Życiorys pisany w
drewnie
Człowiek, który go pisał to Jan Sobolewski, rocznik 1918, żołnierz –
prekursor przemysłu drzewnego w Barlinku, działacz
społeczno-kulturalny, który związał swoje cywilne życie z Barlinkiem,
na dobre i na złe. Byłaby wielka strata i szkoda dla naszego
środowiska, ażeby praca pana Jana uległa zapomnieniu, zwłaszcza
przez młode pokolenie.
Aby
nasz bohater mógł osiedlić się w swoim Barlinku, wcześniej musiał
wraz z innymi oswobodzić te tereny spod hitlerowskiej okupacji. Jako
oficer Wojska Polskiego był dowódcą 8 kompanii 6 Dywizji Piechoty w
14-tym Pułku Kołobrzeskim w zdobywaniu Wału Pomorskiego, a następnie
w forsowaniu Odry w Siekierkach.
Szlak
bojowy zakończył 8 maja 1945 roku w Berlinie.
Już 10
maja, po powrocie do Włoch koło Warszawy Jana Sobolewskiego
dowództwo skierowało do 12 Dywizji Piechoty 43 Pułku w Szczecinie w
celu organizowania i stabilizowania życia ludności napływowej. Zimą
1945/46 skierowano go do Mieszkowic, jako z-cę dowódcy odcinka WOP,
gdzie pracował aż do zdemobilizowania, tj. do 24 czerwca 1946 roku.
Do
zniszczonego Barlinka przyjechał z całą rodziną, którą zabrał z
Chełma w woj. lubelskim w czerwcu 1946, a już 3 miesiące później
rozpoczął pracę w Zakładach Przemysłu Drzewnego, w których pracował
32 lata, aż do emerytury.
Początki w pracy były trudne. Zakład w owym czasie zatrudniał 250
osób na trzy zmiany. Rozpoczynał pracę na wydziałach A i B (starsi
ludzie to wiedzą gdzie). Jako kierownik wydziału musiał się zmierzyć
ze skomplikowaną produkcją szerokiego asortymentu galanterii
drzewnej, pracując po 15-16 godzin na dobę. W tym czasie powstało
wiele wniosków racjonalizatorskich, które wdrażano, ulepszano
produkcję modernizując maszyny i urządzenia.
W
kronice rodzinnej pana Jana znajdują się dziesiątki świadectw
racjonalizatorskich, których był autorem, a których nie sposób
wszystkich wymienić i opisać. To Jan Sobolew2ski uruchamiał w BPPD
okleinę i deskę podłogową.
Uroczyste jego pożegnanie z pracą odbyło się w Klubie zakładowym
Limba, który wcześniej, wraz z pięcioma majstrami, po godzinach
pracy w zakładzie, w 3 miesiące wybudowali.
Oprócz
pracy zawodowej Jan Sobolewski miał czas na działalność społeczną.
Prowadził Kółko majsterkowiczów w Klubie Robotniczym Limba przy ul.
Gorzowskiej. Był inicjatorem i realizatorem kabaretu „Starszych
Panów”. Zapewne nie wszyscy wiedzą, że w latach 1950-60 przy Klubie
Robotniczym istniało kółko teatralne, do którego należał nasz
bohater.
Od
1947 r. był członkiem komisji mieszkaniowej przy magistracie
(burmistrz ob. Wilgus), był radnym i działaczem PSS w Barlinku. Od
1947 r. był aktywnym członkiem zespołu chóralnego HALKA. Od 1966 r.
był prezesem Klubu Oficerów Rezerwy w stopniu kapitana, organizując
spotkania i pogadanki z młodzieżą na tematy dziejów I Armii WP i
działań wojennych.
Za
swoją walkę i pracę był wielokrotnie wyróżniany i odznaczany
medalami i krzyżami państwowymi, regionalnymi i resortowymi.
Większość imprez kulturalnych, które odbywały się w Klubie
Drzewiarzy oprawę muzyczną w tym czasie przygotowywali synowie pana
Jana. Józef – obecnie światowej sławy muzyk, mieszkający na stałe w
Kanadzie, a o którym już wkrótce napiszę osobny artykuł, Stanisław –
obecny dyrektor SP w Chrapowie oraz Piotr – obecnie rencista.
Jan
Sobolewski zmarł w 1996 roku i jest pochowany na barlineckim
cmentarzu.
Przy
opracowywaniu niniejszego artykułu korzystałem z kroniki rodzinnej
państwa Sobolewskich, którym serdecznie dziękuję.
Na
fotografii: chór Halka z lat 1947-48, wśród widocznych postaci jest
również Jan Sobolewski, a także wielu innych znanych nam ludzi.
Tomek
|