RYCHNÓW
Sołtys z nadzwyczajnych wyborów

Niespełnione obietnice

Niepokoje mieszkańców wsi Rychnów, związane z procesem likwidowania szkoły dawno już ucichły. I chociaż na budynku po byłej szkole nie ma już czarnej flagi, symbolizującej zniszczenie tego, co było w niej najcenniejsze, a mianowicie szeregu zajęć organizowanych przez nauczycieli wraz z mieszkańcami i to poza godzinami lekcyjnymi, do których chętnie włączali się wszyscy – dzieci, młodzież i dorośli, to dalej sprawia wrażenie opuszczonej i napawa smutkiem. Wówczas szkoła była dla nich miejscem kultury, którego kontynuację protestującym mieszkańcom obiecywała władza.

Ponad rok temu, podczas zakończenia roku szkolnego, zamykającego szkołę, obiecywano płaczącym dzieciom i przybyłym mieszkańcom zorganizowanie pracowni komputerowej, kół zainteresowań i biblioteki, których prowadzenie ma przejąć dyrektor Barlineckiego Ośrodka Kultury (obecna na zakończeniu) i dalsze funkcjonowanie wiejskiej świetlicy, mającej służyć wszystkim mieszkańcom.

Nowy sołtys

Obecny Sołtys wsi, Włodzimierz Ziobrowski objął tę funkcję w czasie protestów, wskutek których rezygnację złożyła Ewa Stolarska, głównie z powodu Uchwały Rady Miejskiej o likwidacji szkoły, nie godząc się z tą decyzją, niezgodną z wcześniejszymi obietnicami. Nowy sołtys musiał stawić czoło wielu problemom i złym nastrojom we wsi.

O tym, jak się mają wielkie przemowy i obietnice z przed 15 miesięcy do obecnej rzeczywistości w Rychnowie rozmawiałam z sołtysem, któremu mieszkańcy w nadzwyczajnych wyborach powierzyli sprawy wsi.

E.L.Funkcję sołtysa objął pan na kilka miesięcy przed likwidacją szkoły, a więc w czasie gorących spotkań, podczas których mieszkańcy zdecydowanie wyrażali swoje zdanie, niezgodne z poczynaniami władz. Czy po jej zamknięciu dokonywano z panem ustaleń, co do dalszego funkcjonowania świetlicy i zapowiadanych kół zainteresowań dla dzieci Rychnowa?

W.Z. – Od początku wraz z radą sołecką borykamy się z brakiem decyzji i konkretnych rozmów, co do zagospodarowania sal w budynku po byłej szkole, a owa współpraca to jedynie wydzielenie dwóch pomieszczeń z przeznaczeniem dla wsi. Do jednego z nich, po siedmiu miesiącach przeniesiono bibliotekę. Pomalowanie obu pomieszczeń władze poleciły sołectwu ze środków sołeckich.

E.L. – Czy we wsi organizowane są zajęcia dla dzieci i młodzieży?

W.Z. – Przed likwidacją szkoły najwięcej imprez organizowano w szkole przy współudziale mieszkańców, a w świetlicy często spotykały się kobiety. Od ponad roku nie prowadzi się żadnej działalności, głównie z powodu braku zapowiadanych działań oraz wyłączenia się mieszkańców, którzy czują się zawiedzeni niespełnionymi obietnicami. Bardzo trudno jest ich namówić do jakiejkolwiek działalności. Przypomnę, ze nie uczestniczyli w otwarciu biblioteki w nowym miejscu.

E.L.Czy jest pomysł na zagospodarowanie innych pomieszczeń?

W.Z. – Oczywiście. Sami pomalowaliśmy klasę i dążymy do tego, by stała się ona pracownią komputerową, służącą dzieciom i młodzieży. Mamy zamiar też zabiegać o łącze internetowe. Nie zgodziliśmy się z propozycją władz przeniesienia komputerów do Barlineckiego Ośrodka Kultury, gdyż komputery te zdobyła nasza szkoła. Po ich zabezpieczeniu wystąpiłem do władz o okratowanie okien i czekam już kilka miesięcy na ich wykonanie.

E.L. – Funkcja sołtysa związana jest z pełnieniem wielu obowiązków. Jakie najpilniejsze zadania stoją przed panem?

W.Z. – Dalsze starania dotyczące utworzenia pracowni komputerowej, systematyczne zgłaszanie potrzeb mieszkańców Rychnowa w gminie, takich jak poprawa stanu dróg przy blokach, przydzielenie środków na dokończenie nowej siedziby straży, która boryka się z wielkimi problemami i nie może dokończyć remontu ze względu na brak środków, a idąc dalej zasypanie basenu przeciwpożarowego, z którego straż już nie korzysta, a mój wniosek o jego likwidację gdzieś przepadł. Mieszkańcom pozostał nieprzyjemny zapach, unoszący się z zawartych w nim nieczystości.

E.L. – Czy wieś ma pomysł na funkcjonowanie świetlicy wiejskiej?

W.Z. – Trudno jest mi powiedzieć, jakie będą dalsze działania władz i zarządcy(TBS)dotyczące świetlicy. Obecnie nie posiadam do niej kluczy, a sala ta ma odłączone ogrzewanie i nie może funkcjonować tak, jak zapowiadano. Przecież miała być miejscem organizowania różnych imprez, być miejscem spotkań młodzieży, a bez opieki i ogrzewania niszczeje.

E.L. – Czy w dalszym ciągu organizuje Pan mecze w ramach współpracy z Pogonią Barlinek?

W.Z. – Organizujemy mecze w Rychnowie, często też bierzemy udział w odbywających się w terenie, a wyjazdy finansowane są ze środków sołeckich.

E.L. – Dziękując panu za rozmowę, życzę owocnej pracy, a w szczególności skutecznych decyzji zmierzających do realizacji pilnych potrzeb Rychnowa.

Elżbieta Ligenza
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka