IV liga zachodniopomorska
Udany start Pogoni
Bardzo
dobrze zainaugurowali wiosenne rozgrywki piłkarze Pogoni Barlinek. W
czterech pierwszych meczach odnieśli komplet zwycięstw i awansowali
na drugie miejsce w tabeli. Przed podopiecznymi trenera Leszka
Wieczorka jeszcze sporo trudnych spotkań, ale mamy nadzieje, że nasz
zespół utrzyma wysokie miejsce w tabeli.
Poniżej
prezentujemy Państwu wyniki, oraz krótką relację ostatnich spotkań
naszego zespołu.
Pogoń Barlinek – Gryf Kamień Pom 4:1 (2:0)
Bramki: Kochan 3 i Muskała
Pogoń
Barlinek: Piwiński - Magryta (65 - Guraj), Suterski, Spych, -
Zwoliński (60 - Antkiewicz), Diaków Małowiecki, Boroń, Piasecki (67
Skop) - Kochan, Muskała ( 89- Kołacz).
Przed meczem odbyła
się miła uroczystość. Uchwałą Rady Miejskiej w Barlinku medalem Za
zasługi dla Barlinka odznaczony został nasz były znakomity zawodnik
a obecnie trener rezerw naszego klubu Adam Łechtański. Medal wręczał
Burmistrz Miasta i Gminy Barlinek Zygmunt Siarkiewicz oraz
przewodniczący Rady Miejskiej w Barlinku Dariusz Zieliński.
W 27 minucie
znakomity długi przerzut od D. Suterskiego otrzymał na lewej stronie
A. Piasecki, który dośrodkował na 11m do P. Kochana i nasz napastnik
strzałem tuz przy słupku pokonał bramkarza gości. Radość na
stadionie nie trwała jednak długo, bo tuż po wznowieniu gry w
zamieszaniu pod naszą bramką najwięcej sprytu zachował Samozewicz i
z bliska posłał piłkę do bramki. W 75min P. Kochan otrzymał w polu
karnym piłkę i mocnym strzałem w długi róg nie dał szans golkiperowi
Gryfa na skuteczną interwencje. Dwie minuty później T. Muskała
znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i nie zmarnował
okazji strzelając dziewiątego gola w sezonie. W 80 min piłkę czysto
zawodnikowi gości wybił P. Skop, ale sędzia ku zdziwieniu wszystkich
wskazał na 11 metr. Rzut karny dla piłkarzy Gryfa to jednak trudny
element gry w piłkę nożną. Do piłki podszedł Geszka i strzelił mocno
w prawy dolny róg, ale K. Piwiński w znakomitym stylu wybił piłkę,
był to dziewiąty rzut karny niewykorzystany przez zawodników Gryfa w
tym sezonie. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na zawodnikach
gości już chwile później w sytuacji sam na sam P. Kochan przerzucił
piłkę nad wybiegającym z bramki Kuldą zdobywając swoja trzecią
bramkę w meczu.

P. Kochan przy piłce w 4 meczach zdobył aż 7 bramek
Pogoń Barlinek – Arkonia Szczecin 4:0 (2:0)
Bramki: Małowiecki, Skop, Milewicz i Kochan
Pogoń Barlinek: Piwiński - Magryta (70 -Barczewski), Suterski, Guraj,
- Kołacz (55- Antkiewicz), Boroń, Małowiecki, Milewicz (83-
Kądziela), Skop (75 - Piasecki) - Kochan, Muskała
Wydawało się, że
mający "nóż na gardle" zawodnicy ze Szczecina zagrają z wielkim
zaangażowaniem i postarają się przynajmniej o wywiezienie punktu z
trudnego terenu w Barlinku. Nic takiego nie miało miejsca. Od
początku spotkania gra toczyła się na połowie gości i tylko kwestia
czasu było, kiedy nasz zespół zdobędzie bramki. Okazji ku temu było
sporo, ale nasi zawodnicy nie mogli "wstrzelić się" w bramkę
Ścieszyńskiego. W 25min P. Skop
dośrodkowuje w pole karne i przy biernej postawie bramkarza i
obrońców gości stojący na 5m Ł. Małowiecki dostawia tylko nogę i
Pogoń obejmuje prowadzenie. W 40min P. Skop z narożnika pola karnego
technicznie posyła piłkę nad bramkarzem Arkoni zdobywając druga
bramkę dla naszego zespołu. 75 min wychodzącego na czysta pozycje P.
Kochana sfaulował poza polem karnym bramkarz Arkoni i został
słusznie ukarany przez sędziego czerwona kartką. Do piłki ustawionej
na 20m podszedł K. Milewicz i mocnym strzałem w długi róg kompletnie
zaskoczył rezerwowego bramkarza gości. W 82min debiutujący w naszych
barwach 18 letni P. Barczewski dośrodkował w pole karne, a
próbujący strzelać przewrotką T. Muskała nie trafił czysto w piłkę,
która trafiła do stojącego na 10m P. Kochana i nasz napastnik długo
się nie namyślając posłał ją strzałem z woleja pod poprzeczkę bramki
Arkoni.
Wybrzeże Rewalskie Rewal - Pogoń Barlinek 0:2 (0:1)
Bramki: Kochan 2
Pogoń Barlinek: Piwiński - Guraj, Suterski, Pawłowski (80- Kołacz),
- Diaków , Boroń, Milewicz, Małowiecki, Skop (65-Piasecki), -
Muskała(87- Zwoliński), Kochan (89- Spych).
Nasz zespół na
bardzo ładnym obiekcie sportowym w Niechorzu zaprezentował się w
nowych strojach ufundowanych przez Browar Bosman. Stroje marki Zina
są bardzo efektowne i od razu przyniosły naszym piłkarzom szczęście.
Gdyby mecz zakończył się wynikiem 7:3 dla Pogoni nikt do nikogo nie
miał by pretensji. Oba zespoły stworzyły sobie dużo dogodnych
sytuacji strzeleckich jednak napastnicy marnowali dogodne okazje,
bądź na wysokości zadania stawali obydwaj bramkarze. Tuż przed
przerwą na 35m faulowany był K. Milewicz, nasz zawodnik nie czekał
na gwizdek sędziego tylko zagrał miękko w pole karne do P. Kochana,
który przyjął piłkę na klatkę piersiową i strzałem w krótki róg
zdobył prowadzenie dla naszego zespołu. W 62min P. Kochan uderza z
10m na bramkę gospodarzy jego strzał odbija bramkarz, piłka trafia
do Mazowieckiego, którego uderzenie głową wybija obrońca wprost pod
nogi P. Kochana, nasz tym razem nie zmarnował okazji i zdobył swoją
drugą bramkę w meczu. W 89min nasz zespół mógł zdobyć trzecią
brankę, wychodzącego na czysta pozycje T. Zwolińskiego sfalował
jeden z piłkarzy gospodarzy, za co otrzymał żółtą kartkę. Rzut wolny
z 30m wykonywał K. Milewicz jego mocne uderzenie zdołał odbić
bramkarz gospodarzy, piłka trafiła pod nogi A. Piaseckiego, który z
10m z ostrego kąta trafił w poprzeczkę.

Podczas meczu w
Niechorzu nie brakowało pojedynków biegowych
– z prawej K. Milewicz
Pogoń Barlinek – Energetyk Gryfino 2:1 (1:0)
Bramki: Muskała i Kochan
Pogoń Barlinek: Piwiński - Pawłowski, Suterski, Guraj, - Boroń,
Diaków, Małowiecki (38- Zwoliński), Milewicz (87- Spirzak), Skop (67
- Kądziela) - Kochan, Muskała (83- Antkiewicz)
Zwycięzców się nie
sądzi, ale styl gry naszego zespołu pozostawił wiele do życzenia.
Nasi piłkarze przespali pierwsze 30min drugiej połowy i gdyby
zawodnicy Energetyka wykazali się większa skutecznością mogliby z
Barlinka wywieźć przynamniej remis. Pogoń kończyła ten mecz w
dziesiątkę w 86 min D. Suterski przy próbie wybicia piłki trafił
piłkarza gości w twarz i zobaczył czerwona kartkę. Decyzja arbitra
była chyba jednak zbyt pochopna, bo celem naszego piłkarza była
piłka a nie zawodnik gości. W 18min podanie od K. Milewicza otrzymał
Ł. Małowiecki, który zgrał piłkę na 14m do T. Muskały, a nasz
napastnik strzelił celnie obok bezradnego bramkarza gości. W 58min
po dośrodkowaniu z lewej strony w pole karne K. Boroń chciał wybić
piłkę na rzut rożny, ale uczynił to tak niefortunnie, że z 14m
wpakował piłkę do własnej bramki. W 75min piłkę na prawym skrzydle
otrzymał P. Kądziela i dośrodkował w pole karne a nadbiegający P.
Kochan z 8m bez problemu skierował ją do siatki.
Tabela po 23
kolejkach
Krzysztof Strzemecki
|