Szachowe refleksje
Szachy
są najstarszą z intelektualnych gier stanowiącą kombinację sportu,
naukowego myślenia i elementów sztuki. Festiwal Szachowy im.
Emanuela Laskera jest prestiżową dla Barlinka imprezą promującą
Barlinek daleko poza granicami kraju. Dla każdego szachisty Barlinek
kojarzy się przede wszystkim jako miejsce urodzenia genialnego
mistrza świata Emanuela Laskera. Tutaj, co rocznie odbywają się
spotkania Władz Centralnych – Polskiego i Niemieckiego Związku
Szachowego. Tutaj, co rocznie spotykają się szachiści ze znacznej
części Europy. Na krótki okres dzięki E. Laskerowi Barlinek, nie
boję się użyć tego określenia, staje się szachowa stolica Polski. W
tym roku festiwal im. E. Laskera odbył się po raz trzynasty. Wyniki
szczegółowe podała wcześniej prasa, niżej podpisany chciałby jednak
zamieścić swoje odczucia i refleksje.
Atmosferę turnieju tworzą jego organizatorzy i uczestnicy. Jedni
starają się uatrakcyjnić i udostępnić jak najmilszy pobyt tym
drugim. Myślę, że komitet organizacyjny pod przewodnictwem pani
Brygidy Liśkiewicz wywiązał się z tych zadań w stu procentach. Na
pewno nie jestem gołosłowny, ponieważ byłem w środku wydarzeń i
stałem się skarbnicą wywiadów z uczestnikami oraz ich opinii o
festiwalu. Co prawda powinno to dotyczyć fachowców, czyli tych co
opisują nasze życie codzienne ale wydarzenie pt. „Festiwal E.Laskera”
było jakby obce dla redakcji i gdyby nie notatka pani Moniki
Zajączkowskiej najmniej o festiwalu wiedziano by w Barlinku.
Gorzkie to słowa myślę jednak, ze skierowane wprost do redakcji
spotkają się z właściwym zrozumieniem. Nie będę się rozpisywał o
znakomitościach, które uczestniczyły w naszych turniejach. Było paru
szachowych Arcymistrzów; generalnie jednak w Barlinku zwyciężała
młodzież. Zwycięzcami zostali młodzi ludzie będący jeszcze
juniorami. W turnieju A zwyciężył Mistrz Międzynarodowy – Marcin
Dziuba z Lublina (18 lat). W turnieju B, co przepełniło mnie
szczególna dumą wygrał Piotr Niciński – mieszkaniec Barlinka (18
lat).
W
ogóle wyniki turnieju B były wyśmienite dla szachistów z Barlinka.
Po raz pierwszy trzech naszych szachistów zameldowało się na mecie w
pierwszej dziesiątce. Był to trzynasty turniej, myślę jednak, ze nie
ostatni, bo dzięki poparciu, jakie otrzymują od pani dyrektor BOK a
także władz miejskich coraz więcej zawodników z Barlinka coraz
lepiej gra w szachy.
Na
zakończenie proponuję państwu zapoznać się z podsłuchaną rozmową
dwóch starszych szachistów. Jeden z nich straszliwy chwalipięta mówi
do drugiego.
–
Człowieku ja już 50 lat gram w szachy. Drugi na to zdziwiony: - Tyle
lat i w ciąż grasz jako amator? Pierwszy na to: - Przecież ty też
jesteś amatorem. pada odpowiedź: – Tak zgadza się, ale ja gram
dopiero 47 lat w szachy.
Tym
optymistycznym akcentem kończę i stwierdzam „Na szachy nigdy nie
jest za późno”.
Jerzy
Klimaszewski
Zapraszamy
mieszkańców i wczasowiczów do Muzeum Regionalnego w Barlinku na
partyjkę szachów w środy i czwartki od 1430 do 1730
oraz niedziele od 1400 do1700.
|