Nikomu nic nie dawałem

Dzierżawcą plaży miejskiej, od 24 czerwca tego roku, będzie Bartosz Bogusław – dyrektor i dzierżawca hotelu Alma. 

W skład dzierżawionych obiektów wchodzi plaża miejska z wypożyczalnią sprzętu, pensjonat „Pod Sosnami”, cztery domki na stadionie oraz teren dawnego pola biwakowego. Całym tym terenem administrował do tej pory Barlinecki Ośrodek Sportu, Turystyki i Rekreacji, który decyzją Rady Miejskiej uległ już rozwiązaniu.

Burmistrz Barlinka ogłosił przetarg na dzierżawę tego kompleksu rekreacyjne. W wyznaczonym terminie do Urzędu wpłynęły trzy oferty – wszystkie od mieszkańców Barlinka. Powołano 6-osobową komisję, która miała rozpatrzyć oferty i wybrać, według niej, najlepszą.

W warunkach przetargu określono jasno kryteria, którymi miała kierować się komisja:

- wysokość czynszu dzierżawnego – 60%

- koncepcja zagospodarowania przedmiotu dzierżawy – 30%

- doświadczenie w dotychczasowej działalności – 10%.

Jawnym dla wszystkich oferentów była tylko wysokość czynszu dzierżawnego. Pozostałe kryteria były niejawne i każdy z członków komisji oceniał je sam, wystawiając za nie odpowiednią punktację.

Najwyższą ofertę cenową zaproponował Marek Wojtanowski – właściciel firmy przewozowej. Jego cena to 7.150 zł miesięcznie. Teresa Serweta – dzierżawca hotelu Limba i pubu Piwnica złożyła ofertę na 6 tys. zł miesięcznie plus 1,5 tys. zł w miesiącach letnich. Bartosz Bogusław zaproponował 6 tys. zł miesięcznie.

Wkrótce każdy z oferentów otrzymał do wiadomości wyniki przetargu z punktacją, jaką przyznała im komisja. I tak:

- Teresa Serweta – 70,29 pkt

- Marek Wojtanowski – 76,16 pkt

- Bartosz Bogusław – 89,62 pkt

i to on został wybrany dzierżawcą na najbliższe 10 lat.

B. Bogusław podejrzewa, że o decyzji komisji zadecydowało jego kierunkowe wykształcenie, jak i również doświadczenie i praktyka w branży turystycznej. Od 6 lat prowadzi Hotel „Alma” ściągając do naszego miasta grupy turystyczne z Danii, Niemiec i Norwegii. Koncepcję natomiast przedstawił na miarę swoich możliwości, przede wszystkim finansowych, i realną do wykonania.

- Nietrudno jest wymyśleć coś niezwykle atrakcyjnego, ale niemożliwego w praktyce do wykonania – kontynuuje pan Bartek.

Jakież było więc jego oburzenie, kiedy to na okładce jednego z pierwszych numerów nowego tygodnika lokalnego ujrzał montaż fotograficzny z dłońmi przekazującymi sobie plik banknotów i z tytułem „Zmowa milczenia”.

- To co, sugeruje się wszystkim, że wręczyłem komuś łapówkę? Nie mogę pozwolić sobie na to, aby ktoś publicznie oskarżał mnie o coś, czego nigdy nie zrobiłem. Nie miałem żadnego wpływu na decyzję komisji – twierdzi Bartosz Bogusław - Chciałby podkreślić, że panowie z Faktów Barlinek umówili się ze mną na spotkanie, jednak nie wiem dlaczego, ale nie dotarli na nie. Dziwię się, że bez rozmowy ze mną i poznania pełnych faktów ( sic! ) wysuwają fałszywe oskarżenia umieszczając na tytułowej stronie zdjęcia sugerujące postawę korupcyjną.

Co najważniejszego proponuje B.Bogusław w swojej koncepcji funkcjonowania plaży, pensjonatu, domków i terenów przed plażą? Przede wszystkim musi zrealizować wszystkie zamówienia noclegowe na sezon podpisane przez BOSTiR. Po za tym ma bardzo dużo ograniczeń ze strony burmistrza w swobodzie decydowania o obiekcie, co by tu nie mówić, publicznym i stanowiącym własność miasta. Ceny biletów na plażę muszą wzrosnąć, bowiem od 1 maja wprowadzono 22% podatek VAT na te bilety. 1,80 zł będzie kosztował bilet normalny (dotychczas 1,50 zł) i 1,20 zł ulgowy (dotychczas 1 zł).

Pozostało tak mało czasu, że przed rozpoczęciem sezonu niewiele będzie można zrobić. Lecz przed otwarciem plaży musi doprowadzić do stanu używalności pomosty – wymienić i naprawić deski. Przygotować kąpielisko – brzegi, dno, aby mogło być odebrane przez Sanepid. Po sezonie czekają go poważne inwestycje. Podwyższenie standardu pensjonatu do kategorii minimum 3-gwiadkowej. Uruchomienie kameralnego obiektu gastronomicznego. Stylowe oświetlenie zewnętrzne pensjonatu. Planuje wybudować altanę na środku pomostu, także te pomosty oświetlić. Uatrakcyjnić zjeżdżalnię, która miała być atrakcją, lecz do tej pory nie była. Przed pensjonatem stworzyć pole namiotowe i caravaningowe z zapleczem socjalnym a także wybudować miejsce do grillowania z zadaszeniem. Przymierza się także do generalnego remontu domków na stadionie i wybudować w kolejnych latach następne, powiększając bazę noclegową.

Należy życzyć powodzenia w realizowaniu tak ważnych zadań dla całego miasta. Plaża miejska powinna stać się wizytówką Barlinka. A jest ona przecież pod ochroną konserwatora zabytków.

Krzysztof Kędzior