Kulturo, kulturo, cóżeś ty za pani...
Cieszyć powinien fakt, ze kalendarz
imprez kulturalnych organizowanych w naszym mieście wzbogaca się
sukcesywnie o nowe formy. Przybywa wernisaży, konkursów czy spotkań
literackich / poetyckich / ... Z drugiej jednak strony... bulwersuje
niesamowita rywalizacja organizatorów i wykonawców o splendor,
czasem zwyczajny dyplom, wzmiankę w prasie, choćby lokalnej. Ku
swojemu zdumieniu odkryłem „przed chwilą”, że tak naprawdę niewiele
robi się dla własnej satysfakcji i realizacji swoich projektów czy
marzeń, tylko, żeby zyskać coś... cokolwiek to jest...
Mam ostatnio większą niż niegdyś
sposobność przebywania wśród widzów, którzy są mniej lub bardziej
szczerzy i... odkrywam, że część z nich przychodzi tylko po to, żeby
wyszukać słabe strony programu, przyłapać kogoś na przejęzyczeniu
czy skrytykować kreację... tak dla zasady. To niesamowicie przykre,
że przynależność dziecka sąsiada do innego zespołu tanecznego niż
moje, dyskwalifikuje przyjaźń dzieci, rzutuje na stosunki sąsiedzkie
czy zawodowe. Pomyślicie, Państwo, że przesadzam, ale akurat w marcu
sporo się działo, a komentarze nie przebrzmiały do dziś. Sami
zapewne zastanawiamy się nad wymową zdarzeń tych przez duże „K”ultura
i tych być może nieco bledszych. Warto jednak pamiętać, że to my
sami decydujemy o tym, co oglądamy, co oklaskujemy i akceptujemy –
niezależnie od uprzedzeń i fobii, które ktoś nam wmawia. Kultura ma
to do siebie, ze jest ambasadorem nas wszystkich, kultura promuje,
rozwija, wzbogaca i uszlachetnia – ta prawdziwa.
Tak więc zacznijmy szukać pozytywnych stron w działalności innych,
popatrzmy jak na kolegów po fachu, a nie zagrażającą wszystkiemu
konkurencję. Czego się właściwie czepiam? Przecież mamy Romę
Kaszczyc z jej malarstwem, poezją i całą baśniowością Puszczy
Barlineckiej, Elę Chudzik i wiatrakowo, Uśmiechy i Leokadię
Malanowską, Formację Słońce Słoneczna Gromada z Katarzyną Czerwińską,
Pracownię Ceramiki Unikatowej, Barlinecki Ośrodek Kultury
„Panorama”, inicjatywy w „Smoczykówce” i zapewne wiele innych, o
których nie wiem lub zapomniałem.
Wszystko to jest, ale... mnie sprawy
kultury barlneckiej wciąż jawią się jak puzzle, w których zawsze
czegoś brakuje, żeby były całością... A przecież kultura powinna
łączyć – nie dzielić.
masz
|