Młyn Papiernia – kontynuacja

Jest! Wreszcie dobra wiadomość! Przewodniczący Rady Miejskiej w Barlinku postanowił, że sprawa dalszego użytkowania Młyna Papierni będzie przedmiotem rozpatrzenia Rady. A więc – kurtyna w górę! Koniec walki w prasie lokalnej (i nie tylko), koniec negatywnych emocji, domysłów i obietnic (tu nie myślę tylko o Młynarzach). Karty na stół! Wniosek o rozpatrzenie przez Radę „sprawy młyńskiej” skierował na ręce Przewodniczącego Burmistrz Miasta i Gminy Barlinek (oj, z dawna to obiecywał) oraz, niezależnie, Zarząd Stowarzyszenia „Młyn Papiernia” (składaliśmy wniosek,
a właściwie prośbę, po raz pierwszy w lipcu ubiegłego roku). Teraz wystarczy dobrze przygotować program i jasno wyrazić swoje racje, no i oczywiście ufać w cierpliwość i zrozumienie Radnych, bo sprawa nie jest prosta. Przez ubiegły rok nagromadziło się wiele niejasności.

Tak właśnie, przy otwartej kurtynie, powinna przebiegać współpraca władz lokalnych z organizacjami pozarządowymi, zwłaszcza, jeśli rzecz się tyczy przyszłości zabytku, który ma dla gminy dużą, potencjalną wartość. No tak, tylko, że dla obecnego użytkownika – naszego Stowarzyszenia i Państwa Hawryluków obiekt ma dodatkowo wartość niewymierną – jest Naszą Małą ojczyzną. No proszę, już się sprawa gmatwa. I jak tu rzecz całą rozsądzić, jakie przyjąć kryteria oceny? No chyba nie tylko materialne, biznesowe, dochodowe, ale również społeczne i czysto ludzkie. I w czym gmina dostrzeże swój interes – kontynuować tradycje i wywiązać się ze zobowiązań podjętych względem Stowarzyszenia, czy też zaryzykować i oddać Młyn osobom niesprawdzonym na niwie ochrony zabytków.

Ryzyko jest w każdym przypadku i to obydwu (lub też trzech) stron, ale od czegóż są umowy? Jak dotąd gmina w osobie Pana Burmistrza przedstawiła takie warunki umowy,  że żadna z dwu pozostałych stron konfliktu nie mogła odpowiedzialnie wyrazić na nie  zgody. Najważniejszy jest jednak Młyn Papiernia, no i oczywiście Wy, Drodzy Mieszkańcy Barlinka, którzy współtworzycie tę gminę i prawa w niej panujące.Ostatnio miałam przyjemność kontaktowania się z Państwem na łamach „Echa Barlinka” jesienią ubiegłego roku. Byłam w nastroju nostalgicznym i z ciężkim sercem myślałam o grożącym nam opuszczeniu Młyna. Dziś, gdy w powietrzu unosi się przedwiośnie, wystarczyła ta jedna dobra wiadomość, żeby nabrać nadziei i ochoty do pracy, wbrew zmęczeniu i zniechęceniu. A pracy jest bardzo dużo! Po pierwsze wraz z marcowym Echem lub w tydzień później, trafi do rąk Państwa z dawien dawna oczekiwana książka Kazimierza Hoffmanna „Gdzie papier czerpano.Historia Młyna Papierni w latach 1733 – 1869 na tle epoki i rozwoju papiernictwa”. I już pracujemy nad wydaniem następnych dwu części historii Młyna: w latach 1869 – 1982, gdy był młynem zbożowym i od roku 1982, gdy stał się Ośrodkiem Naukowo Dydaktycznym Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków.  Pracujemy nad prezentacją multimedialną naszego projektu rewaloryzacji zespołu Młyna Papierni oraz nad nową edycją wystawy dorobku Stowarzyszenia – „Piękno dostrzeżone” w galerii Muzeum Narodowego w Szczecinie. Przygotowujemy katalog wystawy.

Opracowujemy program Społecznego Forum Ochrony Zabytków, które jak ufamy będzie działało pod patronatem Generalnego Konserwatora Zabytków. No i układamy harmonogram finansowo-rzeczowy remontu Młyna.....i tu znów nam ręce opadają! Od dwóch lat, mając pozwolenie na budowę, nie możemy występować o środki pomocowe z uwagi na stanowisko zajmowane w tej sprawie przez Burmistrza. Niemożliwe do zaakceptowania warunki prawne i finansowe stawiane przez właściciela obiektu – gminę, reprezentowaną przez Burmistrza nie są negocjowane. Został zanegowany, bądź co bądź wspólny gminy i Stowarzyszenia dorobek, w imię realizacji osobistych celów przypadkowych osób.

Kółko się zamyka. Ale, przecież mamy dobrą wiadomość, wszystko się w końcu wyjaśni. Będziemy mogli otworzyć Młyn na oścież i zrobić Wielkie Wiosenne Wietrzenie Młyna. Znów będziemy mogli zaprosić naszych przyjaciół, współpracowników i Was, Drodzy Czytelnicy do pracy, dobrej zabawy i przygody.

Pomyślności i wytrwałości w niełatwym dziele ochrony zabytków życzę Państwu, władzom lokalnym i Młynarzom w imieniu wszystkich pięknych i niedostrzeżonych: chatek, domków, willi i pałaców, kuźni, chlewni, młynów i tartaków.

                                                   Małgorzata Cykalewicz

Prezes Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Dziedzictwa

                                                            „Młyn Papiernia”

 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka