Zielone światło dla „Bometu”?
W
czasach tzw. „Komuny” ZUO Bomet był chlubą Barlinka. To jemu
zawdzięczamy dynamiczny rozwój miasta w latach siedemdziesiątych;
„Panorama”, stadion, przedszkole to tylko niektóre zasługi Bometu.
Na zawsze pozostanie w pamięci Barliniaków ówczesny szef ZUO pan
Bronisław Bagiński. Później było już tylko gorzej. Zakład jakoś nie
mógł sobie poradzić w nowej rzeczywistości. Być może nie zawsze miał
szczęście do zarządzających, skończyła się korzystna koniunktura czy
też miał zwyczajnego pecha ?

Faktem
jest, że zakład, który w szczytowym okresie swojego rozwoju
zatrudniał kilka tysięcy ludzi obecnie daje pracę zaledwie
nielicznej garstce pracowników. Na dzień dzisiejszy jest około 270
osób. Obecnie jego właścicielem od roku 2003 jest Agencja Rozwoju
Przemysłu i właśnie dzięki tej agencji być może uda się wskrzesić
świetność ZUO Bomet.
Podczas spotkania komisji trójstronnej w Warszawie 9 stycznia 2007
prezes agencji Paweł Brzezicki poinformował obecnych na spotkaniu
przedstawicieli Związków Zawodowych z Bometu, że ofertę nabycia ZUO
złożyła brytyjska firma Caparo. Grupa Caparo jest jedną z
największych firm brytyjskich zajmujących się wyrobem produktów
metalowych. Jej założycielem jest hindus, który przybył do Wielkiej
Brytanii w roku 1966 lord Poul of Marylebone. Firma obecnie
zatrudnia ponad 4 tysiące osób i ma swoje oddziały w Europie,
Indiach a także w USA.
Oprócz
produkcji wyrobów stalowych zajmuje się także przemysłem
wydobywczym, motoryzacyjnym itp. Roczna sprzedaż firmy wynosi ponad
miliard euro. Widać więc, że jest to kontrahent poważny i
zasługujący na zaufanie. Jakie byłyby ewentualne plany Caparo w
Barlinku ? Firma skupiłaby się na produkcji elementów metalowych,
stąd w grę wchodziłaby obróbka plastyczna - kuźnia. Anglicy
chcieliby utrzymać wszystkie miejsca a w przyszłości powiększyć
załogę do 500 osób. Jak łatwo policzyć byłoby to dodatkowo 230
miejsc pracy, ale przede wszystkim udałoby się uratować zakład, z
którym wielu mieszkańców Barlinka w przeszłości związało swoje losy.
Nie
wiemy oczywiście, czy sprzedaż Bometu dojdzie do skutku. Ostateczna
decyzja zostanie podjęta dopiero w kwietniu. Miejmy nadzieję, że ZUO
Bomet ponownie stanie na nogi.
Andrzej Rudnicki
|