Jak SLD zlikwidowało LO prz ul Leśnej

21 kwietnia 2004r odbyło się ostatnie, trzecie głosowanie Rady Powiatu w sprawie likwidacji LO przy ul. Leśnej (realnie będzie to przeniesienie, ponieważ przejdą całe klasy z swoimi wychowawcami). Wyniki głosowania: 8-iu członków koalicji SLD-PSL (w tym 6-ciu z SLD) z gmin Dębno i Myślibórz było za likwidacją, 3-ch członków SLD z gminy Barlinek (pp. Kazimierz Kłoda, Edward Sznabowicz, Marek Polański) byli przeciw, 1 członek SLD z naszej gminy p. Mieczysław Pyciak wstrzymał się.

Głosowanie opozycji: nikt nie był za likwidacją, pp. Mariusz Norsesowicz i Andrzej Potyra z Unii Wolności - przeciw likwidacji, p.Wojciech Wojtkiewicz z AWS z Myśliborza - przeciw, pp. Wiesława Konofalska i Krystyna Wyszyńska, AWS z Dębna oraz Bolesław Bortnowski  UW wstrzymali się od głosu.

Formalnie rzecz ujmując widać wyraźnie, kto zlikwidował LO na ul. Leśnej. W układzie sił w Radzie Powiatu w czasie głosowania tj. 12-tu radnych z koalicji SLD-PSL, 6-ciu radnych z AWS i UW, sprawa likwidacji LO była z góry przesądzona, a głosowanie kolegów z SLD z Barlinka to moim zdaniem klasyczna zasłona dymna przed wzięciem na siebie jako rządzących odpowiedzialności. Także głos wstrzymujący się był potrzebny w sytuacji gdyby 4-ch radnych z opozycji głosowało przeciw. Wiele wskazuje na to, że wewnątrz SLD umówiono się: Myślibórz i Dębno będą za, Barlinek przeciw.

Przedstawiam Państwu swoją ocenę całego procesu likwidacyjnego, która uzupełni dość jednostronne i propagandowe wypowiedzi członków i sympatyków SLD w gminie. Podobnie jak gmina Barlinek po latach rządów SLD, tak również powiat myśliborski znalazł się w przymusowej sytuacji finansowej, która wymagała podjęcia trudnych i niepopularnych decyzji oszczędnościowych. Stąd decyzja Rady Powiatu o restrukturyzacji szkolnictwa średniego. Likwidacja LO w Myśliborzu była przedmiotem autentycznej dyskusji merytorycznej i poparł ją publicznie szef gminnego SLD z Myśliborza. Inaczej wyglądało to w Barlinku, gdzie rządzące SLD zarówno przy likwidacji szkół gminnych jak i LO przy ul. Leśnej zachowywało się tchórzliwie, próbując zrzucić odpowiedzialność na prawicę.

Zabrakło dyskusji merytorycznej. Błędnie wmawia się społeczeństwu, że utrzymanie LO przy ul. Leśnej jest obojętne dla budżetu powiatu, a z ust działaczy SLD i ich sympatyków słychać wołania, że finanse nie są najważniejsze. Zwolennicy utrzymania dotychczasowego stanu szkolnictwa średniego na terenie gminy nie biorą pod uwagę sytuacji demograficznej i jej prognozy na najbliższe lata, która po połączeniu liceów będzie następująca:

Nie będzie to więc „kombinat”, jak mówią niektórzy ale dwie średniej i małej wielkości szkoły. (Dla przykładu; LO im. A.Puszkina w Gorzowie liczy ok. 1500 uczniów). Utrzymanie trzech szkół średnich przy 1449 uczniach obecnie i przy dofinansowaniu ponad subwencję oświatową kwotą 830 tys. zł jak w ubiegłym roku jest nierealne.

Przed wyborami samorządowymi w 2002r rządzące SLD dostrzegało konieczność reorganizacji szkolnictwa średniego na terenie gminy i podjęło działania w tej sprawie. (trzeba przyznać, że był to moment korzystny, bo w roku szkolnym 2001/2002 w ZSP nr 2 było 360 uczniów), ale szybko schowano głowę w piasek i wycofano się. Oświadczenie w tej sprawie w tonie klasycznej nowomowy podpisał szef powiatowy SLD p. Zygmunt Siarkiewicz, zapowiadając przy tym, że do sprawy wróci się po wyborach. I wrócono. W styczniu 2003r Rada Powiatu wypowiedziała gminie Barlinek porozumienie w sprawie prowadzenia LO, przy czym wszyscy radni z naszej gminy byli jednomyślni i głosowali za.

Drugie głosowanie o zamiarze likwidacji LO odbyło się w lutym 2004r, na którym radny p. Marek Polański, szef Komisji Budżetu i Finansów publicznie mówił, że teraz będzie głosował przeciw, ale przy głosowaniu samej likwidacji będzie za, co świadczy o jego przekonaniu o celowości likwidacji liceum.

Rok czasu, jaki między tymi głosowaniami upłynął był w moim odczuciu rokiem straconym. Nie przypominam sobie żadnej na ten temat dyskusji, zorganizowanych spotkań (przynajmniej ani radny Andrzej Potyra, ani ja nie byliśmy zapraszani). W gminie jest Burmistrz, aparat urzędniczy, ZEAS (niepotrzebny twór za 400 tys. zł rocznie), dyrekcja LO, Komisja Oświaty. Nie zrobiono nic. Zamiast skoncentrować się na intelektualnym poszukiwaniu rozwiązania dalszej egzystencji LO przy ul. Leśnej dość beztrosko, ale skutecznie propagandowo kierowano się „na protesty”. Uruchomiono posłów SLD, sejmik, posłankę p. Bożenę Kozłowską, wojewodę, MENiS, kancelarię premiera, szefa SLD posła Krzysztofa Janika, przenosząc dyskusję na płaszczyznę polityczną, umiejętnie w opinii ludowej oskarżając prawicę i mnie o likwidację liceum. Sprawa jest prosta. Zarówno min.Wagner szef kancelarii premiera, minister MENiS, poseł Janik, wojewoda, (i w dodatku wszyscy z SLD) mogli spowodować sprzeciw Kuratora, a jego decyzja miałaby znaczenie podstawowe. Nie byłoby likwidacji. Zachodniopomorski Kurator Oświaty - przy tak potężnym nacisku- zapewne bardzo wnikliwie przeanalizował wszystkie aspekty problemu skoro wyraził zgodę.

Także p. Zygmunt Siarkiewicz mógł wzorem roku 2002 wydać oświadczenie w imieniu powiatowego SLD, że radni SLD w radzie powiatu zdejmą sprawę likwidacji LO z porządku obrad i odłożą „ad calendas” (ciekawe, dlaczego tego nie zrobił?), przecież koalicja SLD-PSL liczy 12-tu radnych a opozycja 7-iu i tylko ktoś bardzo niezorientowany lub naiwny może twierdzić, że prawica albo Bortnowski zlikwidowali LO w Barlinku.

 W kwietniowym wydaniu „EB” moim zdaniem w sposób niedopuszczalny radny Stanisław Opatowicz pisał „…Likwidacja LO będzie przypuszczalnie przyczyną zorganizowania referendum w Barlinku lub przyczyną szerokich protestów przeciwko samorządowi powiatu.”

Panie radny SO, protesty organizuje kilka osób i na pewno nie będzie żadnego referendum przeciwko samorządowi powiatowemu. Byłoby to po prostu niepoważne. W obecnej sytuacji uważam, że dobre liceum obroniłoby się samo gdyby zaproponowano wcześniej formułę liceum społecznego z częściową odpłatnością rodziców, czyli wnoszeniem czesnego. Wówczas dwa licea konkurowałyby ze sobą z pozytywnym skutkiem dla wszystkich. Nie dystansuję się również od koncepcji wydzielonego jednego LO, jednak trzeba pamiętać, że jeszcze kilka lat temu do szkół średnich szło 17-20% uczniów. Dzisiaj jest to ok.80% i utrzymanie wysokiego poziomu nauczania w wydzielonym LO będzie bardzo trudne.

 Niestety zabrakło myślenia ze strony tych, którzy są odpowiedzialni za funkcjonowanie oświaty w gminie przede wszystkim z tytułu ich zatrudnienia, a żądania, aby dalej dofinansowywać po 800 tys. rocznie szkolnictwo średnie są nie do zaakceptowania, zwłaszcza w sytuacji drastycznego okrajania finansów dla; Domów Dziecka, Poradni Pedagogiczno-Psychologicznych, Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

Zadaniem samorządu powiatowego jest troska o to, aby istniały również możliwości różnorodnej oferty oświatowej i dlatego w Barlinku uruchamia się Technikum Hotelarskie i Policealne Studium Turystyczne. Powstanie (90-cio procentowa szansa) również Prywatne Technikum Handlowe oraz Prywatne Technikum Hotelarskie.

Bolesław Bortnowski