Powstała nowa Poradnia Genetyki Onkologicznej
Genetyka dała nam niezwykle
wspaniały oręż...
Z dniem 1 października w barlineckiej
przychodni przy ul. Szpitalnej 11 utworzono specjalistyczną Poradnię
Genetyki Onkologicznej. Aby poznać bliżej jej specyfikę działania
udałam się na spotkanie, w celu przeprowadzenia wywiadu z lek. med.
Janem Rusinem, który od niedawna prowadzi ową poradnię. Poniżej
przedstawiam zapis tej rozmowy...
M.P. – Jak narodził się pomysł z
powstaniem w Barlinku Poradni Genetyki Onkologicznej?
Jan Rusin – W Szczecinie przy Akademii
Medycznej istnieje Zakład Genetyki, którym kieruje światowej sławy
genetyk Jan Lubiński, będący jednocześnie kierownikiem
Międzynarodowego Centrum Nowotworów Dziedzicznych w Szczecinie.
Tenże pan zwrócił się do mnie z propozycją współpracy polegającą na
tym, abym otworzył na terenie pyrzycko-myśliborskim Poradnię
Genetyki Onkologicznej. Łącznie stworzone zostały 4 oddziały. Na
razie są to poradnie w Barlinku, Myśliborzu, Pyrzycach i
Przelewicach. Następne będą uruchamiane w zależności od zgłaszanych
potrzeb mieszkańców.
M.P. – Czemu mają służyć takie poradnie?
J.R. – Stworzono je po to, aby
przeciętny mieszkaniec nie musiał jeździć np. do Szczecina
specjalnie po to, aby zrobić badania sprawdzające czy jest
nacechowany piętnem nowotworu złośliwego. Temu mają służyć nasze
poradnie. Nośniki nowotworów złośliwych znajdują się w genach. Wiele
tych genów zostało rozpoznanych, jako te, które są odpowiedzialne za
poszczególne nowotwory złośliwe, np. nowotwory złośliwe sutków,
jajników, macicy, jelita grubego, prostaty, płuc itp. Czyli tych
nowotworów, które najczęściej dotykają człowieka. Prawie co 4
człowiek w Polsce umiera na raka. Jeżeli chodzi o leczenie chorób
nowotworowych to w tej chwili jest wyleczalnych tylko 1/3 chorych z
nowotworami. Pozostali zgłaszają się zbyt późno i choroba jest już
wtedy w bardzo zaawansowanym stadium. Gdyby te osoby zgłosiły się
wcześniej do poradni wówczas zastosowano by wobec nich specjalny
program, który umożliwiłby wykrycie genu i wyleczenie. Genetyka dała
nam niezwykle wspaniały oręż do walki z nowotworami tylko trzeba go
umiejętnie wykorzystać.
M.P. – W takim razie co zrobić, aby
uniknąć choroby i jak takie badanie się przeprowadza?
J.R. – Mieszkaniec danego miasta w
którym mieści się taka poradnia powinien oddać w niej krew do
badania genetycznego, które następnie wykryje czy geny danej osoby
są nosicielami nowotworu złośliwego, czy też nie. Krew nie jest
badana w naszym barlineckim laboratorium, lecz jest wysyłana do
Międzynarodowego Centrum Nowotworów Dziedzicznych w Szczecinie.
Człowiek u którego stwierdzi się gen rakotwórczy, nie choruje
jeszcze w tym momencie na nowotwór złośliwy, tylko jest naznaczony,
że w jakiejś przyszłości zachoruje. To badanie wykryje predyspozycje
i dzięki temu będzie można tak pokierować działaniami
zapobiegawczymi i leczniczymi, że niemal w 100% wykluczą możliwość
zachorowania na chorobę nowotworową. Jesteśmy na takim etapie
rozpoznania, że możemy całkowicie zaradzić zachorowaniu, nawet gdy
jeszcze nie pojawiły się pierwsze symptomy choroby, a jej nośniki
znajdują się zaledwie w genach.
M.P. – Co się będzie działo z pacjentem,
u którego zostanie wykryty taki gen?
J.R. – Jeżeli stwierdzimy gen odpowiedzialny np. za raka jajnika to
wówczas proponujemy pacjentce usunięcie jajników, ale to tylko w
przypadku kobiet starszych. Jeżeli genem nacechowana jest młoda
osoba, wówczas proponujemy stałą kontrolę do czasu spełnienia misji
macierzyńskiej i dopiero wtedy podejmujemy się zabiegu. Oczywiście
przez ten cały okres pacjentka jest pod stałą kontrolą naszej
poradni i wykonuje się jej szereg dokładnych badań. W przypadku genu
raka płuc zalecamy pacjentowi przynajmniej raz w roku prześwietlać
płuca, aby sprawdzać czy nie wytworzył się na nich naciek, który od
razu po zauważeniu powinien zostać usunięty operacyjnie, co
gwarantuje zapobiegnięciu przerzutom na drugie płuco czy inne
organy. Oczywiście nie można zakładać, że jeżeli nie wykryto genu
rakowego u pacjenta, to nie oznacza, że nie zachoruje on nigdy na
raka. Jak wiadomo są również inne czynniki, które szkodliwie
oddziaływają na nasz organizm powodując w następstwie schorzenia np.
poprzez promieniowanie czy choćby palenie papierosów.
M.P. – A kto w takim razie za takie
badania będzie musiał zapłacić?
J.R. – Niestety dzisiaj mogę powiedzieć, że tylko niewielka ich
część jest płatna z puli Ministerstwa Zdrowia, natomiast resztę
opłaca „kieszeń” chorego. Ostatnio Sejm przyjął ustawę „Program
Zwalczania Chorób Nowotworowych” i w ramach tego programu
najprawdopodobniej w przyszłym roku takie badania będą bezpłatne.
Dzisiaj wszystkim chętnym dajemy pod rozwagę możliwość skorzystania
z bardzo skutecznej profilaktyki chorób nowotworowych. Przyjęcia w
poradni będą odbywać się na zasadzie rejestracji telefonicznej lub
bezpośredniej.
M.P. Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała
Magdalena Przyborowska
|