MOGLIŚMY POCZUĆ SIĘ JAK GWIAZDY...

Wyjazd Formacji Słońce Słoneczna Gromada do studia nagrań w Warszawie był nie lada przygodą, która dostarczyła uczestnikom wielu nowych wrażeń. Zebraliśmy je na gorąco...

Kamil:...podziwiam profesjonalizm i perfekcję pracy w studio

Justyna:... ogromne studio, kamery, praca z prawdziwym reżyserem – to było przeżycie

Ola:... podobało mi się, jak byliśmy na rynku i zwiedzaliśmy Warszawę

Klaudia:... niezwykłe było miejsce, gdzie mieszkaliśmy, połączenie hotelu z lodowiskiem na Stegnach

Ada : czułam się jak gwiazda...światła, reflektory, duże wrażenie zrobiły na mnie grupy, z którymi występowaliśmy : batikowa i tancerze  Anny Głogowskiej.

Klaudia: nie jestem fanką Michała Wiśniewskiego, ale zobaczyć go na żywo to, jednak przeżycie, tak jak spotkanie z pozostałymi gwiazdami, które do Barlinka raczej nie przyjadą, choć kto wie, jeśli Formacji udało się po raz drugi odwiedzić TV w Warszawie, to może stanie się też kiedyś odwrotnie.

Amadeusz: przyjemna była praca z Pawłem Delągiem, który wykonywał pod naszym nadzorem zadanie tańczącego kelnera, zaskoczyły mnie próby w studio i wartość każdej minuty pracy w telewizji – przez  moment trzeba było być dorosłym.

Ogromne wrażenie zrobiły spotkania z Michałem Wiśniewskim, Pawłem Delągierm, Tomaszem Kotem, Anną Głogowską, Anną Świątczak, Eleni i starym znajomym - Michałem Milowiczem. To dodatkowo motywowało nas do pracy – chcielismy wypaść jak najlepiej.

Powiedzieli o nas...

Marian Pysznik -reżyser programu: "zapamiętam sobie Formację Słońce"

Aleksander Pałac -autor programu: "potwierdziły się moje opinie o profesjonalizmie zespołu, byliście najlepsi, zaczęliście i zakończyliście program"

Janusz Winiarczyk -starosta myśliborski: gratulował występu i profesjonalizmu, dziękował za promocję powiatu i był wzruszony ekranowymi pozdrowieniami  

Katarzyna Czerwińska dyrektor Formacji: wyjazd do TVP i występ w programie "Talent za talent" był bogatym doświadczeniem dla każdego dziecka. Mimo zmęczenia wielogodzinnym nagraniem, daliśmy z siebie wszystko, a emocje nie pozwalały zasnąć w drodze powrotnej. .

Dzieci miały okazję zobaczyć, jak powstaje program telewizyjny i ilu ludzi jest zaangażowanych w jego realizację. Jak wygląda studio nagrań i jak wiele materiału trzeba zrealizować, by powstał 45 minutowy program. Miałam obawy ze względu na konieczność  koncentracji przez pięć godzin nagrania. Dzieci okazały się jednak cudowne...były tancerzami, aktywną publicznością, uczestniczyły w ćwiczeniu zaproponowanym przez Pawła Deląga. Mogę powiedzieć, że zespół zdał egzamin na szóstkę. Przy okazji dzieci zwiedziły „w biegu” stolicę i zapałały chęcią przyjazdu do Warszawy na dłużej. Mam nadzieję, że to marzenie się spełni przy dotychczasowym zaangażowaniu Starostwa, rodziców i miejmy nadzieję – wreszcie – władz miasta.

                                                         masz
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka