"Okiem samorządowca - czyli widziane z Ratusza"

Mijają już 3 miesiące od wyborów samorządowych. Wygasają emocje związane z kampanią wyborczą. Wszyscy wracają do przypisanych im ról. W wielu przypadkach są to nowe role, w których trzeba się sprawdzić, potwierdzając tym samym wcześniej składane deklaracje. Ocena podejmowanych działań będzie na bieżąco weryfikowana.

Również i ja znalazłem się w nowej roli. Wymaga to ode mnie zmiany dotychczasowego systemu pracy i dostosowania do wymagań jakie stawia funkcja powierzona mi przez Radę Miejską w Barlinku. Przewodniczenie naszemu „gminnemu parlamentowi” to duże wyzwanie, ale i wielka odpowiedzialność. W tych też kategoriach będę traktować swoją pracę w najbliższym czasie.

Praca w Radzie Miejskiej nabiera tempa. Radni pracują intensywnie. Bardzo często jednak informacje na temat inicjatyw podejmowanych przez Radę nie docierają do naszych mieszkańców. Tym samym realizując zapis ustawowy „… radny utrzymuje stałą wieź z mieszkańcami oraz ich organizacjami …” na zaproszenie Redakcji EB od tego numeru miesięcznika będzie ukazywała się redagowana przeze mnie kolumna pn. „Okiem samorządowca”. Na łamach gazety będę starał się popularyzować treści związane z pracą Rady, często przełamując stereotypy, które funkcjonują wśród mieszkańców naszej gminy. Mam nadzieję, że pojawiające się treści kolejnych felietonów będą swego rodzaju polemiką z „wieścią gminną” posiadającą często zafałszowany obraz.

Przełom roku kalendarzowego obfituje w bardzo wiele spotkań na naszym gminnym „podwórku”. Owe spotkania opłatkowo - noworoczne są cenną skarbnicą wiedzy o funkcjonowaniu naszego lokalnego samorządu. Możemy ocenić czego oczekują seniorzy, obywatele w wieku produkcyjnym, a także co potrzebuje młodsza część naszego społeczeństwa. Bardzo często wszystkie te grupy społeczne swoje cele realizują przy pomocy stowarzyszeń, organizacji czy grup zainteresowań. Podmioty te bardzo często funkcjonują korzystając z pieniędzy budżetu gminnego. Zaś projekt budżetu gminnego przygotowywany jest przez organ wykonawczy, którym jest burmistrz. W tym momencie rozpoczyna się rola rady miejskiej – praca nad przyjęciem budżetu, a tym samym jego zmianami w porównaniu do propozycji burmistrza. Końcem tej pracy jest przyjęcie uchwały budżetowej, która precyzuje najprościej mówiąc „ile pieniędzy będziemy w danym roku mogli zgromadzić i ile wydać”.

Kompetencje Rady Miejskiej i burmistrza względem budżetu wyraźnie są określone w ustawie o samorządzie gminnym, w której czytamy: „Do wyłącznej właściwości rady gminy należy: (…) uchwalanie budżetu gminy …” oraz „Do zadań burmistrza należy w szczególności: (…) wykonywanie budżetu …”. Z powyższych zapisów wynika, że to Rada przyjmuje odpowiednie zapisy co do dochodów i wydatków budżetowych, a burmistrz jest wykonawcą wcześniej określonych zapisów. Bardzo często rolę wójta, burmistrza czy prezydenta przeinacza się traktując ten organ władzy wykonawczej: raz jako decydenta w podziale środków i darczyńcę, innym razem wyłącznego mecenasa różnych przedsięwzięć czy wręcz „sponsora”. Rolą burmistrza jest zgodne z przepisami prawa „wykonywanie budżetu” – to jest m.in. wydatkowanie środków publicznych, czyli środków wytworzonych przez mieszkańców naszej gminy, czyli naszych pieniędzy. Oceną prawidłowo wykonywanej gospodarki finansowej jest udzielenie absolutorium za rok poprzedni. W przypadku złej oceny wykonania budżetu, takiego absolutorium burmistrz może nie otrzymać, co rodzi określone skutki … ale ten temat postaram się poruszyć przy innej okazji.

Wdzięczny będę wszystkim Państwu za krytyczne uwagi dotyczące treści prezentowanych w tej kolumnie i ewentualne nurtujące tematy.                   

                     Dariusz Zieliński

                                      Przewodniczący Rady Miejskiej

                                       przewodniczacyrm@barlinek.pl
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka