Problemy nietypowego powiatu

 

O problemach powiatu myśliborskiego, w którym funkcjonują trzy równorzędne miasta, mówi starosta Janusz Winiarczyk. Rozmawiał Stanisław Opatowicz.

 

Jak to jest z tym nietypowym powiatem?

Zgadzam się z tezą, że jest to czasem trochę kłopotliwe. Każde z nich ma odrębną historię i specyfikę, a także potrzeby i jest to zrozumiałe, podobnie jak społeczność dwóch pozostałych gmin wiejskich. Zadaniem władz samorządowych powiatu jest integrować cały powiat, uwzględniać często odmienne potrzeby tych gmin i szukać konsensusu (porozumienia). Być może ta odrębność jest źródłem siły naszego powiatu, który ma spory potencjał w różnych dziedzinach.
 

Z dystansu czasowego zauważam, że samorządowi powiatowemu poprzedniej kadencji, zabrakło odwagi na wdrożenie programu oszczędnościowego i w efekcie to zadanie musiał podjąć samorząd obecnej kadencji.


Samorząd pierwszej kadencji działał w innej sytuacji - wdrażania nowego systemu, ustalania kompetencji i funkcji. Brak było i tak naprawdę nadal nie są jasne sposoby finansowania powiatów, bo przecież dochody własne są niewielkie, a zdecydowana większość dochodów powiatu pochodzi z dotacji państwa. Najbardziej drażliwy był problem restrukturyzacji sieci szkół ponadgimnazjalnych i placówek oświatowych. Podobne problemy miały gminy z reorganizacją sieci szkół podstawowych. W obydwu przypadkach nie można było dłużej czekać, gdyż dramatycznie rosły koszty funkcjonowania oświaty, grożące niewydolnością budżetu powiatu i budżetów gmin.

 

Czy po głośnej sprawie likwidacji barlineckiego LO przy ul.Leśnej powiat będzie miał odwagę na utworzenie jednego zespołu szkół ponadgimnazjalnych w Myśliborzu i Barlinku, bo przecież malejąca liczba uczniów wymusi podjęcie takiej decyzji?


Nie do końca właściwa jest teza o likwidacji barlineckiego LO. Ze względów ekonomicznych oraz jak Pan słusznie zauważył, malejącej liczby młodzieży, nie było innego wyjścia. Moim zdaniem było to przeniesienie „ogólniaka”, bo przecież przeniesiono całe klasy wraz z wychowawcami i nauczycielami, którzy chcieli przejść. W efekcie udało się nam wykonać nową elewację ZSP nr 1 wraz z wymianą okien, dokonać remontu hali sportowej i przystosować pomieszczenia dydaktyczne w internacie - był to efekt przeprowadzonej restrukturyzacji. Mówienie o jednym zespole szkół w Myśliborzu i Barlinku jest przedwczesne i na dzisiaj nie są prowadzone działania w tym kierunku. Być może przed tym problemem stanie samorząd powiatowy kolejnej kadencji.

 

Szanse barlineckiego szpitala powiatowego?


Funkcjonowanie szpitali jest klasycznym przykładem, w jakiej znajduje się samorząd powiatu. Z jednej strony odpowiada za ich funkcjonowanie, a z drugiej nie ma żadnego wpływu na wysokość kontraktowanych świadczeń. Szpital w Barlinku przeszedł restrukturyzację i to jest jego walor. W miarę posiadanych środków staramy się wspierać jego działalność. Rada Powiatu I kadencji poręczyła 2 mln kredyt dla Szpitala w Barlinku, a tym roku złożyliśmy wniosek do ZPORR na zakup sprzętu medycznego na ponad 700 tys.zł. W kraju ma powstać sieć szpitali i tak naprawdę to nie my będziemy podejmowali decyzję czy zostanie on zachowany, chociaż szanse na to są spore. Podoba mi się, że mieszkańcy Barlinka dużo robią dla utrzymania tej ważnej placówki i z dużą satysfakcją włączyłem się w akcję „I ty możesz zostać świętym Mikołajem”.

 

Dysproporcje w stanie ochrony p.poż. Barlinka, w stosunku do Myśliborza i Dębna są ogromne, chociaż i w Barlinku działa JRG - jak starostwo zamierza rozwiązać ten problem?


Praktycznie są to jednostki państwowe, a nie samorządowe. Obecny stan jest efektem zaszłości administracyjnych. Będziemy wspierać działalność jednostki w Barlinku i jak wiem PSP wkrótce przekaże JRG samochód pomocy technicznej, który będzie przydatny szczególnie w wypadkach drogowych. Będziemy rozmawiali też z Komendą Wojewódzką PSP na temat przydziału dla JRG w Barlinku, chociażby trzech etatów strażaków zawodowych.

 

Czy jest Pan zadowolony ze współpracy z gminą Barlinek?


Wspólna realizacja przebudowy ul. Szosowej, a uprzednio ul. Myśliborskiej wskazuje, że ta współpraca jest efektywna. Jestem częstym gościem na gminnych uroczystościach i imprezach w Barlinku i zawsze jestem pod wrażeniem ich przebiegu. Barlinek nie tylko w powiecie, ale i w województwie postrzegany jest jako dynamicznie rozwijająca się miejscowość. Wielu zazdrości Wam waszych osiągnięć w dziedzinie gospodarczej i kulturalnej. Myślę, że Burmistrz i Rada Miejska odpowiedzialnie rządzi gminą. Współpraca nasza układa się dobrze.

 

Łatwiej być dyrektorem banku PKO czy też starostą?
 

To znowu są dwie skrajności. Myślę, że była funkcja dyrektora Oddziału PKO, pomaga mi dzisiaj w pełnieniu roli starosty, gdyż samorząd musi dzisiaj podejmować decyzje ekonomiczne.. Myślę też, że chociaż funkcja starosty może być częściej krytykowana, to jednak daje więcej satysfakcji, bo przecież rozwiązuje się problemy mieszkańców naszego powiatu.

Dziękuję za rozmowę i życzę dalszej owocnej pracy.
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka