List Burzyńskich
Szanowni Czytelnicy EB.
Dziękujemy Wam za okazaną radość i entuzjazm, kiedy spotykaliśmy się
przy „żywej szopce”. Przedsięwzięcie to było prezentem pod choinkę
od uczniów i nauczycieli PG – 2, a także wielu ludzi dobrej woli,
nie związanych ze szkołą, dla wszystkich mieszkańców Barlinka.
Chcieliśmy, aby w naszym mieście zapanowała serdeczna, świąteczna
atmosfera, dlatego poświęciliśmy swój wolny czas, swoją rodzinę,
swoje „święta”, – aby sprawić Wam, drodzy mieszkańcy tego uroczego
miasta, dużo radości. Mamy nadzieję, że ubiegłoroczne święta Bożego
Narodzenia na długo zostały w pamięci nas wszystkich.
Jednocześnie informujemy, że wszystkie działania podejmowane były
nieodpłatnie i nikt na tym nie zarobił – jedyne, co mamy to
satysfakcję, że to, co wydawało się niemożliwe stało się realne.
Życzymy wszystkim mieszkańcom Barlinka wielu radosnych chwil i
przeżyć w naszym mieście, a panu Słomce zdecydowanie mniej
„przywidzeń” (a może w związku z niedowartościowaniem przydałaby się
terapia u psychologa?)/
Swoją
drogą dziwi fakt, że w EB tak mało czytamy o poczynaniach szkół, bo
zazwyczaj nie ma miejsca w kolejnych numerach. Może warto by
zrezygnować z felietonów pana Słomki – nie wnoszą one nic
pozytywnego ani gazecie, ani społeczeństwu, budzą jedynie
kontrowersje i wzajemne animozje (pomijamy fakt „wycierania” się
nazwiskami i nazwami instytucji – to wyjątkowy brak taktu). Redakcję
prosimy o przemyślenie tego problemu.
Z poważaniem
Ewa i Wojciech Burzyńscy nauczyciele PG
- 2
|