To był udany sezon
Wywiad z byłym już trenerem
juniorów Pogoni Barlinek - Adamem Łechtańskim
*Jak Pan ocenia postawę drużyny w minionym sezonie?
-Oceniam pozytywnie. Ponieważ zdobyliśmy I miejsce i awansowaliśmy
do ligi wyższej, to inaczej oceniać nie można. Trzeba również
zaznaczyć, że w ciągu sezonu nie przegraliśmy żadnego meczu, 4 razy
remisując. Jesienią nie straciliśmy ani jednego punktu. W drugiej
rundzie było trochę gorzej, bo nakładały się mecze zespołu seniorów
gdzie grali niektórzy moi zawodnicy.
*Czy drużyna zagra w lidze wojewódzkiej juniorów w przyszłym
sezonie?
-Powinna zagrać. Jak najbardziej. Z tym pytaniem się zwrócił nawet
do mnie prezes, co mnie trochę dziwi, bo skoro zdobyliśmy awans a
mielibyśmy nie grać, to zawodnicy by się pogniewali i co niektórzy
chyba by zrezygnowali. Powinniśmy grać i myślę, że będziemy grali.
*Którzy zawodnicy zwrócili na siebie szczególną uwagę i mieli
największy wpływ na wywalczenie awansu?
-Nie
chciałbym wyróżniać, bo mógłbym niektórych skrzywdzić. Wszyscy
zasłużyli na ten awans, no ale gdybym już musiał wyróżnić to na
pewno strzelców bramek. Dwóch, którzy strzelili po 21 goli Tomka
Przybylskiego i Tomka Zwolińskiego. Na pewno też Pawła Spycha, który
był obrońcą i pomimo to strzelił 8 bramek. Poza tym zawodników,
którzy występowali w kadrze I zespołu.
*Czy są tacy zawodnicy, którzy odejdą z drużyny?
-Jest
ich sporo. Aż ośmiu, którzy kończą wiek juniorski nie będzie już
grało w tym zespole.
*Będą grać teraz w I drużynie?
-Czemu
nie. O ile trener będzie chciał, żeby grali.
*A
jak się układała Pan współpraca z trenerem Wieczorkiem?
-Uważam, że bardzo dobrze. Ja nie narzekam. Nie wiem, czy trener
myśli podobnie. Ja uważam, że współpraca jest dobra.
*Drużyna spisywała się bardzo dobrze w ciągu całego sezonu. Z czego
to wynikało? Dobra drużyna, czy pozostałe zespoły odbiegały pozimem?
-Drużyna na pewno jest dobra. Prowadziłem już niejeden zespół
juniorski i według mojego rozeznania uważam, że jest to jedna ze
zdolniejszych drużyn, jaka była w Barlinku. Pamiętam poprzedników,
gdzie grali m.in. Kawalec, Świderki, Ruminkiewicz. Ale jako drużyna
to ten zespół chyba naprawdę jest najlepszy. Tak mi się wydaje.
*Czego na dzień dzisiejszy potrzeba zawodnikom, którzy zostają w
drużynie, żeby podnieśli swoje umiejętności?
-Na
pewno chęci trenowania. Żeby przychodzili na treningi, bo tutaj mogą
się czegoś nauczyć. Jeżeli chodzi o rzeczy organizacyjne, to uważam,
że został popełniony błąd. Bo brakuje do trenowania trampokorków,
piłek. Uważam, że klub powinien bardziej o tej młodzieży myśleć, bo
to przecież jest zaplecze pierwszego zespołu. Trzeba o nich zadbać,
żeby tutaj przychodzili. A muszę powiedzieć, że jest bardzo źle w
rocznikach 87, 88 i 89, bo ich praktycznie nie ma. Tylko po dwóch,
trzech chłopaków przychodzi na treningi. Uważam, że została
zaniedbana praca z młodzieżą, ale nie wiem, przez kogo, bo mnie nie
było w klubie. Za dwa lata może się okazać, że nie będzie zawodników
do grania.
*Czy będzie pan prowadził drużynę w przyszłym sezonie?
-Nie
wiem. Podam termin rozpoczęcia treningów, przyjdę i zobaczę jak to
będzie wszystko wyglądało. Czy będą chłopcy do grania, jaka będzie
sytuacja w klubie. Zresztą pan widzi, w jakim stanie jest boisko.
Przecież na taki turniej to powinno być skoszone. Organizacyjnie nie
bardzo to wygląda. Spróbuję, i prawdopodobnie zacznę, a jak będzie
dalej, to nie wiem. A może klub nie będzie mnie chciał. Różnie to
bywa.
*A
jak miałby Pan sam decydować?
-To
pod pewnym warunkiem, że będę miał kogo trenować. Bo ośmiu odchodzi,
a zostaje nas 16, w tym jest czterech zawodników, którzy są w kadrze
u trenera Wieczorka. Zostaje wiec dwunastu. To jest bardzo mało.
Teraz proszę co niektórych żeby przyprowadzili tych, którzy już tu
kiedyś grali i zrezygnowali. Prowadzę takie rozmowy i namawiam
zawodników, żeby przyszli na pierwszy trening.
*Gratuluję sukcesu i czego należy życzyć w nowym sezonie wyższej
klasie rozgrywek?
-Zawodnikom na pewno podnoszenia umiejętności, a ja jako trener
chciałbym zająć jak najwyższą lokatę, chociaż to będzie bardzo
trudne, bo mało zawodników już tych zdolnych zostanie. Zobaczymy jak
to będzie.
*Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Paweł Barabasz
|