swojego nowonarodzonego syna Marcina.

Pogoń Barlinek – Piast Choszczno 3:1 (1:1).

Bramki dla Pogoni: Kochan 2 i Muskała.

Pogoń Barlinek:  Piwiński - Kubiak, D. Suterski, W.Suterski, - Guraj, Baniewicz (46 -Muskała) Milewicz, Spirzak,  Boroń - Kochan (90-Kuzdak), Zwoliński (46- Małowiecki).

Pierwsza akcja przyniosła prowadzenie gościom. A. Baniewicz stracił piłkę przed własnym polem karnym, co wykorzystali

piłkarze Piasta podając do nie pilnowanego w polu karnym J. Kiernickiego, który z 11metrów pewnie umieścił futbolówkę w siatce Pogoni. W 26 minucie meczu K. Milewicz znakomitym podaniem z własnej połowy uruchomił na lewej stronie Zwolińskiego, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Piasta strzał naszego zawodnika trafił w poprzeczkę, na szczęście za akcją podążył P. Kochan i odbitą piłkę głową skierował do bramki. W 34 minucie po dośrodkowaniu T. Spirzaka z lewej strony boiska P. Kochan strzela głową z 12m trafiając w słupek. W 77minucie spotkania K. Milewicz podał do wbiegającego w pole karne T. Muskały, który z ostrego kąta zmusił do kapitulacji Galińskiego. W 86min goście mogli wyrównać K. Piwiński w znany tylko sobie sposób obronił strzał piętą z 5m napastnika Piasta. W 87min w sytuacji sam na sam znalazł się P. Kochan , ale przegrał pojedynek z bramkarzem gości. Minutę później Ł. Małowiecki został sfaulowany w polu karnym i arbiter wskazał na jedenastkę. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się P. Kochan ustalając w ten sposób wynik spotkania.

Darzbór Szczecinek - Pogoń Barlinek

Bramka dla Pogoni: Kochan

Pogoń Barlinek: Piwiński - D. Suterski, Skórczyński, W. Suterski - Guraj, Spiarzak (65»Kawalec), Małowiecki (60' Piasecki), Milewicz, Gajewski(60' Baniewicz) - Kochan , Muskała (85' Kuzdak).

Pogoń Barlinek bardzo lubi grać na stadionie Szczecinku. W sobotę po raz szósty z rzędu zespół z Barlinka odniósł na tym pięknym obiekcie zwycięstwo pokonując miejscowy Darzbór.Zwycięzców się nie sądzi, ale po meczu trener R. Ostapiuk był tylko zadowolony z punktów, a nie z gry swoich podopiecznych. Nasz zespól miał praktycznie jedną szanse na zdobycie bramki i ją wykorzystał. Gospodarze meczu byli po spotkaniu bardzo niezadowoleni narzekając na skuteczność swoich zawodników, którzy zmarnowali trzy stuprocentowe szanse na zdobycie bramki. Warta odnotowania jest postawa kibiców ze Szczecinka, którzy praktycznie przez cały mecz w sposób kulturalny dopingowali oba zespoły. Po meczu piłkarze Pogoni oklaskami podziękowali kibicom Darzboru za wspaniały doping. Oby takie obrazki na stadionach można było oglądać coraz częściej. Zwycięska bramka padła w 15 minucie spotkania. Błąd popełnił lewy pomocnik Darzboru, który przy wyprowadzeniu piłki spod własnego pola karnego trafił w nogi M. Guraja, odbitą piłkę przejął T. Muskała i dośrodkował w pole karne do nie pilnowanego P. Kochana, który z 10m strzałem po ziemi pokonał bramkarza gospodarzy.

                                                                         Krzysztof Strzemecki


 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka