PRZEDSTAWIAMY POGONISTÓW (11)
Prezentujemy piłkarzy Pogoni Barlinek. W
tym numerze przedstawiamy 24-letniego Piotra Skopa oraz 21-letniego
Dariusza Suterskiego. Zapis rozmów z zawodnikami poniżej.
Przed nami najtrudniejsze mecze…

Jak wyglądały Twoje początki gry w
piłkę?
Piotr Skop:
Zacząłem grać, kiedy chodziłem do piątej
klasy szkoły podstawowej. Pierwszym moim trenerem był Leszek
Wieczorek. Grałem do tej pory tylko w Pogoni, pod kierunkiem kilku
trenerów, m.in. Jerzego Patynowskiego, Krzysztofa Suchego i Adama
Łechtańskiego i wymienionego wcześniej Leszka Wieczorka.
Pogoń po jedenastu kolejkach
sezonu jest liderem tabeli. Od dziewięciu spotkań jest niepokonanym
zespołem. Czy tak będzie już do końca rundy?
- Myślę, że dalej będzie dobrze. Mamy
obecnie najszerszą ławkę rezerwowych w lidze. Trener często z niej
korzysta, przez to jesteśmy w stanie zdominować rywali na boisku pod
względem fizycznym. Najmocniejszym zespołem wydaje się być
Rega-Merida Trzebiatów, z którym będziemy jeszcze grali. Przed nami
jeszcze trudne mecze z Błękitnymi Stargard, Energetykiem Gryfino i
GKS-em Mierzyn.
Wyniki jak do tej pory są dobre,
jednak gra jeszcze nie zawsze taka jest. Co jest jeszcze w niej do
poprawienia? Trudno także szukać wśród strzelców zespołu Piotra
Skopa, dlaczego?
- Musimy skupić się przede wszystkim
na stałych fragmentach gry, po których tracimy bramki. Więcej musimy
popracować nad skutecznością całego zespołu, gdyż nie wykorzystujemy
zbyt wielu stwarzanych przez siebie sytuacji strzeleckich. Fakt, iż
do tej pory nie strzeliłem bramki może wynikać, z tego, iż gram w
pomocy, choć muszę przyznać, iż miałem w jednym meczu bardzo dobrą
okazję. Myślę, że jeszcze w tej rundzie uda mi się zdobyć bramkę.
(śmiech)
Co robisz poza treningami i grą w
Pogoni? Jak spędzasz czas wolny?
- Obecnie rozpoczynam ostatni rok
studiów (kierunek - informatyka) na Politechnice Szczecińskiej. W
tym roku akademickim będę bronił pracę magisterską. Rozglądam się
pomału za pracą w tym kierunku, w Barlinku lub Szczecinie. Ze wglądu
na naukę i grę nie mam zbyt dużo czasu wolnego, ale udaje mi się go
znaleźć. Najmilej czas wolny spędzam z narzeczoną Anią.
Z którymi zawodnikami z drużyny
Pogoni najlepiej dogadujesz się poza boiskiem?
- Bardzo dobry kontakt utrzymuję z
Krzysztofem Milewiczem – „Milą” i Tomkiem Zwolińskim – „Zwolą”.
Wydaje się iż, z meczu na mecz
będziecie grali pod większą presją, biorąc pod uwagę fakt, że
przybywa dopingujących drużynę kibiców? Czy nie będzie to
przeszkadzać w grze?
- Nie wiem jak całej drużynie, ale
doping na pewno mi nie przeszkadza, z całą pewnością pomaga. W tej
rundzie szczególnie młodsi kibice bardzo dobrze dopingują i mają
swój udział w wygranych spotkaniach Pogoni.
Czego należy Tobie życzyć?
- Z celów sportowych chciałbym, aby
udało się osiągnąć ten wynik, o który gramy. Jesteśmy na pierwszym
miejscu w tabeli i chcielibyśmy w lidze zwyciężyć. A głównym celem
pozasportowym na ten rok jest obrona pracy magisterskiej.
Szczęście nam sprzyja…

Kiedy i dzięki komu zacząłeś grać w Pogoni?
Dariusz Suterski:
Zacząłem grać za namową mojego wujka Piotra Borczyka. Chodziłem
wówczas do szkoły podstawowej. Następnie występowałem w
Międzywojewódzkiej Lidze Juniorów, trenował mnie wtedy Jacek Świercz.
Miałem także krótki epizod w Kłosie Pełczyce. Kiedy trener Leszek
Wieczorek został trenerem Pogoni ściągnął mnie z powrotem do
Barlinka.
Jak oceniasz dotychczasową grę w rundzie
jesiennej obecnego sezonu swoją i całego zespołu?
- Gra zespołu może nie jest jeszcze
najlepsza, ale wyniki, oraz fakt, że zajmujemy pierwsze miejsce w
lidze świadczy, że jest ona dobra. Obecnie mamy problem z
pozycją bramkarza, po kontuzji „Esia” – Tomka Michałowicza, który
występował jako młodzieżowiec. Wierzę jednak, że uda nam się
utrzymać pozycję lidera do końca rundy jesiennej. Swojej gry nie
chciałbym oceniać, ocena należy to trenera. Wiem, że jeszcze mogę
swoją grę poprawić. Narazie trener stawia na mnie. Ja staram się
grać jak najlepiej.
To Pogoń jest w obecnie tak dobra, czy
może pozostałe zespoły grają słabiej niż w ubiegłym sezonie?
- Czwarta liga w obecnym
sezonie jest bardzo wyrównana. Nam sprzyja szczęście. Najtrudniejsze
mecze w rundzie są dopiero przed nami i to one odpowiedzą na pytanie
tak naprawdę jak silny jest nasz zespół.
Z którymi zawodnikami Pogoni utrzymujesz
najlepszy kontakt?
- Spotykam się z zawodnikami głównie
tylko na treningach. Ze względu na naukę niestety nie mam zbyt wiele
wolnego czasu. Najlepszy kontakt utrzymuję z Piotrkiem Kądzielą,
kolegą z uczelni.
Czym zajmujesz się poza grą w Pogoni i
co robisz w czasie wolnym od treningów?
- Jestem obecnie na trzecim roku
studiów. Uczę się w Gorzowie. Nauka dla mnie jest w tej chwili
najważniejsza. Dlatego wieczory upływają pod znakiem nauki. Kiedy
mam czas wolny staram się go spedzać ze swoją dziewczyną Martą. No i
chyba jak prawie każdy lubię oglądać telewizję. (śmiech)
Jakie są Twoje obecnie najważniejsze
plany sportowe i pozasportowe?
- Chciałbym aby Pogoń zajęła pierwsze
miejsce w lidze, a co będzie później czas pokaże. Życzyłbym sobie
jak i całej drużynie jeszcze lepszej gry. Jeżeli chodzi o plany
pozasportowe to najważniejsze dla mnie jest ukończenie studiów i
znalezienie dobrej pracy.
Rozmawiał Paweł Barabasz
(Rozmowy przeprowadzone 27 i 28
września br.)
|